Witam. Zostałem zatrzymany w charakterze świadka ze związkiem w sprawie znalezienia znacznej ilości haszyszu u oskarżonego. Policja dowiedziała się, że podejrzany dzwonił z mojego telefonu do oskarżonego przez co został zabrany mi telefon do analizy, a w telefonie miałem ''dziwną'' notatkę, którą można interpretować jako ,,lista długów'' wyglądała mniej więcej tak:

Ziom-120
arnold-55
wariat-30

i teraz moje pytania:
-co śledczy bedą mi sprawdzać w telefonie(czy notatke równierz?)
-czy bedę się musiał tłumaczyć komu kolwiek z tej notatki
-czy policja bedzie odwiedzac osoby zapisane na tej notatce
-kiedy odzyskam telefon

ps(nigdy nie miałem styczności z narkotykami,nigdy nic przy mnie nie znaleziono, nigdy nie byłem podejrzany o żaden handel ani o posiadanie)

z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam

Notatka to zapisane punkty z gry, w którą grałeś z kolegami (wymyśl coś, zbierz ewentualnych "kolegów").
I nie słyszałeś o czym ten typ rozmawiał przez Twój telefon, bo odszedł na parę metrów (no, chyba że zeznał już inaczej).
Bardziej bym się obawiał smsów jakie możesz tam mieć (lepiej sobie przypomnij, bo tego mogą się czepić).
I sprawdzać będą wszystko.

no własnie jak to z tymi smsami? bo 2 dni przed zatrzymaniem zmieniłem karte sim i nic takiego szczególnego tam raczej nie było

No jak to jak? Odebrane, wysłane, robocze i całą resztę Ci sprawdzą.
Jeśli nic tam nie miałeś, to się ciesz (gorzej jak o czymś zapomniałeś).

Poza tym ...tak w ogóle to faktycznie jest lista długów?

Nie nie jesr to lista dlugow, ale ciekawy jestem czy beda przywracac usuniete smsy z telefonu,poniewarz w telefonie byla dopiero co aktywowana karta i nie wysalem z niej smsow

To jeśli to nie jest nic takiego to czego się boisz :huh:
Myślałem, że musisz coś kombinować, a Ty niewinny jesteś...
I jeśli nie wysyłałeś z niej smsów, to jak kurwa mogą je przywrócić? :nuts:

Głownie chodzi mi o to czy będą jeździć po tych typach co mam ich w notatce i pytać się czy przypadkiem mi kasy nie wiszą za coś niedozwolonego ;]

A masz tam ich imiona, nazwiska i adresy?
Poza tym - jeśli jesteś niewinny to czego się człowieku boisz? Powiedz prawdę na zeznaniach i tyle (no, chyba że mówiąc prawdę kogoś wjebiesz, to się zastanów ;-) )

Sa tylko zapisane ich pseudonimy.Boję sie tego czy policja bedzie sie chciała upewnić,że to napewno nie dług i nie bedzie przesłuchiwała tych ludzi

W zależności od telefonu i konfiguracji sms'y mogły zapisać się na karcie SIM, a nie w jego pamięci, a skoro zmieniłeś kartę to, to gdybaj sobie dalej czy ceglefon nie paięta czasem esów z poprzedniej karty. W każdym razie, jak czytałem pierwsze posty i zobaczyłem pomysł Gzypa z punktami - wpadliśmy na to samo, co mnie bardzo rozjebało.

Na psairni luzuj suty , jeśli np. na korytarzu czy coś, będzie Ci dużo psów pytania zadawać to albo pacz tępo w ścianę, albo powiedz, że gadać z będziesz jeno z prowadzącym. Opcja pierwsza lepsza bo się wkurwiają, jak się ich zlewa.

Teraz kurwa pomyśl logicznie: skoro masz jakieś ksywy w telefonie i nie są one przypisane czarno na białym do kogo one nalezą, to jak takie osoby mogą być przesłuchane? Grałeś w coś samemu i se ksywy zmieniałeś a to są Twoje punkty bo se po pijaku statystyki robiłeś. Nie wpierdalaj nikogo na komisariat, wpadłeś samemu to nikogo nie ciągnij, żeby Ci dupę ratował zwłaszcza jeśli jesteś w charakterze swiadka :nuts:

Możesz zmylić ich takim schematem, że jak będa po 2-3 razy pytali o zeznania to możesz mało znaczące szczegóły każdym razem zmieniać (np.: ich kolejność w czasie) i tłumaczyć się, że to ze stresu.

Zapamiętaj raz na zawsze aż do końca śmierci i jeden dzień dłużej: to nie moja ręka - ona by tak nie zrobiła