Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
1. Benzaldehyd jest silnie trujący. To na szczęście nieprawda. Pozwólcie, że zacytuję dwie informacje z "Bazy informacji o właściwościach niebezpiecznych substancji chemicznych":
a. "LD50 benzaldehydu (szczur, doustnie) – 1300 mg/kg"
b." Objawy zatrucia ostrego (benzaldehydem): w postaci par wywołuje łzawienie i ból oczu, zaczerwienienie spojówek, uczucie pieczenia w nosie i gardle, kaszel, uczucie duszności. Może wystąpić senność oraz/lub drgawki. Skażenie skóry ciekłą substancją może spowodować zaczerwienienie. Skażenie oczu ciekłą substancją może wywołać łzawienie oczu i zaczerwienienie spojówek. Drogą pokarmową w dużej dawce może wywołać nudności, wymioty, ból brzucha. Jak się ocenia, dawka toksyczna dla człowieka przekracza 50 g."
Z zacytowanych informacji wynika wprost, że w przypadku podania kota p.o., nawet jeśli reakcja była bardzo nieudana, choćby do progu nudności i podrażnień nam daleko. Podanie i.v. jest bardziej ryzykowne, może wszak podrażniać/uszkadzać żyły, ale i tu nie ma raczej czego się bać. Jeśli połowa pseudoefki da nam benzaldehyd, to i tak 360 mg benzaldehydu (metkat z paki Acataru) nie powinno zaszkodzić. Ja jednak kota tylko piję i za inne drogi podania nie chcę być odpowiedzialny.
2. Dobry metkat pachnie marcepanem, źle przereagowany benzaldehydem (migdałami). To również mit. Tym razem zacytuję Wikipedię:
"Metylokatynon (efedron) – w Polsce znana jako: metkat, kot, jeff, marcepan (z powodu łagodnego zapachu pochodzącego od benzaldehydu, który w niewielkich ilościach powstaje podczas reakcji wytwarzania tego aminoketonu, wskutek rozerwania wiązania węgiel-węgiel między komponentą benzylową a komponentą pochodnej aminowej przez agresywny utleniacz użyty do reakcji). Pozwólcie, że znowu zacytuję Wikipedię, tym razem hasło marcepan: "Marcepan, pierwotnie "Marcypan" (od łac. marci-panis, panis martius, dosł. "chleb Marka"; niem. Marzipan) – placek, składający się głównie z migdałów i cukru". Ergo - metkat pachnie marcepanem wyłącznie z powodu obecności benzaldehydu. Często userzy piszą, że dobry kotek musi waniać jak marcepan a migdały oznaczają zjebaną reakcję. Moim zdaniem oznacza to jedynie tyle, że dobra reakcja była intensywniejsza (powstało więcej benzaldehydu ale i więcej metylokatynonu, czyli mocno klepiący żur).
3. W niektórych opisach syntez mamy mit kolejny (odnośników nie podam, za dużo grzebania) - Podgrzewając roztwór powstały po reakcji, do temperatury 60 - 70 stopni Celcjusza sprawimy, że benzaldehyd odparuje. Pozwólcie, że przytoczę dane na temat tej substancji (znowu "Baza informacji o właściwościach niebezpiecznych substancji chemicznych"):
Stan skupienia w temp. 20°C: ciecz
Barwa: bezbarwna
Zapach: gorzkich migdałów
Temperatura topnienia: -26°C
Temperatura wrzenia: 179°C
Temperatura zapłonu: 64°C
Temperatura samozapłonu: 190°C
Wynika stąd wprost, że benzaldehydu nie da się odparować z roztworu poreakcyjnego - prędzej odparujemy wodę.
I na koniec nieco luźnych uwag. W metkatowym żurze najbardziej szkodzi mangan. Wywołuje on parkinsonizm, czyli trwałe i nieodwracalne uszkodzenia układu nerwowego. Im szybsza i efektywniejsza reakcja (bardziej stężony roztwór, wyższa temperatura, ale bez przesady), tym manganu mniej, więcej zaś benzaldehydu. Przyjmując kota czystego jak łza, manganu nie łykamy wcale. Nieefektywna reakcja, przeprowadzona w mocno rozwodnionym roztworze i/lub w niskich temperaturach, da nam wprawdzie mniej benzaldehydu, ale więcej pseudoefedryny (substancji bardziej szkodliwej i dodatkowo psującej fazę). Na koniec rzecz ostatnia, nie związana stricte z tematem, ale wywołująca moją mega irytację - dodawanie kwasku cytrynowego lub witaminy C do żółto-brązowego-roztworu. Dodanie tych związków powoduje, że płyn staje się przezroczysty, nie usuwa jednak manganu! Po prostu tlenek manganu, czyli brązowy osad, ulega przemianie do wolnych jonów Mn2+, lepiej przyswajanych przez organizm. Jeśli na koniec roztwór ma barwę intensywniejszą niż rozwodnione piwo, nigdy go nie przyjmujcie.
Zachęcam do dyskusji.
Od pokoju do planety
Benzaldehydu mógłbym strzelać po kablach grube mililitry i nic by mi nie było, w przeciwieństwie do przyjmowania jakąkolwiek drogą KMnO4.
OK, faktycznie w FAQ są błędne informacje, dopiero teraz zobaczyłem :) Masz ochotę poprawić?
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Korea Południowa: Torebki wyglądające jak herbata wypływają na plaży. W środku narkotyki
Ketamina w torebkach przypominających herbatę - takie pakunki znajdują na plaży mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Jeju. Władze ostrzegają, aby ich nie dotykać i nie otwierać, a także informować policję.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
