...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 44 • Strona 1 z 5
  • 33 / / 0
Co robicie, żeby było dobrze? Jakie macie metody na zachowanie abstynencji?
Wróciłem właśnie z mitingu aa i muszę wam powiedzieć że jest to bardzo uskrzydlające i podnoszące na duchu doswiadczenie.
Nawet nie jesteście w stanie zrozumieć jak bardzo jest potrzebna przynależność we wspólnocie i to w dodatku towarzyszy niedoli. :)
Całą drogę w autobusie obmyślałem kwestie przedstawienia się (witam, waldemar, alkoholik, 21 lat; hej, wiecie kim jestem i po co; waldemar, reszte znacie, etc.)
Po wejściu na sale usiadłem na ksześle i o dziwo nikt się nie przypierdolił, że jestem tu pierwszy raz. :)
Odjebałem się na milion dolarów więc może to przez to. Nawet jakaś laska mi powiedziała że ładnie pachne. :)
Spotkanie zaczęło się o 15 i do tego czasu nic nie wypiłem co odbieram jako sukces.
Pochwaliłem się tym faktem ze wspólnotą ale zignorowano mnie bo tam nie piją po X lat.
Tematu przewodniego nie zdradzę wam bo nie mogę. :)
Niestety prowadzący był mało skuteczny i nie potrafił zapanować nad grupą, ludzie zaczeli się umawiać na chlanie i kilku wyszło przed końcem spotkania się najebać, na szczęście nie ja. :)
Czytałem w internecie, że grup w moim mieście jest cztery i spotkania są w poniedziałek, środe, piątek i niedziele.
Ja wyszedłem planowo o 16.
Poleciałem do knajpy, zamówiłem cztery pięćdziesiątki i żeby gardło nie było za suche kupiłem sobie 0,5 żołądkowej gorzkiej mietowej do domu,
Zdrówko. Jeżeli jest jakiś alkoman z Bielska to może spotkamy się na mitingu. ;-)
(nie jest źle, nie jest źle!)
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
wszytsko fajnie..podobalo ci sie ..uskrzydlilo Cie ale na sam koniec zapiles(szkoda)

fajnie ze czujesz sie ok w grupach(ja do takich osob nie naleze)-zawsze bedziesz mial z kim pogadac.
fakt na takich spotkaniach bywaja osoby ktore sie nakrecaja nawzajem(tego raczej nie da sie dopilnowac)

mysle ze taki spotkania pomoga Ci no ale z tym piciem po mitingach to dobra metoda nie jest i zapewne szybko zaprzestaniesz tam lazic bo stwierdzisz ze i tak przeciez popijasz.(to tylko moje zdanie..pewnie ze mna by tak bylo)

wkazdym razie jakis maly krok do przodu-zycze powodzenia
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 148 / 12 / 0
Mojego kumpla zona wyslala na taki detoks, poszedl tez raz posluchal tych sciem, i wszyscy udajemy/wierzymy, ze S sie zmienil ;)
  • 356 / 7 / 3
Nieprzeczytany post autor: onaJegoMac »
huja dają te spotkania, czemu wiecznie sie słyszy ze ktos poszedł na 1 spotkanie a spowrotem rypnol sie do monopolowego, po 0,7 ?
Uwaga! Użytkownik onaJegoMac nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 247 / 26 / 0
może poprostu jedno spotkanie nie wystarczy aby zerwać z nałogiem... druga sprawa psychika.
bo jeżeli nie chce zerwać z nałogiem to chodzenie na takie spotkania nie mają sensu. trzeba samemu chcieć
z tym skończyć. myśle że to indywidualna sprawa, ponieważ dla jednej osoby wystarczy jedno spotkanie żeby się ogarnąć i doprowadzić do porządku, a inna osoba będzie chodzić nawet po 100 razy i nic to nie da...
wszystko należy od nastawienia, psychiki, samozaparcia. Wsparcie rodziny i bliskich sie przyda napewno. No i nie radzę leczyć jednego nałogu, innym(chodzi mi o narkotyki czy tzw. dopalacze [legalne alternatywy]).
w każdym razie pozdrawiam i życzę powodzenia.
%-D
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
hehe ludzie ida na dtx w szpitalu i tez czesc z nich wychodzi po jednym dniu zeby pojsc zacpac mimo ze mieli termin osrodka juz zapisany;p

poprstu jak jednym miejscu spotkaja sie osoby na cisnieniu itp..to latwo nagle olac postanowienie trzezwosci.
dlatego w niektorych osrodkach wymagana =jest dluzsza trzezwosc...albo ci co przybywaja do osrodka maja np.zakaz rozmow po za spolecznoscia-wzgledy bezpieczenstwa

ja mialam taka sytuacje
bylam w osrodku dziennym-uczeszczalam tam kilka miechow i szlo mi dobrze(mialam rozne watpliwosci ..ciseniania..ale ogolem bylo tak jak powinno).byla tam taka zasada ze ,,pacjenci,,nie moga gadac po wyjsciu z budynku bez obecnosci ,,doradcy,,(czyli kogos kto konczy leczenie).dotyczyla ona swierzakow oraz tych ktorzy nie przeszli na kolejny etap.

wyszlismy razem z doradcami z budynku-ja i kilku swierzakow.wszystko bylo spoko dopoki nie okazalo sie ze z jednym z nich wracalam metrem(jechalismy w tym samym kierunku).i jakos gadka sie zaczela..najpierw wymiana kilku doslownie zdan na temat ,,neutralny,, i nagle pytanie z jego strony-,,idziemy sie nawachac?,,

okazaj sie nadazyla..cisnienie skoczylo...i klops..gdy tylko kupilismy towar mialam ochote wracac do domu i ziomka z ktorym mialam do tej pory dobry kontakt mialam w dupie i chcialam sie go pozbyc.,,moj towar za moja kase..on tylko zalatwil kontakt wiec kreska w nos i spierdalaj,,-wrocilo cpunskie myslenie...no coz zycie...
Ostatnio zmieniony 23 stycznia 2009 przez wisior, łącznie zmieniany 1 raz.
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 247 / 26 / 0
hehe. sam próbowałem rzucić takie głupie "niepozorne" papierosy. paliłem od 1kl. gim nałogowo. teraz jestem w 1 technikum. pod wpływem książki która przeczytałem a przesłał mi ją kolega udało mi się nie palić od 19.12.08 do sylwestra. w sylwestra wystarczyło kilka kieliszków wódki aby załączyło sie ssanie na papierosa. ta książka to być może poprosty autosugestia. nie wiem. wszystko było dobrze bo nie fukałem ani nie piłem alkoholu. tylko thc. głód nikotynowy zaspakajałem czymś słodkim lub jakimiś posiłkiem aby tylko nabrać mózg żeby nie czuć tej pustki... no a pozatym jestem niski i szczupły to nawet na ręke mi było takie podjadanie. ;-) no i niestety pale dalej... heh... choć książka jest bardzo ciekawa. ;-)
ALLEN CARR - Łatwy sposób na rzucenie palenia. Polecam. a noż ktoś rzuci ten paskudny syf jakim są papierosy.
%-D
  • 3523 / 52 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Prawdziwą drogą do trzeźwości jest całkowita rewolucja psychiczna jaka powinna nastąpić w mózgu. Potrzeba zmiany nawyków, stylu życia, codziennych schematów i najlepiej środowiska. Obowiązkowe wsparcie farmakologiczne i hobby. Dobrze jest przypominać sobie czasy sprzed ćpania i starać życ jak wtedy
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 81 / / 0
Nieprzeczytany post autor: waszmosc »
A co jeżeli ćpun nie pamięta czasów "sprzed ćpania"?
Uwaga! Użytkownik waszmosc nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 981 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Hanka »
A co jeżeli ćpun nie pamięta czasów "sprzed ćpania"?
każdy ćpun pamięta swoje najpikniejsze chwile
ODPOWIEDZ
Posty: 44 • Strona 1 z 5
Newsy
[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem

Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.