Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 1 z 13
  • 86 / 3 / 0
Witam.
Chciałabym otworzyć ten wątek jako z ciekawości a być może po prostu czegoś takiego mi brakowało na hajpie.

Pytanie brzmi - Jak bardzo zmieniło się wasze życie, jak bardzo jest podporządkowane dragom?

Z własnej autopsji muszę przyznać że, całkowicie. Wiązało się to ze zmianą otoczenia , porzuceniem wieloletnich znajomych , zanikiem rozrywek, wszelakich hobby. ciągła gonitwa o skręcenie kasy, codziennie myśli.
Wyrzuty. Przygotowywanie sobie całego tygodnia i jakieś wkładanie nauki, pracy w ten kalendarz ćpania %-D

Życie oscyluje wokół tego a inne rzeczy są jedynie dodatkami takimi urozmaiceniami a czy nie powinno być na odwrót?

Być może to zależy od każdego od ich woli, jak myślicie i jak wasze życie się zmieniło.
  • 883 / 10 / 0
Moje życie zmieniło się bardzo i jest podporządkowane narkotykom w bardzo małym stopniu.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 69 / / 0
moje życie się nie zmieniło w ogóle i dragi są dodatkiem takim urozmaiceniem.
  • 729 / 6 / 0
Dla mnie awakening poranny zaczyna się od myśli "co dzisiaj zajebać", potem "skąd wziąć na to kasę" a na końcu "jak to załatwić". A potem już jest tylko oczekiwanie, motanie...

W chuj, z takim życiem mam nadzieję, że zdechnę szybko, seriously. Jakoś nie chcę tego zmieniać, nie wiem, pasuje mi to trochę.
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 381 / 5 / 0
Miałem podobny światopogląd swojego czasu.Mi przeszło i życzę tego samego.
  • 86 / 3 / 0
Toker pisze:
Dla mnie awakening poranny zaczyna się od myśli "co dzisiaj zajebać", potem "skąd wziąć na to kasę" a na końcu "jak to załatwić". A potem już jest tylko oczekiwanie, motanie...

W chuj, z takim życiem mam nadzieję, że zdechnę szybko, seriously. Jakoś nie chcę tego zmieniać, nie wiem, pasuje mi to trochę.
próbuje odkąd zaczęłam, masz takie przeświadczenie że robisz źle?
  • 3129 / 26 / 0
Na wstępie zaznaczę, że biorę tylko psychodeliki, i to w sumie od święta, chociaz ostatnio różnie z tym bywało. Kazdy wie, jak to jest z psychodelikami - trzeba mieć w życiu poukładane, żeby na tripie codzienne problemy sie nie wpieprzały między grzybka a zakąskę (lub trzeba mieć wysoki próg aktywacji wyrzutów sumienia - ja mam bardzo niski). Tak więc zdarza mi się "na siłę" reperowac rózne rzeczy, które normalnie bym olał, z motywacją, zeby mi nie przeszkadzały w tripowaniu. Trochę poryta motywacja, ale w sumie w ten sposób wiele rzeczy naprawiłem, za które chyba inaczej bym się nie wziął.
High, how are you?
  • 86 / 3 / 0
ah ja bawie tylko z nosem i moimi gośćmi stymulantami, ketonami ; wypaliły one moje życie a presja otoczenia wywiera na mnie takie poczucie żalu że bałabym sie bawić w psychodeliki z moimi paranojami czasem po mj mam takie wyrzuty i dziwne schizy a co dopiero po czymś szerszym %-D
  • 1169 / 16 / 0
A ja jebnem offtopem takim organizacyjnym (jeden jedyny).
Jak siem nafpierdalam grzybkóf, kfasikóf i róaznych sajkodelików to tylko raz w swojej historii miałem bad tripa jak mi się kurewsko mocne grzybki ładowały (jakaś b. egzotyczna odmiana, kolega w domciu sobie zrobił mały zagjnik:D).
Może wyrzutów sumienia nie miałem (mam je tylko wtedy jak zrobię coś złego we wlasnej rodzinie, do tej pory tylko raz się przytrafiło bo był przypał z wizytą w szpitalu 2w1), ale czerep mi w tamtej chwili pamiętam że sponiewierało.
Pierwszy raz w życiu (wtedy grzyba jadłem bodajże 4 raz w swoim życiu), obawaiłem się czegoś takiego jak "zawieszenie fazy", nie dość że grzyby były mocne to ojebałem o półtora g więcej od mojego towarzysza( wjebałem chyba z niecałe 8g prawie suchych zibenków - kolega zjadł niepełne 6) + wzmocniliśmy sobie pizdeczki sokiem z porzeki połtorej godziny przed tripem (każdy wypiuł po niecałe 2 litry - oczywiscie na pusty żołądek).
Nie zapomnę, musiało to być spowodowane "grzybowym wejsciem" (pewnie na chwilę zatrzymało wyrzut serotoniny, bo potem było mega smiesznie i kolorow), bo cały świat zrobił sie w moich oczach czarno-biały jak na filmach + jeden wielki "wir dezorientacji" dookoła i najgłupsze pytanie na świecie jakie może sobie zadać osoba która ma własnie urewsko niemiłego "bodylołda" czyli "Po chuja ja te grzyby jadłem" :D
Gdybym był sam, bez tego kolegi to bym zadzwonił do starej, kazał jej dzwonić po karetkę że zaraz zejdę.
Nagle kolega zadzwonił do drugiego kolegi (własciciela tych mocnych zibciów), podając mi do ucha telefon.
Podał mi go i mowi, słuchaj uwaznie - oto komunikat od przywódcy tego tripa: (dobrze ze typ do konca sobie nie zdawał sprawy w jakim jestem stanie, albo moze wlasnie dlateo ze mial w chuj doswiadczenie zdawał sobie sprawę jak bardzo moge być niepoczytalny. Pewny jestem ze gdyby mi kazal wskoczyc do wisly, albo utopic kolezke z ktorym wpierdalałem gribki to zrobiłbym to bez mrugniecia okiem "byleby ta pizda juz zeszla")
Wezcie ze soba dwa duze koce (był maj, przed samymi maturami - ciepło i miło), po butelce wody na łeb.
Spakujcie wszystko do plecaka a no i pamiętajcie aby zioło schować porządnie w gacie co by was nikt nie zaczepił.
Załózcie plecaki, pozamykajcie DOM i wyjdzcie sobie na spacerek (zwłaszca ze mieszkam na "wsi" i jest w chuj pięknego pola dookoła + wał przeciwpowodziowy a za nim wisła) aż dojdziecie do miejsca gdzie zdecydujecie rozłożyć kocyki. To jest wasza misja.
Nie zapomnijcie również, że jak dojdziecie na miejsce to trzeba to uczcić soczystymi buchami.
Powodzenia, czekam na telefon jak wrócicie juz do momentu ze kazdy z was bedzie co nieco ogarniał.
Jak na złośc, grzybki te trzymały mnie dobre 5, 6 godzin porządnej pizdziochy a przez reszte dnia schodziły powolutku cevy i oevy.
Na dzień dzisiejszy była to moja jedna z lepszych przygód po sajkodelikach.
Uwaga! Użytkownik BuddahLova jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 355 / / 0
Xanaxator pisze:
ah ja bawie tylko z nosem i moimi gośćmi stymulantami, ketonami ; wypaliły one moje życie a presja otoczenia wywiera na mnie takie poczucie żalu że bałabym sie bawić w psychodeliki z moimi paranojami czasem po mj mam takie wyrzuty i dziwne schizy a co dopiero po czymś szerszym %-D
Ja po dostawieniu mefedronu, gdy przypalalem sobie MJ zawsze łapalem jakies pojebane fazy ze smiercią, destrukcja i nienawiscią.
A tak wogule to po moich doswiadczeniach z mefem, stwierdzilem ze stymulany to najgorsza rzecz w jaka mozna sie wjebac. Człowiekowi cos przeskakuje w głowie zmmienia spojrzenie na swiat, a akcje jakie odpierdala zeby tylko zdobyc ćpanie to juz poezja.
Człowiek bedący uzalezniony od Heroiny zamknie sie w sobie i nie bedzie nikomu wadzil a stymulantowiec zajebie/ojebie kazdego byle miec na kolejnego szczura. Takie moje zdanie ale moge sie mylic ;-)

Mi udalo sie wyleczyc ze stymulantow w 100%, zajelo mi to ok 6 miesiecy, teraz nic mnie nie cisnie, a nawet jak przypomne sobie o mefie to mysle "fajnie by bylo ale nie chce mi sie"
A obecnie odstawilem wszystkie dragi, zastapilem je koda i co tygodniowym browarkiem i jest zajebiscie
Twój umysł dawno śpi, a ty nie...
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 1 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.

[img]
Bochnia. Policja ujęła dilerów narkotyków. W garażach przy KN-2 urządzili „biuro” i magazyn

Małopolscy policjanci zlikwidowali „przedsiębiorstwo” zajmujące się handlem narkotykami. Wynajmowane garaże przy jednej z ulic w Bochni spełniały rolę biura oraz magazynu ze środkami odurzającymi. Zabezpieczono duże ilości środków odurzających oraz zatrzymano 4 osoby.

[img]
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.