Dla niektórych może jeszcze zawczasu, jednak ja u siebie sezon już zamykam. Ciekaw jestem, jak rozłożyła się liczebność grzybów w tym sezonie w granicach naszego kraju. Ciekawość podsyca fakt, iż rok ten był dla wielu skrajnie ubogi w łysiczki, wg. niektórych nawet najgorszy od kilkunastu lat. Jednak z pojawiających się w ciągu całego sezonu raportów użytkowników wynika, że są miejsca, gdzie grzybnia swoich owoców nam nie poskąpiła.
Poza ciekawością, kieruje mną pomysł stworzenia mapy tegorocznych zbiorów, na podstawie Waszych wpisów, co niestety nie doszło do skutku w wątku "Statystyka występowania grzybków 2011". Powiedzmy, że jeszcze przez 2 tygodnie poczekam na doniesienia, po czym sporządzę mapkę. Chciałbym, abyście jak najdokładniej określili położenie miejsc, z których zbieraliście. Na przykład: 15km na NW od Nowego Sącza, Babia Góra, wschodni brzeg Hańczy, itp. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy ważą, inni liczą sztuki, dlatego założę, że 1g suszu odpowiadać będzie 33 sztukom łysic. Wszelkie uwagi mile widziane!

Dla przykładu zacznę: 20km w kierunku N od Tarnowa, 31g suszu (czyli od 1000 sztuk) przez cały sezon.

P.S.
Zrobię przedziały i zaznaczę je kolorami, np. 0-3g (0-99 sztuk), 3.1-7g (100-225 sztuk), 7.1-10g (226-330 sztuk), 10.1-15g, itd.
Kolejny pomysł. Jeśli będzie sensowna ilość doniesień, zrobię też mapkę przedstawiającą średnią ilość przypadającą na osobę dla każdego województwa. ;-)

Mazowieckie, w części południowo-wschodniej: kilkadziesiąt sztuk.

Mazowieckie (okolice Radomia) - około 170 sztuk ( 3 wypady )

Śląskie (okolice Częstochowy) - wyszło około 16g suszonych, na sztuki nie liczyłem. Będzie akurat na tripa co miesiąc/dwa - aż do następnego sezonu ^^ Może jeszcze się wybiorę, jak wyleczę lenia ;)

http://imageshack.us/g/191/img3252zc.jpg/

b.biała - 2 g.
GOP - 0 (słownie: zero)
20 km E od Żyliny , ok 100 sztuk (zjedzone na miejscu, zadnego przemytu)
20 km S od Tarnowa - 10 sztuk

Marnie, w kraju jak i za granicą :-D

Łodzkie.. ok 3000 łysych lancetów na 4 wyprawy

Sam zbierałeś? o_O

Właśnie wróciłem ze swojej miejscówy i z żalem stwierdzam, że już nic nie ma, więc te 16g to już mój wynik końcowy.

Wielkopolska południowa: kilka wypadów, niestety zero jakichkolwiek grzybów.

Na północ od Rzeszowa około 400 sztuk w odstępach kilkudniowych, jakieś 4 wyprawy... tu ciekawe zdjęcie

http://imageshack.us/photo/my-images/9/20111120496.jpg/

czy widział ktoś coś takiego wcześniej ? Pytam z ciekawości dociekliwca :) Pozdrawiam wszystkich Halucynofanów

2 razy w tym sezonie takie zebrałem, tylko nie były aż tak wysoko zrośnięte. :cheesy:

P.S.
No, idzie nieźle, ale chwalić się wszyscy!