Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
czy waszym zdaniem powinno się zalegalizować psychodeliki?
tak, bez ograniczeń
536
34%
tak, lecz pod pewnymi warunkami
937
59%
bezwzględnie nie
70
4%
nie mam zdania
50
3%

Liczba głosów: 1593

ODPOWIEDZ
Posty: 493 • Strona 47 z 50
  • 2104 / 465 / 37
07 listopada 2019panpanopticumlc pisze:
DMT i grzyby To moge polecić bez obaw na pierwszy kontakt każdemu nawet nie wtajemniczonemu.
DMT na 1 raz z psychodelikami to zdecydowanie nie najlepszy pomysł. Po co zaczynać od razu od jednego z najmocniejszych halucynogenów zamiast od lżejszych środków typu miprocyna, metocyna czy 2C - B? Sam waliłem karkołomne dawki LSD, DXM i miprocyny zarówno solo jak i w mixach a jedyny raz blisko bad tripa byłem właśnie na DMT. Oczywiście jest to świetna substancja, ale lepiej serio mieć jakieś doświadczenie zanim się za to zabierze. DMT to już nie jest zabawka.
Lubisz koks?
  • 3454 / 1110 / 0
07 listopada 2019blackgoku pisze:
marihuana może wywołać schizofrenię, może też leczyć schizofrenię? @misspill

artopina może zabijać, ale i ratować życie (dawka i okoliczności się liczą do tego, czy będzie jedno czy drugie)
Coś o szkodliwości na głowę.

Tak, marihuana ogólnie zaostrza schizofrenię przez tetrahydrokannabinol-delta-9, ale jeśli używa się z głową, bierze się małe buszki to uspokaja moją choleryczność i nie wywołuje żadnych dodatkowych objawów psychotycznych. Obecnie lekarz stwierdził, że jest wyjątkowo małe ryzyko psychozy. Mnie trawa cziluje i daje zajawkę, ostatnio miałam 2 tygodnie przerwy, niby fajnie na początku, ale męczyło mnie to na późniejszą metę. Ja wywodzę się z jaraczy i psychodelarzy, przepaliłam może 4kg trawy, jakoś z tym żyję. Palę od 12 lat, z przerwami, najdłuższa 2 lata. Obecnie nie stosuję stymulantów poza selegiliną + PEA. Selegilina gasi głód na wszelakie amfetaminy.

CBD z kolei jest dla mnie za słabe by leczyć jakiekolwiek lęki, jakąkolwiek bezsenność czy cokolwiek. Mam obecnie 5% susz CBD. Nie wyleczy tym schizofrenii to na pewno, dużymi dawkami nawet. Mało znaczący dodatek, siły bliskiej placebo, coś tam daje, ale nie przesadzajmy, że cokolwiek tym wyleczymy. Wcześniej kupowałam olejki CBD z Harmony za kosmiczną kasę, nawet trochę działały, w smaku świetne.
wczoraj, 23:59panpanopticumlc pisze:
DMT i grzyby To moge polecić bez obaw na pierwszy kontakt każdemu nawet nie wtajemniczonemu.
2CB najlepsze na start. Grzyby działały na mnie mrocznie i stucznie, nie polecałabym na początek, dosłownie wysyłały mnie do łóżka, senność i tripy. DMT jest bardzo mało badtripogenne, jeśli chce się przeżyć pełnię psychodelii to można nawet na początek z nim próbować, zapewne spełni oczekiwania.

salvia Divinorum jest najsilniejszym halucynogenem znanym ludzkości i tu zalecałabym ogromną ostrożność. Jeden z tripów wywołał u mnie 2-tygodniową depresję i chyba od salvii zaczęła się część moich problemów z psychiką.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 491 / 62 / 0
08 listopada 2019sem pisze:
nanawacin dużo jadłeś sajko?
"dużo" to pojęcie względne ; ] zacząłem dopiero dwa lata temu i przez ten czas zjadłem 2400ug kwasa oraz 440mg miprocyny.
  • 968 / 96 / 0
to ile tripów?
  • 491 / 62 / 0
22.
  • 968 / 96 / 0
To nie mało,ale tragedii nie ma. Ja po pewnym okresie życia w którym przyjąłem znaczne ilości LSD od jakichś 8 lub 7 lat mam schizofrenie paranoidalną i do dzisiaj jestem na lekach.Pierdolenie że dragi (jakiekolwiek) nie szkodzą to takie samo pierdolenie , jak to ze uzależniają za pierwszym razem.
  • 1455 / 592 / 0
Moze nie jest to akademicka teoria , ale mimo to ja wysune - "co dla silnych jest pokarmem , dla slabych trucizna " . I tak jest ze wszystkim , inteligentny ogarniety czlowiek wyniesie cos nawet z galki muszkatulowej a debil po Acodinie trafi do szpitala ...
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 491 / 62 / 0
08 listopada 2019sem pisze:
To nie mało,ale tragedii nie ma. Ja po pewnym okresie życia w którym przyjąłem znaczne ilości LSD od jakichś 8 lub 7 lat mam schizofrenie paranoidalną i do dzisiaj jestem na lekach.Pierdolenie że dragi (jakiekolwiek) nie szkodzą to takie samo pierdolenie , jak to ze uzależniają za pierwszym razem.
bo jak to mówią "dawka czyni trucizną.", ile (oraz w jakim czasie? w jakim wieku?; były mixy z innymi?) było tego znacznie?
  • 968 / 96 / 0
Dawka czyni truciznę jak ze wszystkim,czyli kurwa nadużywane mogą szkodzić jak wszystko inne.Ament.W wieku około 27 lat przeżyłem swoje las vegas parano w niecały rok zjadając około 100 kwasów.To mnie odmieniło.Były też inne substancje,a jakże,ale to kwas przeważył szale.Nie jest to może jakaś niebotyczna ilość.Pewnie fhuj ludzi tyle skonsumowało i żyje,ale mi to wystarczyło.Przed ową przygodą brałem różniaste rzeczy.
Może jestem przygłupawy ale wkurwia mnie neohippisowskie pierdolenie pt. "kwas nie szkodzi tylko leczy".Sajko to potężne narzędzia w niesprzyjających okolicznościach mogą nam zrobić psikus.
  • 3649 / 994 / 2
08 listopada 2019nanawacin pisze:
08 listopada 2019sem pisze:
nanawacin dużo jadłeś sajko?
"dużo" to pojęcie względne ; ] zacząłem dopiero dwa lata temu i przez ten czas zjadłem 2400ug kwasa oraz 440mg miprocyny.
Jak już się tak chwalimy to, przerobione kikanaście gramów 2C-P walone na ciągach, skutki uboczne? U mnie brak. Ale dawki jakie stosowałem, nie jednemu by zryły głowę na całe życie.

Szałwia wieszcza nie jest najsilniejszym halucynogenem, z tego co pamiętam - o ile można siłę halucynacji określać - to był BZ czyli3-chinuklidynobenzylan. nie porównuję tu dawek różnych substancji wywołuących halucynachę, imo ten co podałem jest używany jako broń bojowa, więc chyba mozna uznać jako super halucynogenny; zacytuję:
Objawy toksycznego działania występują po ok. 1 h i nasilając się trwają od kilku do kilkudziesięciu godzin, w zależności od wchłoniętej dawki. Są charakterystyczne dla wszystkich benzylanów i fenyloglikolanów. Początkowo są to: suchość w gardle, rozszerzenie źrenic, osłabienie mięśni i wzmożone tętno. Po ok. 1 h następuje rozstrój psychiczny. Intensywne halucynacje (wzrokowe, dotykowe i słuchowe) zupełnie wyłączają człowieka z otaczającej go rzeczywistości, powodując urojone złudzenia i wyobrażenia. Stan ten przypomina schizofrenię. Halucynacjom towarzyszą zaburzenia mowy, utrata zdolności koncentracji i orientacji w czasie i przestrzeni. Inhalacyjna dawka halucynogenna wynosi 2 mg dla człowieka. Inhalacyjna dawka obezwładniająca wynosi 110 mg/min·m³. Dawka śmiertelna jest bardzo wysoka (ok. 200 000 mg/min·m³) jednak BZ może być groźny dla dzieci, chorych (szczególnie na serce) i starszych osób w dużo mniejszych stężeniach.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
ODPOWIEDZ
Posty: 493 • Strona 47 z 50
Artykuły
Newsy
[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób

Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.