Pamiętaj, że szałwię nie tylko się pali. Można ją tez przyjmować doustnie, przez żucie liście albo w postaci tynktury, robionej na bazie alkoholu (to podobno najskuteczniejsza forma przyjęcia doustnego, ale niestety nie próbowałem, więc się nie wypowiem szerzej). Tak przyjęty salvinorin działa znacznie łagodniej, spokojniej i dłużej, a w odpowiednich warunkach (cisza, spokój, mało światła) - może wprowadzić w interesujący medytacyjny nastrój, w sam raz żeby pomyślec o tym czy o tamtym. Tak. Da się szałwię kontrolować, ale to wymaga pewnego doświadczenia, po ppierwszym czy drugim paleniu raczej się teo nikt nie nauczy. A i później potrafi zaskakiwać.

Wcale nie działa tak krótko jak może się to z pozoru wydawać. Dobrym przykładem jest post hennessy781.

@Chmurnik bardzo polecam rzucie szałwii! Może to być dla Ciebie coś odpowiedniego na początek.

Dla mnie?

Straszna posucha na tym podforum, nikt juz szałwii nie pali? :-( Niby delegalizacja i te sprawy, no ale że aż tak wszystkich wymiotło...

Paliłem ekstrakt x20 wymiotło mnie w inny wymiar. Pamiętam że rozmawiałem z drzewami a kiedy schodziło śmiałem się jak opętany.

Paliłam ekstrat x10 i dom zamienił się w dżunglę, przy tym opnował mnie taki śmiech, że ledwo oddychałam, a kumpel rozmawiał z lodówką. Zdarzało mi się tez rzuć, ale wolę efekty po paleniu

Mieszkam w Szkocji, gdzie np. mefedron jest class B drug, ale szałwię można na legalu sobie kupić. Kiedyś paliłem susz i niby coś tam teges poczułem, ale wszystko zmieniło się gdy ostatnio kupiłem sobie 1g SD x20 i wziąłem JEDNEGO bucha-śmierdziucha. Nie zdążyłem wypuścić do końca dymu i wyjebało mnie w inny wymiar, nie, to inny wymiar przyszedł i wplątał się do mojej głowy. Straciłem poczucie czasu, splątałem się strasznie i zacząłem z tym walczyć. Dzięki Bogu po około pięciu minutach lekko odpuściło i jakoś dotrwałem do końca. To był atak paniki. Nigdy więcej tego nie tknę. Promis ! Kocham starą poczciwą MJ i RC. Będzie to leżeć aż zwietrzeje. Niebezpieczne dla mnie Coś tam siedzi...

Ostatnio kupilem x35 i jak dla mnie bylo za mocno Wciagnalem wiadro 2l Masakra Zlalem sie z lozkiem na ktorym lezalem, halucynacje bardzo realne Mroczny klimat mi sie wlaczyl choc nie nazwe tego bad tripem Z wczesniejszych doswiadczen z ekstraktami 5 i 10 nie moge tego w zaden sposob porownac Ciezka zabawka..

Paliłem Szałwię wiele razy, ale większość z nich była bez intencji . Efekty bywały różne : od srogich bad tripów przez szaleńcze śmiechawy aż po mistyczno-euforyczne doświadczenia z wyraźną wizją . Wnioskuję, że największy wpływ na lot ma nasz stan umysłu zaraz przed paleniem . Jeśłi jest się niespokojnym, przestraszonym lub/i ciążą na nas jakieś problemy z zycia codziennego toteż przełozy się na całokształt doświadczenia . Osobiście lubię wszelakie nauki tej rośliny . Każdy " wpierdol " wychodzi na dobre, tak czy siak i czegoś uczy . Patrząc w przeszłość, śmieję się z mojego braku przygotowania i poszanowania przed tripowaniem . Prawie zawsze dostawałem nauczkę . Przytoczę tu : wielokrotne palenie mocnego ekstraktu na szybko we własnym pokoju gdy za ścianą byli starzy, pycha i żądza " niewiadomo jakich efektów wizualnych " ; która zawsze skutkowała moralniakiem . Wielokrotnie paliłem susz z puszki i w jointach . Tego akurat nie uważam za profanację bo taki joint daje mi mocny 1 lub drugi poziom ( zależnie co chcę osiągnąć ) i łatwiej wczuć się w doznania . Na prawdę, dla niedoświadczonych osób już te początkowe efekty mogą być nieco za mocne a na pewno zbyt bardzo dziwne . Jednakże samo " posmyranie " receptorów Salviowych w mózgu niewieką ilością Salvinorinu ma długo-dobroczynny wpływ na psychikę i ciało .

Całkiem inna bajka to palenie Szałwii będąwszy pod wpływem DXM - to już całkiem inna bajka . Doznania są wtedy na prawdę konkretne, bo jak wiadomo obie substancje sa dysocjantami i wzmacniają się nawzajem . Jeśli ktoś dobitnie uważa, że Szałwia na niego nie działa to niech spróbuje chociaż suszu na DXM . Żadna to profanacja jeśli późniejsze efekty są kształcące i pozytywne .

Podsumowując : paliłem jakiś miesiąc temu jointa i osiągnąłem tylko 1wszy poziom, ale też taki chciałem osiągnąć by sobie przypomnieć efekty . Już niedługo będzie próba po DXM i tym razem z uwczesnym przygotowaniem się .

Pozdrawiam wszystkich i zyczę udanych stosunków z tąmże rośliną !

Mam takie pytanie, czy jest jakaś szansa że szałwia zamówiona np w sklepie http://azarius.net przejdzie przez naszą granice i dojdzie szczęśliwie do mnie ? chodzi mi o ekstrakt, susz i sadzonke ewentualnie.