Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Jaki waszym zdaniem SETTING do grzybów jest najlepszy i daje najgłębsze doznania? Jak wyobrażacie sobie otoczenie idealne (najlepiej obrazując to na konkretnym przykładzie)? W lesie? Na łące? W dzień? W nocy? Sami? Czy bardziej w grupie? W jakich okolicznościach lubicie najbardziej jeść grzyby?
Wiadomo - inny SETTING = inne doświadczenie. Jestem ciekaw jak bardzo wasze tripy różniły się w zależności od okoliczności i w jakich doswiadczyliście najbardziej satysfakcjonujących doznań.
Moje top 3:
1. Bieszczadzka łąka na skraju lasu z widokiem na całą wieś oświetloną przez zachodzące słońce. Sam. Sidząc w trawie pośród odgłosów natury i kontemplując ten piękny widok na przemian z zagłebianiem się w swój wewnętrzny świat.
2. Na kocu pośród drzew w brzozowym zagajniku. Sam. Obok glosnik bluetooth z którego wydobywa się cichy, nienachalny ambient. Wzrok skierwany na błękitne niebo i korony drzew. Głębia doświadczanych emocji była powalająca.
3. Wczesnojesienny spacer po lesie w godzinach popołudniowych, również w samotności. Zapraszające leśne ścieżki. Przemawiające, bujające się na wietrze korony drzew. To robi robotę.
Ogółem ja najbardziej lubię na łonie natury, jesienią, w godzinach popołudniowych. Tak żeby po peaku móc cieszyć się zachodzącym słońcem, a w nocy na after glow jeszcze wczuć się w magię gwiazd. Dzień oczywiście ciepły, na niebie najlepiej trochę różnokształtnych chmur. Lubię mieć "bazę" której się trzymam i w razie chęci oddalam się nieco, aby eksplorować otoczenie. Najbardziej lubię w samotności - mam wtedy najgłębsze doznania.
A wy? Czekam na inspirujące relację ze spotkań z grzybami i zachęcam do dyskusji. Skoro otoczenie ma takie znaczenie, warto z pomysłem przystąpić do jego organizacji.
W planach mam jeszcze trip przy rozpalonym ogniu w kominku.
Nawet udało mi się spotkać w tych skałach podobizny istot które nazwałem Bogami. Żeby nie było niedomówień te wszystkie postacie były raczej statyczne i przedstawiały się bardziej w formie płaskorzeźb, niż żywych istot z którymi mogłem wchodzić w interakcje.
Dzień jest odpowiednią porą, bo nie dość że jesteśmy wypoczęci to gdy zrobi się za grubo w środku, a takie miejsca na prawdę podkręcają doznania, można wyjść i wyczilować spacerując po lesie i górach. W czasie takich podróży na zmianę siedzę w jaskini i spaceruję, dlatego okolicy musi też sprzyjać spacerom.
Staram się minimalizować szansę na spotkanie kogokolwiek, dlatego im później w nocy, tym lepiej.
Zarówno dzień, jak i w nocy. Nie jestem w stanie określić który że scenariuszy jest najbardziej odpowiedni, ponieważ grzyby są na tyle elastyczne, że wpasowują się do każdej sytuacji.
Jeszcze jak masz w porządku kompana obok, to już w ogóle nic dodać, nic ująć.
W domu już nie robi na mnie takiego wrażenia, jednakże na zewnątrz to inna bajka. Z ostatnich tripów miło wspominam początek fazy przy pewnym zamku (południe UK), z wielkim globusem, oraz zegarem słonecznym. Mieliśmy bardzo ciekawe przemyślenia na ten temat
Poniżej kilka zdjęć, jak widać są też jaskinie w klifach. Niestety bodyload powstrzymał mnie przed skakaniem po skałach, poza tym był to weekend i niestety ciekawskich mord nie brakowało, zatem nastąpiła szybka ewakuacja w ciche, ustronne miejsce.
Na szczęście takich u mnie nie brakuje.
https://ibb.co/zhT4zh2
https://ibb.co/wp3z32D
https://ibb.co/Wnqm8L6
https://ibb.co/zhx8TWz
https://ibb.co/wWVPX4B
Życzę wszystkim udanych lotów, oraz wkrótce owocnych zbiorów jeśli sami nie hodujecie
Jeśli to będzie Twój 1 raz z grzybami i nie wiesz czego się spodziewać, to zostań w domu. Jak się zaznajomisz z fazą, wtedy wyruszaj na podbój świata
Eskperymentalnie spróbowałem jedynie namalować horyzont węglem drzewnym i kartą gwarancyjną, bo tylko to miałem pod ręką, każde pociągniecie było niezwykle przyjemne, nie mogę się doczekać spotkania ze sztuką i jej esencją jaką są grzybki, niestety mam problem aby je dorwać czy też znaleźć, zawsze byłem na idealnym niby polu i zero, coś mi mówi że to nie mogą być krowie pola
Nie myślałeś, żeby sobie sprawić grow kit i samemu wyhodować? Nie wytrzymałabym całego roku czekając na jesień, zawsze mam mój magiczny słoik z wysuszoną zawartością w środku pod ręką o każdej porze roku poza tym to bardzo pasjonujące zajęcie, sprawia frajdę a i sama moc grzybów jest konkretna.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.