Siedziałem w nocy przed kompem i tak sobie myslałem, czy nie spróbować by mieszanki ruty z Argyreia Nervosa... Zdecydowałem sie na to i ok godz.2 mialem wszystko w sobie, a konkretnie to 4 nasiona powoju (bestQ) i ok.2.5 g zmielonej ruty i ok.1 i troche g nie zmielonej (mieliłem w młynq do pieprzu i na koncu juz nie bardzo chcialo sie mielić). Najbardziej byłem zły,ze nie mam cannabisu :[ Pisałem do ziomka ale pisanie o 1 w nocy na wiele sie nie zdało, mimo iż była sobota. POszedłem na strych do pokoju i ok.40 minut spedziłem w oknie paląc papierosa i oglądając moja ulice (obserwujac, czy juz mozna dostrzec jakies zmiany). Połozyłem sie do łóżka i 30 minut leżałem, po czym zasnałem, bo nic specjalniego nie chcialo zacząc sie dziać. Od kiedy leżąłem miałem juz kłopoty natury żoładkowej (tzn.chcialo mi sie rzygac ale nie jakos hardcorowo by pójsc to zrobic). Miałem juz bardzo przyjemne wizualizacje przed oczami (oczywiscie caly czas słuchałem muzy-konkretnie seta Gigi-fresz end fanki). Nic specjalnego sie nie dzało, byłem zmeczony, zasnałem. Nagle obudziłem sie o 4. Byłem strasznie nerwowy, chciało mi się niesamowicie rzygać, troszke czasem trząsło mnie z zimna (mimo iz byłem pod kocem). Chciałem sie troszke wylooozowac, ale nie mogłem. Poszedłem do kibla (strasznie ciezko mi sie szło) i moim oczom (o ile tak je mozna nazwac, lepiej-orzechom) ukazał się widok bladego, naćpanego kolesia z wielkimi oczetami o barwie biało czerwonej i całymi czarnymi źrenicami. Przeraziłem sie troche... Objałem kibelek i zaczałem robic sobie twixa, po czym sie wyspawałem średnio obwicie, leciało bardzo duzo nasion ruty (z czego sie bardzo, badzo cieszyłem-nie chcialem juz miec tej pizdy). Trzęsło mnie wiec poszedłem na strych, połozyłem sie i od wtedy sie zaczeło. Sama kiepa na bani, drazliwosc, puls ok.100 na minute(nic strasznego ale jednak), niesamowita cheć rzygania, pobudzenie, drgawiki nie do wytrzymania, mrowienie w całym ciele, bardzo cięzki oddech i b.duże cisnienie co odczuwało sie fizycznie. Myslałem, ze umieram. Wiedziałem,ze to tylko bad trip, ale schizowałem sie ze mam za duzo tyraminy w organizmie (najbardziej przyczynił się do tego fakt, ze zamiast cytryny do zawiesiny rutowej dodałem grapefruita, bo nie maielm nic innego zakwaszającego pod ręką, a po wypiciu przeczytałem posta Sterylnego Marcina i liste produktów bogatych w tyramine-miazsz pomaranczy). Spedziłem w tym łózku ok.godzine do 5 i było coraz gorzej. Nagle nie wytrzymałem, postanowilem wstac, przejśc się kawałek po pokoju lecz nie bardzo mi to wychodziło. Juz mialem schodzic na dół i iśc powiedzieć starszej: "Mamo, naćpałem się, zabierz mnie szybko do szpitala bo nie wiem co się dzieje, umieram", lecz coś mnie przed tym powstrzymywało. Usiadłem na kanapie k.okna, skuliłem sie i trzasłem jak psie gówno. Wstałem po koc i wode, okryłem się, otworzyłem okno i troszke poczułem sie lepiej (zaznaczam-TROSZKE). Pomyslałęm, ze zrobie sobie plukanie żołądka co okazało sie genialnym pomysłem. Napisałem sie troche wody, zmuliło mnie i wychyliłem sie przez okno. Posmyrałem sie palcem po gardle i po kilku odruchach cofajacych zaczałem rzygac. Leciały same nasiona ruty co bardzo mnie cieszyło, zmiesznane z skladnikami sałatki której zjadłem kilka łyzek ok.1.30 w nocy, bo mimo iz bałem się o zdrowie z powodu tyraminy to z głodu az mnie ssało, a nie bylo tam nie bezpiecznych składników. Po konkretnym wyrzyganiu się automatycznie wszystko zaczeło powoli schodzic. Okryłem się kocem, usmiechnąłem do siebie i posiedziałem na kanapie jescze z 10 minut przy otwartym oknie, po czym połozyłem sie (w sumie ciagle z cięzkim oddechem i drgawkami, ale juz nie tak czestymi jak wczesniej)i zasnałęm (było już ok.6).
Po takiej hooooojowej podrózy zdecydowanie mówie NIE powojowi za te jebane dolegliwości żołądkowe a rute może kiedys spróbuje ale w połaczeniu z sama ganją. A teraz ide cos zjeśc i zapierdalam po pety. Pzdr!
http://www.bouncingbearbotanicals.com/ ?
warto w nim cos zamawiac(m.in rute)? jak nie to jaki e-sklep jest "godny zaufania" z produktami tego typu oczywiscie?
Spożycie: na 30 min przed zażyciem 5 tabletek aviomarin dla zablokowania nudności (pełny sukces - brak jakichkolwiek reakcji żołądkowych).
Rezultaty: senność, uplastycznienie widzenia dwuwymirowego obrazu (jak po thc) obojętność na doznania zewnętrzne, bełkotliwa mowa. Po ok. 30 min sen trwający 9,5 godziny. Dwa okresy przebudzenia, pierwszy po ok. 2 godz., czas 20-30 min., objawy - trudności z utrzymaniem równowagi, nadwrażliwość na światło, ogólne osłabienie, wizje w postaci zdeformowań obrazu (coś jakby efekt szybkiego przemieszczania się w powietrzu ciemnych obiektów pokrytych substancją dającą efekt wizualny "zbroi Predatora"), ogólne poczucie dwuwymiarowosci otaczającego świata (skojarzenie mentalne: te obiekty mogły być szczelinami zwiastującymi pęknięcie rzeczywistości i "odejście szarej zasłony tego świata"). Po ok. 3-4 godz. 2 przebudzenie - spacer po mieszkaniu - efekty jak wyżej ale słabsze "zmulenie" i mniejsze trudności z utrzymaniem równowagi, wizje: "pęknięcia rzeczywistości" na tle nocnego nieba w formie błyskawic - jednak teraz już znacznie mniej subiektywne, w zasadzie na granicy przeszkadzającyh zakłoceń widzenia (skojarzenie mentalne: "resetują matrix").
Po obudzeniu ogólne osłabienie i utrzymujący się przez następne 10 godzin, stopniowo słąbnący stan charakterystyczny dla słabego poziomu thc, jednak przesuniety w stronę depresantów, ogólnie niezbyt przyjemny - chwilami poczucie zatrucia organizmu.
Wnioski: senność, zawroty głowy i poczucie zmęczenia należy moim zdaniem przypisać wzmocnieniu działania dimenhydrabiny przez inhibicję MAO (zgodnie z opisem działnia aviomarinu na ulotce), chociaż nastąpiło zniesienie działania ubocznego Peganum (nudności i wymiotów), dawka dimenhydraminy z pewnością zbyt duża. Dawka substacji czynnej Peganum również zbyt wysoka (długotrwałość stanu po użyciu). Myślę, że należałoby spróbować 5 gram nasion, dodatek do płynu czegoś mocno aromatycznego (np. krople miętowe), w celu zapobieżenia nudnościom 1-2 tabletki aviomarin, dla zrównoważenie jakiś pobudzacz (np. 4-6 tabl. sudafed (pseudoefedryna)) lub popić dużą ilością napoju energetyzującego (tauryna), lub zastąpić aviomarin tramalem. Generalnie zamierzam dobrze przemysleć następne doświadczenie bo to było raczej zniechęcające a chyba szkoda (po analizie oddzielenie efektów prawdopodobnie spowodowanych synergią od pozostałych nasuwa pozytywne wnioski).
Spożycie: bez żadnych dodatków celu ofiltrowania działania samej rośliny od zakłóceń.
Rezultaty: senność, zmulenie, "subiektywne" (niewidoczne dla otoczenia) zaburzenia równowagi, lekkie zaburzenia widzenia i uplastycznienie obrazów dwuwymiarowych, ogólna obojętnośc na otoczenie, stan senności utrzymywał się przez ok. 8 godzin ale równoczesnie niemozliwe było zaśnięcie (takie sen/jawa), po ok. 2 godz. wymioty.
Po obudzeniu ogólne osłabienie i nieprzyjemne poczucie zatrucia organizmu, utzrymujące się przez nastepne 2-3 dni.
Wnioski: z tego co mozna przeczytac o działaniu harmaliny i pochodnych w zestawieniu z rezultatem eksperymentu wnoszę, że:
1. Konieczna jest b.dokładna ekstrakcja harmaliny, niestety efekt inhibicji MAO uniemożliwia wykorzystanie alkoholu, a gdyby tak użyć tłuszczu - usmażyć papke z nasion?
2. Kwas cytrynowy istotnie neutralizuje działanie "dodatkowych" substancji trujących zawartych w nasionach, czas gotowania to jednak min. 120 min. (choć należałoby jeszcze raz przeprowadzić eksperyment bez aviomarinu).
3. Obrzydliwy smak i zapach bardzo psują efekt - dodatkowo ulegając wzmocnieniu.
Powstają pytania:
1. Czy wygotowanie płynu do minimalnej objętości z dużą ilością kwasu cytrynowego a następnie usmażenie papki w tłuszczu o temperaturze 100 stopni i staranne odfiltrowanie pozwoli otrzymac włąściwy ketrakt?
2. W czym jest rozpuszczalna harmalina?
3. A może ktoś zna jakieś metody ekstrakcji?
A może ktoś zna jakieś metody ekstrakcji?
Shpongleyes pisze: Pytania do rycerza mongolskiego w złotej zbroji.
Ode mnie
1. Co oznacza smak ten ? Z początku przełykałem , lecz za 3 podejściem ... napotykam na problemy , coraz to gorsze w przełknięciu ... Czy ludzki organizm jest na tyle idealny ,że potrawy które mu nie służą z oporem przysfaja? Ale działanie cudowne jest , 3g działają jak ekstaza przeciw depresji , pełnia życia, radość , łatwość , jesteś wojownikiem takim jakim masz byc !
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/3-446297.jpg)
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji
Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.