Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 71 • Strona 2 z 8
  • 3854 / 315 / 0
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 98 / 13 / 0
Rahciah pisze:
Dostałem przed chwilą list z sądu że moja Matka złożyła wniosek o leczenie w szpitalu psychiatrycznym XD. Napisała stek bzdur typu : że się nie myje i nie dbam o higienę osobistą hahaha. Ogólnie masakra. Jak się przed takim czymś bronić?
Prowadzić specjalnie dla matki fotobloga ze 2-3 razy dziennie umieszczanymi zdjęciami jak myjesz zęby? :D Na pierwsze zdjęcie pisma z wyczarnionymi danymi identyfikującymi.

Zawsze mnie zastanawia w takich sytuacjach, czemu ludzie nie leczą jakiegoś pierdołu u psychiatry / psychoterapeuty. I wtedy przerażająca opowieść rodziny uwzględniająca tak jak o siebie nie dbasz, jaki to masz ciężki stan, jak odmawiasz jakiegokolwiek leczenia zostanie skonfrontowana dokumentacją medyczną, z której wynika, że zdaniem specjalisty, do którego samodzielnie chodzisz, co cię regularnie bada, cierpisz na np. obniżenie nastroju, które prawie się łapie pod lekką depresję i problemy w relacjach z rodziną, oraz kiedyś przeginałeś z acodinem. :-D Acz oczywiście, sugerowane by odpuścić sobie wspomniany acodin to byłby to też bardzo dobry pomysł.
Zaszpanuję: namiętnie pijam niezbyt mocną kawę rozpuszczalną z odtłuszczonym mlekiem
  • 3448 / 718 / 9
To może wydrukuj sobie fejkową umowę o pracę. Podbij byle jaką pieczątką, machniesz sędziemu przed oczami z tej ambonki co sie gada to nawet nie zobaczy. Pomyśli, że chłopak ogarnięty jak podjął pracę. Umowa zlecenie, powiedz starszej, że będziesz skręcał długopisy czy coś takiego.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 12508 / 2426 / 0
^ Zachęcasz go do przedstawiania przed sądem fałszywych papierów? : )
  • 3448 / 718 / 9
W życiu nie zdarzyło mi się by sędzia brał jakieś moje papiery do ręki. A miałem tego w chuj, jakieś zaświadczenia z terapii, wypisy z psychiatryka itp itd. Zawsze tylko świeciłem mu tym przed oczami sprawiając dobre wrażenie. Raz miałem phony umowe o prace z tym, że to kumpel co ma firme mi wystawił. Ale fejkowa też by przeszła wtedy. Daję tej akcji szansę 66%. Nie namawiam, lecz powtarzam w kółko...
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 827 / 33 / 0
Chuja Ci mogą zrobić. Mnie kiedyś matka też o takie leczenie pozwała z racji tego że praktycznie nie trzeźwiałem. Poszedłem na rozprawę totalnie naćpany czego w ogolę nie ukrywałem i z uśmiechem na twarzy słuchałem pani sędziny która nic nie mogła wskórać.
Musiałbyś być ubezwłasnowolniony(czyli nieźle spierdolony) żeby ktoś mógł Cie leczyć bez twojej zgody

U mnie jednak sama rozprawa dała taki efekt że dojebałem taki bal po którym już mnie musiała erka zabrać później detox i 3 miechy bylem czysty jak łza
Uwaga! Użytkownik PURE GBL jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 483 / 67 / 0
Widać, temat został sprowadzony do właściwego poziomu %-D

Ale wybiere Wam, drogie Ćpuny, co ważniejsze kąski.
Jeśli nic nie czaisz, to w Polszy mamy takie życie, mynij/wincyj:
nigdzie w prawie nie ma zapisu, "gdzie" zaczyna się narkomania. Dlatego będą chcieć udupić Cię poszlakami (chyba, że rzeczywiście śmierdzi, to się umyj na te święta  ;-) ).
Standardowym motywem, który ma zidentyfikować ćpuna, jest jego nieróbstwo, demoralizacja, patologia progresywnego kroju – jak artyści – a wisienką jest zryty beret.
Masz też papiery. Papier może zostać użyty jako podkładka. Jak zawalisz, to nawet skuteczna. Dokumentacja medyczna jest chroniona i nikt nie ma do niej wglądu, jeśli nie wyrazisz na to zgody.

[tutaj trochę odbiegnę, bo może ktoś skomentuje. Tylko dla zainteresowanych:
1. kiedyś "straszyła" mnie psychiatra, która opiniowała dla sądu jako biegła, że może wystosować wniosek o udostępnienie dokumentcji medycznej z pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Wg. mnie bezprawnie, nie mogła – zastrzegłem informowanie bliskiej osoby o stanie mego zdrowa, w tym jest też brak wglądu, niepowołnych osób, w dokumentację – ale niech się wypowie ktoś, kto wie na pewno, czy w ekstremalnych sytuacjach, ochrona danych medycznych istnieje nadal (raczej tak).
2. w.w. dokumentację, dostarczyła, do prokuratury!, matka, ale matka ratowała syna-ćpuna (no chyba nie mnie?)]

Sąd zleci zbadanie Twojej głowy. Musisz mieć w niej dość dobrze. Biegli Cię przemielą na fakty z przeszłości – jeśi w ogóle będą biegli (@ PURE GBL - miałeś biegłych? Jeśli nie, to śmieszna rozprawa).
Jeśli będą "specjaliści", to będą opierać się na zeznaniach z wniosku, i pierwszych zeznań na rozprawie, np. matki i Twoich. Jeśi zarzuty we wniosku, są dość ciężkie (np. hospitalizacja na SOR, odebranie Ci ćpania, gdy nie kontaktowałeś; zawaliłeś edukację, coraz gorsze zjebanie, no – portfolio, wiadomo :retarded: ), to wystosuj pismo procesowe, już teraz.  Może mamusia wycofie działa. Jeśli nie – w opinii biegłych będzie zawarte, jeśli masz portfolio, że nie możesz kierować swoim postępowaniem, ponieważ ćpasz, a dowodem ćpania, jest Twoje życie (wybryki). Jeśli jest na to patent – chętnie się dowiem. Chyba nie – biegli mogą Cię, z Twojego punktu widzenia, potraktować subiektywnie i przedmiotowo – mają do tego prawo.
Jeśli byłoby, już, na tym etapie (niekorzystna opinia), to robisz odwołanie.

Odwołania są skuteczne – nawet w przypadku ubezwłasnowolnienia, nawet gdy odpierdalasz dziko. Jak to napisał PURE GBL, musisz być "nieźle spierdolony", czyli musi brakować Ci logiki. Jak nie masz logiki, to nie odwołasz się skutecznie. Skutecznie? Ano tak, przykładowy tok rozumowania:
– czy jest możliwe, być niezdolnym do kierowaniem swoim postępowaniem (czyli, że ćpasz do tego stopnia, że widać srogie efekty), gdy spełniasz te kryteria?:
a) logiczne argumentowanie swojego zdania w sądzie; odpowiadanie, na czas, na pisma procesowe
b) umiejętność załatwiania spraw osobistych (kumple, dziewczyna, aktywność społeczna) i majątkowych (praca; co ważne!, te kurwie nie respektują pracy innej, jak tylko zarobkowej: kasa do łapy. Inaczej nie pracujesz)
c) ew. edukacja (jak nie pracujesz, to powinieneś się uczyć)
d) aktywność na innych polach – przykładem są normalni ludzie, może masz (jeszcze) podobnie?
Jeśli spełniasz kryteria – masz zdolność kierowania swoim postępowaniem,. To znaczy, że narkotyki owej zdolności Ci NIE odebrały.  :old:

Dodatki:
1. W sądzie można mówić nieprawdę, ale z wyczuciem. W praktyce nikt z tego rozliczać nie będzie. Już szczególnie, gdy jest to tak "delikatna" rozprawa, tego typu.
2. W extremalnych przypadkach, dajmy na to 885 (patola razy narkomania), wartym uwagi pomysłem jest przedyskutowanie uwag Zgientego z tej strony tematu. Chodzi o dorobienie sobie "podkładek" pod swoje stanowisko. Najprościej "zaprosić" , jako świadka, kumpla. Swojego kumpla. Nie kumpla matki – jego zdanie może poważnie nabruździć, dlatego powinno się je kontrować, a najlepiej – niech wypierdala.
Jak już dobijacie do permanentnego zjebania, to dodatkowe podkładki są jak hel na skręcie – w szczególności te od pracy. Moim zdaniem, ryzyka nie ma, jeśli dobrze je "terefere". Nie namawiam do złego, informuję, że to może uratować siedzenie.
3. Na bezsensowne uwagi, że się nie myjesz, nikt nie zwraca większej uwagi, ale wytłumaczyć warto.
4. Błędy z przeszłości są traktowane jako pogląd, najważniejsze jest tu i teraz. Umyj się, poczesz, zadbaj o imidż i brak stresu podczas zeznań/badania.
5. Pomyśl, czy to nie moment, by zmienić coś w życiu.
Tak, to teraz. Ogarnij.

Wesołych Świąt :gun:
możecie mnie z(a)b(i)ć
Przez przypadki?
Szpondzicie?
Szpońcicie
Szpondździcie
Szpondzijcię
szeszele
Szpoń ć i dziel(l) :heart:
demiurgia
posuń się Iwan
J/O(n)?
MiCHoł
m.i.on
energia, praca, materia, czas
tylko dobre rzeczy, misia, Odyseuszu, o mi?
  • 2252 / 383 / 0
@ do autora tematu

mam wrażenie, że nie następuje między Tobą a Twoimi rodzicami prawdziwa komunikacja. Oni nie znają Twoich potrzeb, motywów, problemów, z którymi się zmagasz na co dzień, Ty nie widzisz ich bólu, gdy widzą jak ich własny syn kieruje się w stronę samo-destrukcji.
  • 488 / 13 / 2
Matka jest chora po prostu, mieszkała ostatnie 9 lat we Włoszech i to jej zrylo beret bardziej niż mi kiedykolwiek narkotyki. Zamierzam iść do prawnika i zapytać go o poradę i wyprowadzić z domu, a do tego znaleźć pracę. Co do armat wytyczonych w moją stronę wygląda to tak:
- Wniosek o zezwolenie na przymusowe leczenie.
Świadkowie: Mój Ojciec i moja Babcia - będą jechać ostro po mnie, zwłaszcza babcia będzie kłamać i robić z siebie ofiarę.
- Wniosek o zwrócenie się przez sąd do Centrum Leczenia Uzależnień "Karan" .
To jest lajtowe bo tam chodzę do psychiatrów i dostałem od nich leki (SSRI) i olqnzapine na schizofrenię. I te leki zajebiscie mi pomagają. Olanzapina sprawiła że wkurwiajace natretne myśli zniknęły, a SSRI sprawiają że widzę wszystko inaczej, trochę jakbym był spalony non stop - a to fajne, czuje się normalnie dzięki nim.

Dowody:
- Zeznania Ojca i babci, karta informacyjna leczenia szpitalnego z 2013 i 2014 roku, karta konsultacji i jakieś karty z SORu.

Na kartach konsultacji jest że psychiatra stwierdził uzależnienie mieszane, i zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem opiatow (XD) acodin. Acodin to opiat, dobrze wiedzieć.

Na karcie z soru pisze "Następstwa zatrucia lekami i substancjami biologicznymi.
Jest też karta z psychiatryka w którym byłem 5 dni, opisane jest tam jak mnie zawineli z Dworca PKP w Siedlcach i zawieźli do psychiatryka, ogólnie piszą tam że leżałem nieprzytomny i zachowywqalem się w sposób pojebany, nawviskali kitu ogólnie. Wstrzyknęli mi tam chyba hapoperidol co jest na karcie.

Naciskala również kitu że usiłowałem próbę samobójczą popełnić , to nieprawda czy ktoś próbował się zabić 60 acodinami? Po 60 acodinach to ja dopiero zaczynam imprezę. ;D

W uzasadnieniu jest napisane:
-od kilku lat cierpi na uzależnienie od narkotyków (nie cierpie - narkotyki zazwyczaj mi poprawiają nastrój ;D)
- mój stan zdrowia jest bardzo poważny xDDDD konieczne jest leczenie i hospitalizacja.
- obecnie mój stan się pogorszył (aha)
- próbowałem popełnić samobójstwo i groze że znowu popełnie (nacpalem się acodinami a nie chciałem się zabić, i nie grozilem że popełnie samobójstwo tylko się głośno zastanawiałem czy jakbym skoczył z 3 piętra to bym umarł - raczej nie)
- cały czas zażywam środki odurzające pod których wpływem znajduje się w skrajnych stanach emocjonalnych , potrafię być agresywny apatyczny lub rozdrażniony (od dwóch miesięcy praktycznie nie cpam, nie licząc SSRI i olqnzapiny)
- często nie widzę sensu życia i twierdzę że popełnił samobójstwo jak tylko będę mógł.
- często nie przychodze do domu i przebywam dłużej w nieznanych miejscach (XD)
- zdarzało się że wracalem pobity (ale zdarzało się też że wracałem i ja kogoś pobilem)
- nie pracuje, nie uczy się (prace znajdę do rozprawy)
Najlepsze: - brak pieniędzy powoduje że podkrada z domu przyprawy które traktuje jako środek zastępczy hahahahahahahahahah ;D
Środek zastępczy!!! Gałka muszkatołowa jest dopalaczem xDDD

Proszę was o poradę.

@Galaktycznykorsarz
Dzięki za wyczerpujący post. Wydrukuje sobie go i zamierzam konkretnie w sądzie się bronić zamierzam powołać świadków i w przyszłym tygodniu pójdę do sądu złożyć pismo w tej sprawie (choć szczerze mówiąc nie wiem jaki format ma mieć to pismo ani co w nim napisać..)


Hahahahahahah co do nie mycia się to rodzice mi zawsze robią jazdy że za dużo wody używam i że muszą rachunki wysokie płacić i żebym oszczędnie używał wody, kąpie się codziennie, czasem sobie przypudruje nos w łazience (odgłos wody zagłusza odgłosy cpania) i lubię wtedy w ciepłą wodę się wpierdolic ;D czyscioch ze mnie.
  • 4807 / 267 / 0
Rahciah, możesz się wybielać ale jesteś niezłym agentem skoro zwróciłeś przeciwko sobie całą rodzinę.

Biorąc pod uwagę że będziesz musiał udowodnić swoją poczytalność lepiej nie wyskakuj z tekstami że narkotyki poprawiają Ci nastrój. Stałeś kiedyś przed sądem? Papiery papierami ale gdy staniesz przed sądem będziesz oceniany.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 71 • Strona 2 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.

[img]
Budowali z kostki brukowej... schowek na amfetaminę. Policjanci zatrzymali 27-latka z narkotykami

W niedzielę, 13 lipca br., gostynińscy policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu gostynińskiego, który posiadał przy sobie amfetaminę. Narkotyki odnaleziono w prowizorycznej budowli z kostki brukowej. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.