Już nie mówię o tym, że to zdanie zahacza o wtórny analfabetyzm (na żywo też masz takie problemy z własnym językiem) ale kurde, do jakiego rozwoju się w ogóle przyczynił McKenna? Gdzie miał jakikolwiek wpływ na rozwój kultury, w którym miejscu?

Skąd ty takie sądy bierzesz?! Masz jakąkolwiek wiedzę, która pozwala ci rzucać takimi stwierdzeniami czy po prostu nasłuchałeś się McKenny i ślepo powtarzasz?
Jak szybko rozwinął się ludzki mózg?
Jakie tempo byłoby "prawidłowe"?

I co to do cholery są "normalne czynniki"?

piszemy rozprawkę?

nigdy nie leciałem na mckennę, nazwałbym bym go Interesującym Kuglarzem, który potrafi przykuć na chwilę uwagę gimnastyką mentalną, którą prezentuje w swoich książkach. abstrahuje tu od tego, czy był "bardzo mądrym człowiekiem", czy nie - istnieje masa teoretyków i filozofów zajmujących się tą samą tematyką i prezentującą ją lepiej, wymieńmy chociaż antona wilsona (któremu chociaż blisko do mckenny w języku, co nie umniejsza jego zacięcia naukowego), zajebistego kena wilbera i alana wattsa, stanisława grofa czy antoniego sutichego. a jeszcze parę nazwisk można wymienić. jeżeli mckenna jest w czymś dobry, to raczej nie w tym, do czego się odnosi sensu stricte. ah. żaden naukowiec nie zajął się teoriami mckenny (stoned ape e.g.) ponieważ te teorie są nienaukowe.

niech jakiś student filmówki (jeżeli filmówka jeszcze istnieje, nie zeżarta szkolą andżeja wajdy) nakręci film dokumentalny pod tytułem "Ofiary Mckenny"; widzę, że coraz więcej osób wpadło w sidła tej sekty w jednej osobie.

[quote=""Kurwik""]Już nie mówię o tym, że to zdanie zahacza o wtórny analfabetyzm (na żywo też masz takie problemy z własnym językiem) ale kurde, do jakiego rozwoju się w ogóle przyczynił McKenna? Gdzie miał jakikolwiek wpływ na rozwój kultury, w którym miejscu?[/quote]

Nie znasz się na moim anafalbetyźmie (którego zresztą nie ma). Jakbyś chciał wiedzieć to wydałem tomik z wierszami, więc znam się na poprawnej polszczyźnie. Bywam tylko roztrzepany i leniwy i przez to czasem pisze niezrozumiale.

Terence McKenna przyczynił się do rozwoju kultury ćpuńskiej, ponieważ jest teraz prawdziwym symbolem ! Poza tym był guru hipisów. A ! No i napisał kilka książek, a to bardzo ważna sprawa.

[quote=""Kurwik""]Jak szybko rozwinął się ludzki mózg?
Jakie tempo byłoby "prawidłowe"?[/quote]

Gdyby nie grzybki, to prawdopodobnie nadal bylibyśmy małpami.

[quote=""Bustfo""]wymieńmy chociaż antona wilsona[/quote]

On też był bardzo mądry, ale w porównaniu z McKenną trochę za mało ćpał ;P

[quote=""Bustfo""]żaden naukowiec nie zajął się teoriami mckenny (stoned ape e.g.) ponieważ te teorie są nienaukowe.[/quote]

Nienaukowe to mogą być teorie metafizyczne, a jeśli teoria zahacza o biologię to już jest naukowa. Może być jedynie niepotwierdzona naukowo ;)

Gdyby nie grzybki, to prawdopodobnie nadal bylibyśmy małpami.
[/quote]

Sprawia ci trudność zrozumienie treści pytania, prawda?

Teoria pana McKenny jest interesująca, myślę nawet, że wyszłoby ludzkości na dobre gdyby została potwierdzona. Byłby to przełom w nauce, a taka rewolucja zmienia nie tylko daną naukę, ale też postrzeganie świata. (np. teoria Darwina ;) ) Jednak dla mnie są to raczej spekulacje. Przychodzą mi na myśl teorie o starożytnych bogach Majów, którzy byli w rzeczywistości przybyszami z kosmosu, w zamierzchłych czasach przylecieli na Ziemię i stworzyli ludzkość lub conajmniej nauczyli ludzi jak żyć. Sam "Pokarm Bogów" podobał mi się. Coś w tym jest.
Ważna, owszem, ale ilość opublikowanych prac nie jest wyznacznikiem naukowości :)

[quote=""Elwis""]Sprawia ci trudność zrozumienie treści pytania, prawda?[/quote]

Zrozumiałem, ale nie chciało mi się dokładnie tłumaczyć.

Dokładnych danych naukowych to nie podam ;P
Chodzi o to, że część małp ewouluje w wolnym tempie i nadal są szympansami czy gorylami.
Częśc z nich wyeulowało w bardzo szybkim tempie i stało się ludźmi.

Także myślę, że szympanse i goryle ewouulują w normalnym tempie, a ludzie wzięli jakiś katalizator :) Możliwe, że to były grzybki, choć zastanawiam się, dlaczego tylko ludzie je jedli. Trzeba dokładniej w czytać się w Terence'a McKennę, bo ominął niektóre rzeczy, ale to zapewne dlatego, że nie przyszło mu do głowy, że ktoś może o to pytać. Sam bym się nie zastanawiał nad wieloma sprawami, gdyby nie różne pytania zadawane przez przeciwników tej teorii na które nie umiałem odpowiedzieć. Myślę jednak, że Terence McKenna umiałby rozwiać wszystkie wątpliwości. Po prostu podczas pisania książki pewne rzeczy wydały mu się zbyt oczywiste :D

Jest jedna prosta rzecz, która zbije Twoje argumenty, a mało ludzi, jak do tej pory, zdaje się ją rozumieć. Ekhem:
Ewolucja nie polega na rozwoju mózgu/upodabnianiu się do człowieka, ale na przystosowywaniu się do warunków środowiskowych!!!

Jeszcze należy zauważyć, że McKenna nie był żadnym guru hippisów, gdy zaczynał się boom dzieci kwiatów, McKenna był ledwo studentem wpierdalającym nasiona powoju.
Myślę, że w wielu swoich teoriach przesadził. Ale wiele jego prelekcji zasłuchanych na yt przykuło moją uwagę, od zaleceń co do palenia marihuany i zażywania grzybów po uznanie kultury za "system operacyjny człowieka". Do wielu z tych rzeczy nie ma nawet sensu podchodzić bez znajomości, i to znacznej, procesu wywoływanego psylocybiną czy DMT.
Stany te próbować wytłumaczyć powinny matematyka i teoria informacji, plus mechanika kwantowa wespół z chemią mózgu.

Ewolucja przebiega wszedzię z tym samym tempem: natychmiastowym. Przystosowanie do warunków odbywa się na bieżąco poprzez uniemożliwienie rozmnażania osobnikom mniej dostosowanym.

Odpowiedź padła dla wszystkich poza tobą, którzy mogli by tego nie kumać. Ty jesteś jebanym wkrętem draga czy innego wolfiego, bo faktycznie istniejący ludzie nie bywają aż tak głupi. I ten avatar w Chaotkowym stylu, zbyt jawnie to wszystko rozegrałeś.

Terrence żyje!

What Would Terrence Do