Od jakiegoś czasu zastanawia mnie czy sposób odżywiania ma jakiś wpływ na działanie kodeiny.
Wiadomo, że należy ją przyjmować na pusty żołądek, ale nie o to chodzi. Wiem , że szamani w Ameryce przez tydzień poprzedzający zjedzenie grzybów zwykli jeść tylko ryż i pataty. Dosyć odległy przykład, ale oddaje to o co mi chodzi.
Czy jakieś konkretne pokarmy mogą osłabiać działanie kodeiny, albo je potęgować ? Co o tym myślicie ?

Większość przekonała się, że koda jest kapryśna - czasem działa a czasem nie. W przypadku gdy receptory są wyrobione, ekstrakcja przeprowadzona jak zwykle (dobrze), a tolerancja niezbyt wielka, ogólnie wszystko cacy, brak działania jest zupełnie nieuzasadniony. Może więc wpływa na to tak banalna rzecz jak jedzenie ?

PS. jeśli temat już był to sorry. chociaż nie widziałam żeby był.

Odpowiem Ci, chociaz po co ten nowy topic ...

Koda metabolizuje sie w watrobie - wiec jak sie domyslasz dieta obciazajaca watrobe moze oslabiac jej dzialanie. Mowimy oczywiscie o duzych ilosciach pitego alkoholu, tlustym jedzonku itp.

Tluszcze zawarte w masle, mleku, oliwie z oliwek itp. itd. oslabiaja wchlanianie sie wiekszosci substancji z zoladka - w tym alkoholu, tramadolu, kodeiny.

Dieta lekkostrawna o ktorej wspominasz dziala w przypadku grzybow bo sa one ciezkostrawne i poprzedzenie konsumpcji taka dieta sprawia ze wiecej substancji psychoaktywnych jest wchlanianych - bo dobrze wchodza rowniez z jelit, ktore sa puste i nie brakuje enzymow trawiennych.

Ogolnie - malo jesz - wiecej sie ucpasz. Wynika to tez z oslabienia organizmu - organizm jedzacy malo lepiej a raczej silniej reaguje na substancje psychoaktywne. Dlatego psiankowate tak zajebiscie wzmacniaja inne dragi - bo jest sie po nich cholernie slabym.

Ale zupelnie powaznie, to sa bardzo teoretyczne roznice i pisze Ci to na bazie raczej przeczuc i moze doswiadczen - raz w desperacji popijalem mleko, potem wypilem kode i jeszcze zapilem mlekiem. Nie dzialala jak powinna. Ale na mnie to ona juz wogole nie dziala jak powinna, dobrze ze jest tramadol.

Zostaw diety, wal na pusty zoladek i sie nie baw w teorie tego typu, bo to tylko teorie a praktyka jest taka ze koda i na pelny zoladek na niektorych dziala.

dzięki :-)
czyli już ktoś coś ciekawego zauważył, mleko przeszkadza. ale może coś pomaga ? no nie wiem na przykład ogórki kiszone...

(jeśli myślicie, że temat jest zbędny to dajcie do śmietnika)

Ponoć czosnek osłabia.

i brzydko pachnie.

i podobno rosnom po nim wlosy na plecach ;-)

najlepsza dieta do kodeiny to jej brak tzn nie jeść nic przed wzięciem :cheesy:

dobra dobra, to już wszyscy wiemy
na ppewno macie jakieś tajne sposoby na wzmocnienie działania, tylko każdy jest chytry i się nie podzieli.

Mój sposób to chlapnięcie kody zaraz po obudzeniu się. Wtedy zawsze ładnie i mocno klepie.

Ja tam jem grejfruty, czy pomaga zdania są podzielone i nic nie jest pewne, ale z pewnością nie szkodzi ;) Dobrze mi się też sok grejfrutowy komponuje z kodą, tak że jest wtedy konkretnie cytrusowo. Zdrowo tak raz na jakiś czas.