Dział poświęcony zapytaniom użytkowników wobec ich spraw bieżących.
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 14 / / 0
Moja historia:

W czwartek razem z kumplami wbijamy na miasto wieczorem. Plan blancik i kino, czyli chillout przed końcem wakacji. Siedzimy sobie na wzgórzu jaramy idą psy, pierwsze co zjadłem skręta, ale w kurtce mam jeszcze jakieś odpady. I zaczyna się gadka, oni do nas że czuć było już z dołu i jak im oddamy co mamy to nie będzie przypału, a jak sie nie przyznamy to nas wezma na psiarnie i bedzie chujowo. i tak kurwa gadamy przez pare minut, szczerze mówiąc myślalem ze na ciśnieniu chcą nam zabrać temat ;p. Nie uwierzycie kurwa oddałem im to. Okazało się, że psom nie można ufać, mogłem to zjeść na ich oczach. Nie wiem co mnie naszło czy byłem zbyt zjarany, czy kurwa nagle wielki wybuch naiwniactwa. W każdym bądź razie. Biorą nas na komendę kumple nie maja przypału zwolnili ich mnie wzięli na pogadankę. Przez godzinę pisali protokół zatrzymania osoby i pokazywali skrajny debilizm. Strasznie sie motali bo musieli to zwazyc po jakiejś godzinie sie ogarneli i wyszło że posiadam '0,3 grama suszu roślinnego barwy brunatno-zielonej'. Potem wzieli mnie na przesluchanie do psa, ktory mi powiedzial, ze mam szczęście bo otarłem się o ZARZUT, bo mam tego bardzo mało i nie będzie to szło do ekspertyzy. spisał protokol swiadka, czy jakos tak (Mam kopie paru dokumentow od nich na stancji nie mam ich obecnie ze soba, potem to uzupelnie), w którym pisało, że:

Tego i tego dnia o tej i o tej godzinie idąc z kolegami tu ich ksywy (powiedzialem ze nie znam tożsamości). znaleźlismy kartke z bliżej mi nieznanym suszem roslinnym w bardzo małej ilości, siedzac w parku spotkalismy policje, ktora po zapytaniu nas czy mamy jakies substancje nakrtkotyczne otrzymala dobrowolnie ode mnie kartkę z blizej nieznana mi zawartoscia. Nie przyjmuje substancji narkotycznych, ani nie byłem tego dnia pod wplywem substancji narkotycznych

protokol ktory podpisalem podobno, nie upowaznia to oskarzenia mnie o cokolowiek, tak powiedzial mi przynajmniej koles ktory mnie przesluchiwal, po tym wszystkim pokazal mi wyjscie i poszedlem do domu. Na komendzie spedzilem 3 godziny i cholera wie jak to sie kurwa skończy.

Co mam kurwa o tym myślec? spodziewać sie liściku za parę dni? Jedyne dokumenty jakie podpisywałem:
http://www.policja.pl/portal/pol/159/5284/
http://www.policja.pl/portal/pol/159/5252/

Daję sobie spokój z resztą opisu, za dużo treści spowoduje, że zbyt mało osób to przeczyta. Napisałem co najważniejsze.
Ostatnio zmieniony 26 września 2009 przez Astrocalles, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2179 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blepharospasm »
jeśli taki protokół spisali to sie ciesz, bo dobrze trafiłeś. Z tego wynika że czasem policja nie jest taka straszna. Miałeś farta.
Hidden Mefedron User
  • 10 / / 0
Nieprzeczytany post autor: spectrum »
Mamy dwie możliwości. Pierwsza, Twoja sprawa trafi do jakiegoś nadgorliwego prokuratora (wątpliwe, acz możliwe) i skończy się krótką rozprawą w wyniku której sąd orzeknie karę grzywny ( ~800zł ) na podstawie niskiej szkodliwości czynu i małej ilości narkotyku. Druga, sprawa od razu zostanie "odrzucona" ze względu na małą ilość przypuszczanego narkotyku.

To, że rzekomo znalazłeś trawę nie może być podstawą do wycofania zarzutów jako, że kara się za posiadanie, bez względu na sposób zdobycia.

Trzymaj się ! Na 85% sprawa nie zostanie przekazana pod przewód sądowy.
  • 2008 / 495 / 0
Nieprzeczytany post autor: KapitanAizen »
Żeby Cię oskarżyć musieli by wysłać temat do laboratorium i potwierdzić w nim czy to jest rzeczywiście marihuana
skoro tego nie zrobili to bez większego przypału Ci to przejdzie.
  • 223 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: katotaliban »
Jak dla mnie twoja sprawa się zakończyła po wyjściu z komendy.
Żeby Cię oskarżyć musieli by wysłać temat do laboratorium i potwierdzić w nim czy to jest rzeczywiście marihuana
Po pierwsze i najwazniejsze.

Trafiłeś na spoko psów, mnie też kiedyś za małolata złapali z minimalną ilością (mniej niż kula ), po pobycie na komendzie, powkrecaniu im, że kupiłem to od jakiegoś kolesia, ktorego nie znalem, ktory stal pod szkola, przyszedl pies i powiedział do nas "no kurwa macie farta, że tak mało mieliście, nie opłaca się nam robić nawet zarzutów, idzcie do domu" Po czym poszlismy do domu i sprawa sie zakonczyla.
Ostatnio zmieniony 27 września 2009 przez katotaliban, łącznie zmieniany 1 raz.
As above, so below
  • 14 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Astrocalles »
no to świetnie. Pieprzony fuksiarz ze mnie. dzieki za uspokojenie ;)
  • 463 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: masturbator »
ale jakby poszło do analizy to koszta takiego badania wynosiły pare lat temu ponad 400zł, teraz nie wiem, a wiadomo kto za to potem za płaci po rozprawie...
w momencie umożenia na twoim miejscu tańczyłbym na ulicy śpiewając lambadę. :)

a koszta sprawy drugie tyle...
Ostatnio zmieniony 27 września 2009 przez masturbator, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik masturbator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2179 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blepharospasm »
przecież na podstawie tego spisanego protokołu wynika, że osoba w nim wymieniona nie posiadała narkoyków tylko znalazła je po czym niezwłocznie oddała je policji. Także jest niewinna w obliczu prawa. Nie posiadała nic przy sobie. Koniec sprawy.
Hidden Mefedron User
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"

W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.

[img]
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.

[img]
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu

Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.