Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 886 / 9 / 0
Na wstępie powiem, że jestem poza jakimiś podziałami religijnymi i odcinam się od każdej religii. Najbliższa akurat nam polakom jest religia chrześcijańska. Kościół katolicki jednak nie traktuję jako narkotyków nikotyny i alkoholu. Najbardziej jednak sfrustrowało mnie stwierdzenie, że właśnie nie są to narkotyki. To jedno wielkie zakłamanie i mówienie nie prawdy. Powinno się już dawno odejść od takich niezgodnych z prawdą przekonań.
Uwaga! Użytkownik tinos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1558 / 18 / 0
Racja, alkohol to zło, nikotyna też. a jak buddyzm klasyfikuje narkotyki? kawa, to dla nich też narkotyk?
Świadomość jest uświadomieniem sobie bycia świadomym. -Blef?
:)
  • 886 / 9 / 0
Wprost nie zabrania natomiast jest mowa od powstrzymywania się. Najbardziej restrykcyjny pod tym względem jest islam.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wskazania_buddyjskie
Uwaga! Użytkownik tinos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1558 / 18 / 0
eeee... nie możliwe, narkotyki zagłuszają pierwotnego ducha i nie można kultywować i praktykować mając 'zakłócenia' ze strony narkotyków
Świadomość jest uświadomieniem sobie bycia świadomym. -Blef?
:)
  • 886 / 9 / 0
Zależy też jaka tradycja buddyjska. Jednak wszędzie mowa, że "zakłócają" i nie powinno się ich brać.
Uwaga! Użytkownik tinos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1558 / 18 / 0
islam jest pierdolnięty, ogólnie przejebane jest odciąć się od wszystkich ludzkich przywiązań, a narkotyki to przecież też przywiązanie(do czegoś-narkotyków, chęci ujebania się)...hmm czyli co, mam nie pić kawy bo mnie pobudza? Definicja narkotyków w poszczególnych państwach nie pomaga nam w zdefiniowaniu czym jest narkotyk dla buddyzmu, czy jest nim np kofeina czy nikotyna.. moim zdaniem w/w sa narkotykami... ale czy czekolada, bo zawiera teobromine i odpręża, też? Czy grzybki, które sobie tylko niewinnie rosną, też są narkotykami? głęboki temat hehe
Świadomość jest uświadomieniem sobie bycia świadomym. -Blef?
:)
  • 3490 / 55 / 0
Blefujesz pisze:
eeee... nie możliwe, narkotyki zagłuszają pierwotnego ducha i nie można kultywować i praktykować mając 'zakłócenia' ze strony narkotyków
Zakłócenia pochodzą z umysłu nie z narkotyków. Z tymi buddyzmami. Z reguły zakazane są wszelkie używki poza kofeiną z herbat. Gdzieniegdzie dopuszczone są papierosy, alkohol też się pewnie gdzieś pija. A poza tym to od Twojego własnego spostrzeżenia jakie środku powodują u Ciebie nieuważność. Przede wszystkim od tego.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1519 / 20 / 0
U mnie na szczęście wiara nie kłóci sie z ćpaniem. Jako rodzimowierca nie mam żadnych nakazów, zakazów i innych pierdół. Nie wiem jak u innych ale np psychodeliki na święta i obrzędy nadają sie w sam raz :)
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 655 / 3 / 0
Ja akurat stronię lekko od dysput religijnych w knajpie - bo jako protestanta nie cieszy mnie pierdolenie o absolucie to tutaj napiszę moje zapatrywanie się na temat religii chrześcijańskiej i narkotyków w oparciu wyłącznie o autorytet Biblii jak to protestanci właśnie mają w zwyczaju - bez odnoszenia się do tradycji, oświeceń, objawień itp.

Otóż w Biblii znajdziemy głównie odnośniki do wina - ale przez analogię można też rozszerzyć to na ogólnie substancje psychoaktywne, bo wówczas nie było np. MDMA, metamfetaminy itd... by je opisywać.
I tutaj można znaleźć na początek, że Biblia nie zabrania picia alkoholu (i wedle tego innych substancji psychoaktywnych) - wyraźnie daje to do zrozumienia poprzez:
A nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem
(Ef 5,18)
Czyli jest mowa tutaj o tym by nie upijać się ... tzn nie ma zakazu - ale nie należy przeholować. Substancja psychoaktywna jest dla ludzi - ale z umiarem. Moja uwaga - jak się tego umiaru nie ma i popadnie się w chorobę o nazwie uzależnienie to powinno się w ogóle dla swojego dobra zrezygnować tej używki.
Na potwierdzenie tego można przytoczyć taki cytat z Biblii:
Ty zaś głoś to, co jest zgodne ze zdrową nauką: że starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością.
List do Tytusa 2,1
A więc można przypuszczać, że pełna abstynencja powinna mieć miejsce dopiero na starość :-)
Faktu, że Biblia nigdy nie negowała, że np pierwsi naśladowcy Jezusa pili może świadczyć ten fragment:
Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli, co myśleć: "Co ma znaczyć?" - mówili jeden do drugiego."Upili się młodym winem" - drwili inni.
Wtedy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił do nich donośnym głosem: "Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów! Ci ludzie nie są pijani, jak przypuszczacie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia,
Dzieje Apostolskie 2
Piotr więc nie neguje - że w ogóle naśladowcy Jezusa nie są pod wpływem jakiegoś środka zmieniającego świadomość bo Jezus czy jakiś religijny nakaz im zabrania, ale raczej wskazuje, że nie mają problemu z można by powiedzieć uzależnieniem - bo nie piją od rana ;-)
Odnośnie używania różnych substancji z granicy używki a środki lecznicze Biblia nawet dodaje:
Siebie samego zachowaj czystym! Samej wody już nie pij, używaj natomiast po trosze wina ze względu na żołądek i częste twe słabości!
1 List do Tymoteusza 5:23
Tutaj jednak warto dodać, że należy spojrzeć przez pryzmat historii jak wino było wówczas wytwarzane i jakie miało właściwości zdrowotne przez pryzmat jego powstawania.
Uwzględnić też należy, że Paweł mówi do Tymoteusza - by pił po trosze wina, ponieważ ma słaby żołądek a nie pił wino zamiast wody.
Oraz kończąc to rozważanie - tak aby podkreślić, że Pawłowi nie chodziło o picie wyłącznie wina zamiast wody, należy zauważyć - że podczas pisania tego listu w tym miejscu na ziemi oczyszczanie wody było na bardzo niskim poziomie a przez to woda bywała często mocno zanieczyszczona - dlatego przy takiej medycznej dolegliwości warto było bardziej sięgnąć po wino niż pić duże ilości zanieczyszczonej wody.

Ok a teraz do najważniejszej postaci z Biblii - Jezusa z Nazaretu. To oprócz słynnej zamiany wody w wino w Kanie Galilejskiej to
Czyż nie napisano o nim:
Wówczas oni rzekli do Niego: «Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją».
Jezus rzekł do nich: «Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi?
nie bez powoduje daje później porównanie do wina (gdyby zabraniał używania wina - na pewno by to jakoś podkreślił albo użył innej metafory:
Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują.
Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków.
Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego - mówi bowiem: "Stare jest lepsze"
W psalmach z kolei napisano nawet podziękowanie Bogu za wino:
Każesz rosnąć trawie dla bydła
i roślinom, by człowiekowi służyły,
aby z roli dobywał chleb
15 i wino, co rozwesela serce ludzkie,
by rozpogadzać twarze oliwą,
by serce ludzkie chleb krzepił.
co dodatkowo potwierdzone jest w Starym Testamencie:
Krzew winny im odpowiedział:
"Czyż mam się wyrzec mojego soku,
rozweselającego bogów i ludzi,
aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
Podsumowując w oparciu o Biblię w Chrześcijaństwo nie zabrania - albo raczej nie powinno zabraniać substancji psychoaktywnych (tutaj na przykłdzie wina - ale ciekaw jestem co to za płyn rozweselający Bogów i ludzi?? o którym mowa w ST :-) ) ale chodzi o to by nie przekraczać granicy do tego stopnia, że będzie się robiło rzeczy niezgodne z Wolą i Prawem Bożym.
A także, że im człowiek starszy tym bardziej powinien być trzeźwy, dający przykład i mądrość młodszemu pokoleniu a nie biesiadować z nim :-).
Oraz, że nie samymi używkami człowiek żyje. Nie jest dozwolone ładowanie w mózg codziennie czegoś co może spowodować niektontrolowaną zmianę zachowania i łamanie praw Boskich.

PS. Tyle ode mnie - wiem jest to krótkie opracowanie - pobieżne i niekompletne - mam tego świadomość, ale starałem się pokazać pewien pkt mojego rozumienia tematu :-)
Szukam żony wśród polskich farmaceutek lub ukraińskich prostytutek.
  • 230 / 13 / 0
Na jakims portalu katolickim widzialem stwierdzenie, ze nie nalezy sie za bardzo upijac, bo "czlowiek powinien byc zawsze gotowy na nadejscie Chrystusa".
Bo po co komplikować sobie dziwne rzeczy?
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana

Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.

[img]
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu

Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.

[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.