KURWA MAĆ, to jest klasyk ta KANNA, zamówiłem 10 gram sfermentowanych zmielonych liści, wysypałem grubego szczura tak na dwie dziury, efekt po niecałych 10 sekundach. Słuchając spokojnej muzyki można odpłynąć, może jakby nic nie robić i gapić się na sufit to faza była by znikoma, ale KANNA wzmacnia przyjemność tak jak u mnie właśnie z muzy. Kupiłem z polskiego sklepu internetowego M.Z. I to nie ekstrakt tylko zmielone liście. A smak przyjemny ziołowo gorzki, w każdym razie nie odpychający, ale suche jest i można się pokaszleć po wciągnięciu rajeczki. Tyle. Ja polecam.

Może właśnie przyszedł czas na renesans takiej kanny i innych ziół. A kanna to faktycznie było jedno z lepszych kiedyś. Szkoda że salvie zdelegalizowali przez duposracze ;/

Liście fermentowane zmielone które ja miałem, spowodowały u mnie haj po kilkunastu sekundach od niuchnięcia, ja jako sposób na fazowanie wybrałem ciemny pokój i leżąc słuchałem muzyki na słuchawkach (konkretnie CYPRESS HILL). Zacząłem łapać euforię i zadzwoniłem do bliskiego ziomka żeby wpadł bo mam coś do stestowania.

Posypałem mu dwa węgorze, i zanim wyszedł zjadł jeszcze jednego. To było około 16 po południu. Miałem te niecałe 10 gram kanny i co jakiś czas dojadałem szczura bo mnie puszczało po średnio długim czasie. Czyli od 16-21 około zjadłem 7 gram kanny.

Rozrabiałem to też w literatce z naparem z chmielu. W pewnym momencie jak odtwarzacz mp3 musiałem naładować, na chwilę usiadłem przed kompem, i fazowałem też w ciemnym pokoju ze słuchawkami i puszczałem sobie zbiory teledysków, w końcu jak włączyłem KALIBER 44-Normalnie o tej porze, w pewnym momencie wydygałem się że za dużo tego zjadłem i faza która już była spora dopiero mi się zaczyna, przez 20-30 sekund bałem się że przeniosę się do innej krainy.

Ale nie raz miałem takie akcje z innymi używkami także zachowałem spokój. No i niestety 22 godzina wziałem już neuroleptyki które i tak powiniennem brać o 20tej, i po wyspaniu się wstałem jeszcze z resztkami fazowego uspokojenia.

Dodano akapity -- 909
Fuzja / 909

Stwierdzam że KANNA wciągnięta po obiedzie w zasadzie nie działa praktycznie.

@up używasz parę dni i się dziwisz że nie działa :) czemu ferment, widzę że mają ekstrakt z ciekawości zamówię z tego sklepu

@pvd10

Jedząc 2-3 dni codziennie faza była ale już mniej ciekawa bo poznana, pierwsze kilka kresek to była jazda wręcz euforyczna, pózniej jak już to poznałem to właśnie nie było niespodzianki z odkrywania nowości i przed następnym wciągnięciem wiedziałem już co będzie. Raz wziąłem też 10 tabletek tramadolowych a kannę do tego i tak poczułem.

Ekstrakt z M.Z. był niedostępny aktualnie w ofercie. Ale mielone liście sfermentowane też uderzyły ze swoją mocą.

@up Wiem wiem że niedostępny, dlatego od klasyka 2:1 leci do mnie, dawno już nietabaczyłem, czas sobie przypomnieć :)

^up: Uważaj z dawkowaniem, bo 2:1 jest wyjątkowo mocna obecnie.

@up Dzięki za info :) Możesz coś więcej na ten temat napisać ? Kiedy szamaniłeś, dawka itd. Kankę ostatnio ładnych parę miesięcy temu z 7 - 8 szamaniłem i była jak zwykle.

-------------------------------------------------
I może chodzi Tobie o tą 4:1 ? Widzę że była na sklepie ale już się rozeszła, na pewno chodzi o 2:1 ??

Scalono. taurinnn

Na pewno 2:1. Wygląd i organoleptyka jest dość dziwna jak na kannę - jasny proszek, o nietypowym smaku - jak na mój gust wyraźnie zalatuje Ashwagandhą. Aktywna już w małych dawkach, bardzo długie działanie - trzyma 4-5 godzin, działanie określiłbym jako fenidatopodobne. Potem następuje coś w rodzaju zjazdu, dość mało przyjemnego po większej ilości - stymulacja, przyspieszony puls, lekki niepokój, ale nie jest to straszne, po 2 godz. mija i nie pozostawia żadnych śladów, nie wpływa na nastrój następnego dnia. Powiedziałbym, że działanie jest bardzo podobne do kanny 4:1 gdzieś tak z przełomu 2014-2015.

@up Kurcze trochę mnie zaniepokoiłeś, generalnie stimsy out u mnie i inne takie od fiu fiu, parę razy w roku kankę i to 2g przeróbka dzień - noc, zawsze była brązowa, zauważ że np. ekstrakty z MZ x25 na zdjęciu jest bardzo jasna, może jakiś mniej sfermentowany sort. Nigdy nie próbowałem 4:1.

Dobra sprawdziłem grafiki, norma że jest jasna, może po prostu inny dostawca :) ,chyba brązowa do której przynajmniej ja byłem przyzwyczajony to odmiana z Chin, no nic jutro dam znać ;)

-----------------------------------------------------------

@vortexxix Tak jest jasna, "smak" normalny może inna fermentacja itp., ale żeś mnie w sumie nastraszył, szczurek nie wiem ile mg, ale tak jak zawsze czyli ostrożnie ( z 50mg ),do 5 min. zaczęło wjeżdżać, i przypomniałeś mi się, od razu poleciałem przepłukałem kichol ale jak Jala Neti, wydmuchałem resztę i no za mocna stymulacja, o wiele. Peak z 30 - 40 min. Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy co, na bank do 5h to nie trwa, smak, w sumie długość działania peaku prawidłowo, ale albo to wkrętka przez Ciebie albo faktycznie to mocniejsze.

Także bez tolerki, mocno.
Po 1,5h mam ochotę na szamę.
Po szamie + witaminki, magnezik etc. prawie 3h od podania i dobry humor, mimo wszystko nadal głośniejsze wszystko się wydaje.

-----------------------------------------------------------

Poszedłem z ciekawości kupić wagę, sprawdziłem , bez tolerki poszło 200mg 2:1 a nie tam coś koło 50mg. :O I faktycznie, efekty ponad 5- 6h +.

Scalono. taurinnn