Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
A wracając do tematu. Czy ktoś na podstawie własnych tudzież zasłyszanych doświadczeń mógłby wypowiedzieć się nt. ogólnych interakcji SSRI a morfina (ewentualnie SNRI a morfina)? Powinnam pytać w dziale antydepresanty, ale zależy mi na relacjach opiatowców. Potrzebuję niestety przez jakiś czas pobrać sobie jakieś SSRI. Moje doświadczenia jeśli chodzi o łączenie paroksetyny z morfiną są bardzo złe (działanie OK, ale błyskawiczny wzrost tolerancji, kilkukrotny). Czy któreś z SSRI (ew. Efectin) będzie mniej upierdliwe? Nie obrażę się, jeśli przy okazji zachowam zdolność przerabiania kodeiny do morfiny.
Tak, wiem, nie ma sensu leczyć "depresji", jeśli zamierza się ćpać. Powiedzmy że próbuję wydłużyć okresy trzeźwości i nie mam innego pomysłu jak wspomaganie antydepresantami. Wiem, że czynię źle, i nikomu nie polecam takiej taktyki.
leiche pisze:Tak, wiem, nie ma sensu leczyć "depresji", jeśli zamierza się ćpać. Powiedzmy że próbuję wydłużyć okresy trzeźwości i nie mam innego pomysłu jak wspomaganie antydepresantami.
Mialem cieżkie epizody depresji, zawalałem wszystko i nawet malo wtedy ćpalem, bo nie mogłem się zebrać, żeby np. wyjsc z domu, tylko leżenie w brudzie, płacz. Oczywiście ćpanie pomagalo sie pozbierać, najgorzej było gdy piłem metadon i nie mogłem niczym sobie pomóc, tylko te rekreacyjne opio pomagaly. Teraz wstyd mi sie przyznać, ale bylem w tak beznadziejnym stanie, że jak wracałem od psychiatry bez recepty bo zapomnialem wziąć kasy na wizytę to jadąc 130km/h przejechałem na czerwonym swietle, zacząłem trąbić dlugo przed skrzyżowaniem jak zobaczylem czerwone swiatlo i se przejechalem. Nie napiszę, że nie byłem sobą, bo zawsze jesteśmy sobą, tylko czasem wychodzą z nas cechy, które wolelibyśmy wyeliminowac. W dodatku depresja strasznie śmierdzi, brrr... nawet nie chcę pamiętać.
Teraz po 3 latach mam pełna remisje depresji, wcześniej były poprawy, ale nie całkowita remisja, wpasowal mi się lek, który teraz mam, biore fluwoksaminę. I niech jakis lekarz spróbuje mi wmówić, że nie ma sensu leczyć depresji gdy przyjmuje opioidy/ćpam. Jestem przyklądem, ze antydepresanty dzialają gdy bierzemy opio, dzialają gdy nie bierzemy, byle tylko wpasowal się lek, nie każdy pomaga. I nie widzę róznicy w dzialaniu opio podczas leczenia, czasem na początku jest róznica, potem wszytzsko normalnie.
leiche pisze:A wracając do tematu. Czy ktoś na podstawie własnych tudzież zasłyszanych doświadczeń mógłby wypowiedzieć się nt. ogólnych interakcji SSRI a morfina (ewentualnie SNRI a morfina)?
gazyfikacja plazmy pisze:Moim zdaniem robisz sobie krzywde takim podejściem. Nie mam pojęcia skąd takie opinie,jak kiedyś wchodzilem na detoks to lekarz, który mnie przyjmowal też pytal po co biorę antydepresanty skoro przyjmuję opiaty. Biorę bo potrzebuję, no kurwa. [...] Teraz po 3 latach mam pełna remisje depresji, wcześniej były poprawy, ale nie całkowita remisja, wpasowal mi się lek, który teraz mam, biore fluwoksaminę. I niech jakis lekarz spróbuje mi wmówić, że nie ma sensu leczyć depresji gdy przyjmuje opioidy/ćpam. Jestem przyklądem, ze antydepresanty dzialają gdy bierzemy opio, dzialają gdy nie bierzemy, byle tylko wpasowal się lek, nie każdy pomaga. I nie widzę róznicy w dzialaniu opio podczas leczenia, czasem na początku jest róznica, potem wszytzsko normalnie.
.
Ja już dwa lata prędzej mówiłem mu- słuchaj, jeżeli ty tak masz tak silną depresję, jeżeli ty się źle czujesz, to wróć na metadon. Co prawda przerwiesz abstynencje, ale może za to będziesz szczęśliwy? Mówiłem mu też- co z tego że nareście żyjesz w abstynencji, jeżeli jest ci tak bardzo źle? Jednak on był tak szczęśliwy, że nareście jest wolny od nałogu, że nie chciał słyszeć o powrocie na metadon. Na marginesie, on nigdy nie palił papierosów, ćpał tylko opiaty.
.
Może to nie jest na temat leków antydepresyjnych, ale przypadek jest warty poznania. Gdy spotkam na programie jego żonę, to zapytam się o szczegóły, jakie leki brał, od kiedy miał depresję itp.
.
Ja już od dawna się zastanawiam, czy skłonność do nałogu opiatowego nie jest wynikiem jakiś objawów depresyjnych?
wtedy nagle kiedy depresja sprowadzila mnie na ostatni stopien czyt. zabic sie!!!! poznalem opiaty i antydepresanty jednoczesnie
dlatego troche to meci obraz jednak okazalo sie ze dzieki opiata (bez bycia najebanym) jestem happy a bez umieram ... antydepresanty sa dla mnie tylko jako wspomagacze a opiaty trzymaja mnie na tym swiecie .... wiec czy na pewno sa to az takie demony??? Nie sa demonami w rekach ludzi z problemami oigarniania zycia wogole ... jesli rodzisz sobie z rachunkami itp to i z opiatami sobie poradzisz takie moje zdanie jest o
.
Już 35 lat temu dr Zgirski w swojej książce Toksykomania rozróżnia osoby zażywające narkotyki na dwie grupy, których określił na OD i na DO. Jedni biorą narkotyki bo DO czegoś dążą, a inni biorą narkotyki bo OD czegoś uciekają. Ty i ja jesteśmy tymi DO, bo narkotyki (w naszym przypadku opiaty) zażywamy w celu realizacji swoich planów, w celu uzyskania jakiś korzyści. Natomiast osoby OD biorą narkotyki tylko aby uciec od życia w stan zamroczenia i stan nieprzytomności. Nam wystarczą same opiaty, natomiast grupie OD jeden narkotyk nie wystarcza... Ja gdy sobie zażyje opiat, to mogę ciężko pracować, mogę też wykonywać bardzo żmudne, monotonne czynności i wcale nie trafia mnie przy tym szlag:-) Natomiast ludzie w grupie OD zażywają narkotyki tylko aby paść, aby potem nic konkretnego nie robić.
.
Dodam tylko, że znałem dr Zgirskiego, był to bardzo mądry człowiek, który w swych publikacjach przedstawiał rewelacyjne teorie, jednak na tamte czasy te teorie były za odważne i za mądre. Dopiero po kilkudziesięciu latach świat naukowy zaczął akceptować poglądy dr Zgirskiego. Ja tą książkę czytałem gdy miałem 18 lat, a po kilku latach poznałem tego człowieka osobiście. Niestety, wielcy ludzie umierają młodo.
ooo pisze:Nie sa demonami w rekach ludzi z problemami oigarniania zycia wogole ...
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/bf53a25b-77a1-42e0-9fda-c9a1fda1f971/1gram.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250518%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250518T110802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=19d18b77e85b3517f95ce3fd5855dff806d329f100e287318ba0fa9b7d6e1d60)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/fentanyl_hp.jpg)
USA: Przedawkowane narkotyki zabiły mniej osób w 2024 roku
Liczba ofiar śmiertelnych związanych z przedawkowaniem narkotyków w Stanach Zjednoczonych znacząco spadła w 2024 roku, osiągając najniższy poziom od czasów sprzed pandemii COVID-19 – wynika z najnowszych, wstępnych danych opublikowanych 14 maja przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kazik.jpg)
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach
Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.