^ pisalem o sytuacji, ktora mogla miec miejsce przed 1 lipca ;-)


A na powaznie, heroina, LSD etc tez sa nielegalne, a ludzie o nich pisza,, jak to mozliwe? ;-)

luzik ;), hera, lsd to można powiedzieć, że są klasycznymi dragami, alfa raczej takiego uznania nie zdobyła, dość skrajne opinie były o tej substancji :finger:

alfa zdobyla obok mefedronu, metylonu i MDPV miano klasyka RC.

Oj tak. :-D Półtora miesiąca po przerobieniu jakichś 8 gram tego czegoś metkat z paczki akataru naćpał mnie niczym mocna zielona herbata w kombo z pieprzem i kurkumą.

zgoda i szkoda mxe od 1 lipca..

pseudoefka bardzo slabutki stim, znam takich co mixowali z 3mmc i mówili że fajna pizda jest, ja nie próbowałem

Mówi się, że pierwsza myśl najlepsza i coś w tym jest. W tym przypadku akurat pierwsza zażyta substancja. :D Zanim jeszcze zacząłem wdrażać się w temat RC, kupiłem Sudafed. Jestem na kierunku wymagającym sporo nauki i starałem się lecieć czysto, ale były dwa momenty jakieś dwa lub trzy lata temu, gdzie wszystko się tak nawarstwiło, że nie wiedziałem w co najpierw ręce włożyć. 480 mg pseudoefedryny, po dwóch godzinach dorzutka 120 mg sprawiły, że z nawet sporym zaciekawieniem pochłaniałem biochemię. Mało tego, następnego dnia zaliczyłem wszystkie zaległości i jeszcze gratisowo bieżące rzeczy, kończąc dzień z rezultatem, o jakim mogłem pomarzyć. Niektórzy znajomi próbowali i twierdzą, że wzięli 2 tabletki (120 mg) i już czuli jakiś tam efekt, inni po 360 mg nie czują nic. Moje dość końskie dawki pokazują, że warto próbować. A żadne etylofenidaty i inne alfy nie dały mi swoich efektów w sposób tak zbliżony do pożądanego przeze mnie, jak pseudoefka.

witam mam pytanko w jakich dostępnych lekach jest najwięcej pseudoefedryny ?

Bez recepty to chyba Apselan, Sudafed i Acatar. Jeżeli chcesz robić metkata to jest bez znaczenia, który wybierzesz, ale jeśli chcesz jeść samą pseudoefedryne to odradzam Acatar bo ma jakiś składnik, który osłabia działanie.

Chociaż generalnie odradzam pseudoefedryne, bo chuja działa

Bardzo dziwna substancja. Kupiłem kiedyś paczkę sudafedu do celow naukowych i faktycznie zniosła zmęczenie ale nasiliła to co mnie denerwuje podczas zażywania innych substancji psychoaktywnych czyli chroniczne poczucie wkurzenia (lekko mowiac) ktore przychodzi na pare sekund tak silnie, że aż się we mnie gotuje. Według mnie to efekt podniesienia noradrenaliny- czy ktoś może to potwierdzić lub zanegować? Ewentualnie jakies porady jak z tym walczyć :)?