Dział dotyczący roślin wykazujących działanie pobudzające, w tym: guarana, herbata, kawa, khat, tytoń, yerba mate.
ODPOWIEDZ
Posty: 1730 • Strona 61 z 173
  • 5774 / 1179 / 43
Jak na razie dla mnie red bull wymiata ;D Zajebiście jest np. na peaku DXMu pierdolnąć sobie w nochala , normalnie orgazm w nosie ;)

PS. Próbował ktoś wciągania tabaki " ciśnieniowo " ? Zajebista sprawa.
Ostatnio zmieniony 20 września 2011 przez london5, łącznie zmieniany 1 raz.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 712 / 83 / 2
@London5
Tabaka nie służy do wciągania na kreski, przez rurki czy innymi metodami, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia!!! Wiem na czym polega metoda ciśnieniowa i jeżeli chcesz sobie rozjebać szybko zatoki to jest to bardzo szybki sposób. Tabaka zażywana w ten sposób idzie po części do zatok. Uwierz mi, że przewlekłe zapalenie zatok to ból ogromny. Chcesz - szkódź sobie, ale nie namawiaj, ani nie propaguj tych metod.

Jako, iż sam tabaczę od ponad półtorej roku to chcę Was ostrzec przed czymś takim jak syndrom Poschl'owskiego nosa. Nie zażywajcie zbyt często i zbyt długo tabak od tego producenta, gdyż one są dosłownie wypchane chemią i po jakimś czasie będziecie kichać i szlochać przez conajmniej 30 minut nie mówiąc już o zatkanym na amen nosem. Oczywiście są ludzie, którzy zażywają latami Poschle i nic im się nie dzieje, ale większość spotyka wyżej wymieniony problem. Sam jestem jego ofiarą i uwierzcie mi - to nic przyjemnego. Ratuję się tylko schmalzlerami oraz mocno zmielonymi tabakami angielskimi.
Pozdrawiam i Wasze zdrowie! :gun:
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 616 / 4 / 0
Metoda ciśnieniowa to ból i hard. Raz próbowałem, jakieś dwa lata temu, i od tego momentu nie odważyłem się na więcej. Przez trzy dni chodziłem z napierdalającymi zatokami.
Uwaga! Użytkownik wendrowycz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 397 / / 0
TrzymamSzafe pisze:
popolować na to legendarne medicated.
Medyk wcale nie jest taki świetny. Mocno szczypie w nozdrza, ale jest mocno zmielony i bardzo suchy, więc do wciągania jako kresek się nie nadaje.
kofel pisze:
Oczywiście są ludzie, którzy zażywają latami Poschle i nic im się nie dzieje, ale większość spotyka wyżej wymieniony problem
Ponad 6 lat jadę na tabakach Poeshle'a, krew leciała mi kilka razy, z zatokami nie mam problemu. Wystarczy Buderhin przed snem.
wendrowycz pisze:
Metoda ciśnieniowa to ból i hard. Raz próbowałem, jakieś dwa lata temu, i od tego momentu nie odważyłem się na więcej. Przez trzy dni chodziłem z napierdalającymi zatokami.
Metoda ciśnieniowa jest dobra przy mocno zajebanym przez ropę nosie np przy przeziębieniu/grypie/chujwieco, zwłaszcza RB albo Medyk. Nie wyobrażam sobie jakbym sobie poradził bez tabaki podczas choroby. Nieznośny 'smak' w nosie ropy, na który krople nie pomagają. Tabaka częściowo przedziera się przez ropę i bardzo łatwo wydmuchać nos. Polecam tylko w takich sytuacjach. W innych tak jak poprzednicy mówili, może rozjebać to i owo.
"Ten, kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem." - Samuel Johnson
  • 27 / / 0
Ja dziś pierwszy raz sprobowalem tabaki , kupilem na allegro Gawith i powiem wam ze mi smakuje.:)
Choc brakuje mi troche zastrzyku dopmaniowego jak po fajkach. Rzucilem palenie i szukam czegos. PRobowalem rowniez snusa , o ktorym poczytalem na forum, kupilem najmocniejszego 16mg nikotyny, ale nie smakuje mi, ani nie daje rowniez kopa. Moze mam mocne dziąsła i mało nikotyny sie wchłania, sam nie wiem. Tabaka bardziej mi podeszła. Czuje ze moze to być to.

Czy ktos z was zastapil fajki tabką? Raczej wciaganie nawet malych szczypt tabaki ze 20 razy dziennie szybko rozwali nos?
  • 397 / / 0
Na początku może się mu się to nie spodobać, ale 20 szczypt na dzień to tyle co nic.
"Ten, kto staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem." - Samuel Johnson
  • 712 / 83 / 2
Nos przeciętnego tabacznika potrzebuje przerwy mniej więcej po roku tabaczenia. Ja - przy zażywaniu dosyć duzych ilości i używania tabak mocno mentolowych uszkodziłem sobie nos po 6 miesiącach. Przerwa tydzień i jedziesz dalej! :gun:
Uwaga! Użytkownik kofel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1519 / 20 / 0
Robie wielki powrót tabaczki, a fajki idą na bok tymczasowo, w sumie znudziły mi sie troche :D
gawith apricot
ozona cherry
2 redbulle
lowen prise
irish toast ;)
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 616 / 4 / 0
Rozwiń temat irish toast
Uwaga! Użytkownik wendrowycz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1519 / 20 / 0
Jest to tabaka od wilsons of sharrow. Bardzo mocno zmielona, drobniutka, podobnie jak większość tabak tej firmy. Przypomina troche irish coffe z taką różnicą że irish toast momentami za bardzo piecze w nosie.
Ostatnio zmieniony 23 października 2011 przez EdwardZnienacka, łącznie zmieniany 1 raz.
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
ODPOWIEDZ
Posty: 1730 • Strona 61 z 173
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.