-18 lat
-Podejrzewam depresję ale jestem jeszcze przed wizytą
-Styczność wcześniej tylko z mj
-paranoik
O ile negatywne skutki fizyczne są raczej nikłe (z czego co się dowiedziałem) to obawiam się nasilenia paranoi strachem przed flash backami, HPPD i ogólnie długoterminowych efektów psychicznych. Aktualnie przejście samemu przez 0,5 km gęstego lasu na wsi w środku nocy sprawia mi delikatne problemy głównie bojąc się tego że mogę się zaraz zacząć bardzo bać po usłyszeniu lisa, wiewiórki (zawsze wkręcam sobie że takie zwierze ma na 100% wściekliznę)
czasem boję się że zobaczę coś paranormalnego, jakkolwiek by tego logicznie nie argumentować, że takie rzeczy nie istnieją, to paranoję napędzają takie czynniki jak: a może mam jakieś schorzenie które się nie ujawniło i sprawia halucynacje? Co jeśli zobaczyłbym coś co nie istnieje? Czy jeśli spotkałbym kogoś jakimś cudem w tym lesie o 1 w nocy to bym spanikował słysząc go? Głównie strach napędza strach przed strachem. Oprócz tego że zamykam drzwi na wszystkie możliwe spusty, bo przecież może jakimś cudem ktoś wejdzie do domu i go nie usłyszę i wejdzie do mojego pokoju a ja się go przestraszę.
Mogę powiedzieć też o moim już trochę nieaktualnym lęku przed świadomymi snami, na początku byłem podekscytowany całym tematem ale im więcej czytałem tym bardziej bałem się że stanie się coś w nich strasznego, złapałem na ten temat taką paranoję że olałem cały temat. Po roku do tematu wróciłem robiłem testy rzeczywistości w dzień etc. ale już nic się nie udało uzyskać, prawdopodobnie zablokowałem sobie na nie głowę tym lękiem (słyszałem że się tak da). Ogólnie cały mój strach polega nie na realnych wydarzeniach takich jak straszne świadome sny (świadomych snów miałem bodajże 2 w życiu ale po kilku sekundach się budziłem, i nie miałem okazji doznać w nich koszmarów) nic złego się nie stało, nie mam realnego powodu się bać, ale boję się że mogę się zacząć bać przez na przykład doznanie koszmaru w świadomym śnie. Czyli podsumowując - Boję się że mogę mieć niekontrolowane halucynacje (np w nocy, w lesie) nawet kilka lat po zażyciu przez flashbacki i HPPD (Nie wiem jak do końca działa HPPD i nie wiem czy może powodować halucynacje czy jedyne zniekształcenie obrazu typu szum, delikatnie inne kolory etc).
Chciałem wątek paranoi rozwinąć, ale nie sądzę że jest się czym przejmować bo z tego co wiem flashbacki nie istnieją po psylocybinie a HPPD prawdopodobnie nie wywołuje halucynacji typu widzenie ducha w lesie (wiecie o co chodzi).
Druga sprawa, wiek, jak ma się do tego wiek, w jakikolwiek sposób by nie rozpatrywać tematu to 18 lat to mimo wszystko niewiele, i nie doczytałem się o skutkach psylocybiny na młody organizm, jak ktoś ma jakieś informacje chętnie poczytam.
Kolejnym tematem jest wspomniane wyżej HPPD, czy jest się czego obawiać po takiej dawce? Nie mówimy tu o dużych ilościach i bardzo prawdopodobne że tylko raz w życiu przyjmę tą substancje. Czy HPPD w ogóle występuje po grzybach? Czy można zobaczyć tego przysłowiowego ducha w lesie od HPPD? I tak samo jak sytuacja wygląda z flashbackami, czy istnieją po grzybach? czy możliwe że zobaczę już przytaczanego chyba 3 razy wyżej ducha?
Ostatnimi sprawami są inne efekty psychiczne które psylocybina może zostawić, dajcie mi o nich znać jak znacie. I ostatnią sprawą jest: Wiele się mówi o zmianie człowieka po efekcie psychodelicznym, takie zmiany są podejmowane świadomie pod wpływem doświadczeń i przemyśleń? Czy człowiek się zmienia bo grzyby namieszały coś fizjologicznie?
To chyba wszystko, z góry dzięki za odpowiedzi, wszystkie, ale najbardziej o te poparte linkami do źródeł. Jak jest jeszcze coś co powinienem wiedzieć to piszcie
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
30 listopada 2019blackgoku pisze: Jest jeszcze inna opcja, Imane. Może wziąć przed tripem np. 2 mg lorazepamu, zażyje grzyby i nacieszyć się zmianami percepcji, odbiorem bodźców bez zbędnego lęku. Chuj z tym spłyceniem tripa. Dla niektórych "może to i lepiej". Spróbować warto, ale zawsze trzeba mieć jakieś zabezpieczenie. W tym wypadku na uspokojenie myśli najlepiej nadadzą się benzodiazepiny.
A co do benzodiazepin z bannerów. ... Cóż nie moja działka. Jeśli chcesz mieć dobrą, lekką benzodiazepinę, to raczej lekarz najprędzej relanium wypisze.
@VivaSativa, jeśli szukasz tu kogoś, kto ci powie: bierz kurwa, będzie fajnie - to się mylisz. Raczej złe miejsce. Twoje życie, twoje zdrowie, twoja psychika. Ty jesteś odpowiedzialny za siebie, a nie forum.
edit: i bez benzodiazepin się za to nie bierz, waleriana nie byłaby dobrym zamiennikiem, ani hydroksyzyna
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
01 grudnia 2019blackgoku pisze:
@VivaSativa, jeśli szukasz tu kogoś, kto ci powie: bierz kurwa, będzie fajnie - to się mylisz. Raczej złe miejsce. Twoje życie, twoje zdrowie, twoja psychika. Ty jesteś odpowiedzialny za siebie, a nie forum.
Jeszcze jedna sprawa: w NL lekarze dosyć niechętnie wypisują benzodiazepiny, zwłaszcza młodym. Kolega najpewniej musiałby zadowolić się jakimiś RC, które w porównaniu do aptecznych są dużo bardziej niebezpieczne i nieprzewidywalne. Sam od dłuższego czasu nie brałem żadnych RC benzodiazepin i na pewno prędko nie planuję. Tak jak mówię, niech VivaSativa przejdzie się najpierw do lekarza, powie mu o swoich problemach, a wtedy będzie można myśleć o tripowaniu. Grzyby w NL są legalne, więc na pewno nie uciekną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”
Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.