Wszystko o kaktusach - metody przyrządzania, uprawa, odmiany, opisy działania
ODPOWIEDZ
Posty: 411 • Strona 28 z 42
  • 2518 / 27 / 0
EdwardZnienacka pisze:
Hmm, jeśli chodzi o zimowanie to musi być koniecznie chłód...? a sama susza nie wystarczy?
Zimowanie w temperaturze pokojowej przy jednoczesnym zachowaniu suszy, mści się słabymi przyrostami i brzydkimi przewężeniami i plamami na kaktusach. Nie wiem jak to ma się do zawartości meskaliny, ale lepiej jest zimować w chłodzie, by zapewnić kaktusowi jak najbardziej optymalne warunki.
  • 1519 / 20 / 0
Tyle że nie mam żadnego chłodnego pomieszczenia.. więc tylko susza. Cięcia mówisz? Ewentualnie moge troche szpilką ponakłuwać..
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 261 / 7 / 0
Zimowanie w temperaturze pokojowej przy jednoczesnym zachowaniu suszy, mści się słabymi przyrostami i brzydkimi przewężeniami i plamami na kaktusach.
Skąd te przewężenia miałyby się wziąć?Jeśli nie ma wilgoci, nie ma wzrostu= brak przewężeń. Plamy na kaktusie to prędzej od zbyt chłodnego zimowania. Zimowanie kaktusów w chłodzie służy głównie pobudzeniu do kwitnięcia, oraz zapobiega zbytniemu odwodnieniu. Podobno u trichocereusów pozytywnie wpływa na zawartość alkaloidów.
  • 2518 / 27 / 0
Dwa razy zimowałem w temperaturze pokojowej, jednocześnie zaprzestając podlewania. Gdzieś już o tym wspominałem, ale teraz nie chce mi się szukać. Kaktusy zacząłem podlewać w drugiej połowie marca, w celu ich wybudzenia i co się okazało. Młode Trichocereusy poradziły sobie najlepiej, po kilku tygodniach spuchły od wody i zaczęły rosnąć. Najgorzej było z największym okazem, który miał jakieś 60cm (wyższy "pień") i 33cm (niższy "pień") Ten niższy miał na dodatek zaszczepioną lofkę, która po zimie zgniła. Mimo iż zacząłem podlewanie w marcu, kaktusy wybudziły się dopiero pod koniec czerwca, a co za tym idzie miały mało czasu by w tym sezonie osiągnąć przyzwoite przyrosty. Do tego doszły brzydkie przewężenia w miejscu, w którym zaczęły się przyrosty w kolejnym sezonie.

Brzydkie plamy są spowodowane tym, iż obie odnogi rosną dość blisko siebie i przy każdym powiewie powietrza, lub też przenoszeniu ich. Stykają się kolcami i właśnie w tych miejscach powstają szare, twarde, takie jakby zrogowaciałe formy skóry.

Co do przyrostów dodam jeszcze, że 2sezony wstecz przyrost jednej części wyniósł ponad 40cm, a w zeszłym roku było to niespełna 10cm. Więc chyba widać różnicę gołym okiem.
  • 261 / 7 / 0
Grrr, opisałem się i mnie wywaliło
Więc w skrócie:
Nie twierdziłem, że ciepłe zimowanie nie wpływa negatywnie na start kaktusa wiosną, nie mam doświadczenia z takim zimowaniem.
RAz piszesz, że plamy od ciepłego zimowania, raz że są to urazy mechaniczne...
Tricho jeśli jest podkładką spokojnie można lekko podlewać i trzymać takiego kaktusa w nieco wyższej temperaturze.

A rozwijając. Jeśli zraz "zgnił" to coś nie teges było z całą rośliną, jakaś infekcja, co najprawdopodobniej było przyczyną późnego startu i słabszego przyrostu. Niekoniecznie miało to związek z ciepłym zimowaniem! Sam na ciepło (plus delikatne podlewanie) zimuję lofki zaszczepione na tricho już trzecią zimę i na 5 roślin zero problemów.
Przewężenia powstają gdy kaktus ma wilgoć ale za mało światła, gdy ponownie dostaje normalną ilość słońca zaczyna rosnąć normalnie, jednak przewężenie już nie zniknie. Najprawdopodobniej w czerwcu nie miał za mało słońca, przewężenie musiało powstać jesienią gdy kaktus miał wilgotno a światła niewystarczająco. By do tego nie dopuścić, kaktusy zasuszamy już we wrześniu.
  • 2518 / 27 / 0
Ja tam zawsze robiłem tak, że ostatni raz podlewałem w pierwszym tygodniu października i potem do wiosny już nic. Ten zraz w ogóle był jakiś dziwny, bo jego odrosty miały skłonność do korkowacenia i nienaturalnego wydłużania się.

Poza tym największym San Pedro, reszta rosła nienagannie. W tym roku także z braku warunków zimuję w cieple. Plamy to faktycznie urazy mechaniczne powstałe od ciągłego kaleczenia się wzajemnie kolcami. Nie wygląda to zbyt ładnie, ale co zrobić? Próbowałem różnych metod, wkładałem pomiędzy dwie "łodygi" wykałaczki, zapałki, ale na niewiele się to zdawało. Plamy powstawały coraz to nowe i się jeszcze rozprzestrzeniały. Na konkurs piękności go nie daję i pewnie i tak w tym roku, albo za rok pójdzie pod nóż, więc nie ma problemu. Nie mam już miejsca żeby go trzymać.

PS. Też tak macie, że Boliwiany rosną dużo wolniej od Peruviansów i San Pedro? Bo te pierwsze mimo iż mają już prawie 3lata to największe mają zaledwie 8-10cm, gdzie 2letni Perivians ma 15cm.
  • 490 / 3 / 0
A na jakim podłożu uprawiasz kaktusy? Ważne jest również jak często podlewasz i nawozisz. Nie wspominając już o pozycji gdzie są wystawione.
"I hear Thunder
But theres no rain
This kind of Thunder
Breaks walls and window pane."

The Prodigy - Thunder

Nowy e-mail, wiadomości wysłane przed czerwcem stracone. Jak coś pisać jeszcze raz.
  • 2518 / 27 / 0
Wystawione w oknie południowo-zachodnim, z dużym naciskiem na zachodnią część. Jako podłożę stosuję zazwyczaj ziemię do kaktusów, która przy młodych okazach sprawdza się wyśmienicie. Jednak ten największy ma jakieś kaprysy i nie dość, że najpierw zgniła na nim zaszczepiona lofka, to na dodatek powstały brzydkie przewężenia. Wątpię żeby podłoże miało jakiś wpływ na to że zaczął dopiero rozwijać się po ponad 2miesiącach od pierwszego podlania. W późniejszym terminie, jak już zaczął się rozwijać kilkakrotnie podlałem go wodą z minimalnym dodatkiem biohumusa (wiem, że nie powinno się podlewać kaktusów nawozami z zawartością azotu, ale inne Trichocereusy jakoś dobrze tolerują taki nawóz i nie ma z nimi problemów. Ten największy gdyby nie to przewężenie, plamy i słabe przyrosty też nie wyglądał by najgorzej.
  • 490 / 3 / 0
Echinopsis pachanoi, tak? Zwykła ziemia dla kaktusów jest za mało żyzna dla tego gatunku. Biohumusem w małych ilościach możesz wszystko nawozić. Moje sanki teraz będą miały roczek już prawie i większość ma ponad 10 cm. Nawożone co tydzień przy każdym podlewaniu. Przewężenia również zauważyłem. O ile jak były mniejsze i miały jakieś 4 cm wkurzało mnie to. Ale te przewężenia później się ładnie "wypełniają" gdy kaktus dalej rośnie. Co prawda ja sobie mogłem pozwolić na prowizoryczny fitotron i dzięki temu mam dosyć ładne okazy. Znajomy mi wspominał / kaktusiarz co nie miara ... / że młode kaktusy do lat nawet 3 mogą paść przez fakt, że nie "chłoną" wody. I ja mam nawet u siebie taki przypadek, jedynym ratunkiem dla takowego osobnika jest szczepienie na innym kaktusie. Być może fakt, że Twój kaktus ma takie problemy z wybudzaniem jest spowodowany, że coś nie "hallo" z korzeniami.
"I hear Thunder
But theres no rain
This kind of Thunder
Breaks walls and window pane."

The Prodigy - Thunder

Nowy e-mail, wiadomości wysłane przed czerwcem stracone. Jak coś pisać jeszcze raz.
  • 2518 / 27 / 0
Zgadza się, tylko dlaczego 2lata temu ten sam kaktus miał przyrost niemal 40cm, a w zeszłym ledwo co 10cm urósł. Wszystko nawożę Biochumusem, no może poza lofkami, bo te jednak nie rosną tak szybko jak kolumnowce.

Ten największy ma bardzo mocno rozbudowaną bryłę korzeniową. Doniczka jakieś 5litrów, musiał bym chyba przesadzić, ale boję się ruszać takiego olbrzyma żeby nie uszkodzić właśnie bryły korzeniowej. Mam nadzieję, że jeszcze jeden sezon wytrzyma w takiej doniczce, a potem i tak pójdzie na części, bo już nie mam miejsca żeby trzymać takiego olbrzyma.
ODPOWIEDZ
Posty: 411 • Strona 28 z 42
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.