Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1446 • Strona 79 z 145
  • 278 / 11 / 0
nonname pisze:
dziecko to inwestycja każdego rodzica która kosztuje ich masę kasy, czasu i wielu poświęceń a dragi zwyczajnie mogą im to zniszczyć, ja sie jego rodzicom nie dziwię.
narkotyki to inwestycja każdego ćpuna która kosztuje ich masę kasy, czasu i wiele poświęceń a rodzice zwyczajnie mogą im to zniszczyć. ja sie jemu nie dziwię.
  • 20 / 1 / 0
Maz mojej Matki stal kiedys na bramce w jakiejs tam z lekka wiesniackiej dyskotece i doswiadczenie w rozpoznawaniu cpunow ma. Zwazajac na to zawsze troche sram ze strachu wracajac do domu po sprawie, szczegolnie ze moi szanowni starsi ciagle maja mnie za wzor cnot. W sumie to ich rozumiem, dragi w rodzinie zniszczylyby ich caly pozytywny swiatopoglad i obraz mnie jako wylacznie dobrej dziewczynki i nienagannej uczennicy... choc tak naprawde nie mam z narkotykami wiekszego problemu, po prostu ciekawosc mlodosci, polepszenia wewnetrznego 'ja' i takie tam pierdoly. Za winotu - my narkomaani wkladamy co najmniej tyle samo wysilku w nasze pasje (czy jak kto woli inwestycje) co rodzice w nas.
Ale przechodzac do przypalow.. szwedajac sie pewnego poznego wieczoru z kolegami po ulicach bylismy swiadkami bojki przed barem. Szybko zjawila sie policja, a my stoimy jak glupki i sie gapimy, zamiast sie stamtad cichutko zabrac. Chcieli nas na szybko przesluchac, a mialam wtedy ze soba swiezo zakupione 2g koksu (btw zakupiony pod pewnym liceum... ach ta ameryka %-D ). Nie mieli powodu nas sprawdzac, ale na wszelki wypadek polknelam towar. Nie mosze mowic ze pozniej byla brudna robota. Pewnie wiekszosc towarzystwa miala rozne rzeczy ze soba, ale ja sie oczywiscie musialam wystrachac :nuts:
Prawdziwa wtopa byla kiedy jeszcze za gowniarza bylam u kolezanki na noc. Zamknelysmy sie w pokoju, ona miala mnie pilowac, ja przyrzeklam ze bede cicho. Zarzucilam cos kolo 400-500mg DXM (nie wiem nawet dokladnie.. :nuts:) ale stwierdzilam ze cos powoli wchodzi wiec pochwalilam sie ze mam dwa kartony kwasu i zanim moja bardziej odpowiedzialna kumpela zdzazyla zaprotestowac, to je zezarlam. Jakas godzine pozniej bylam kompletnie zeschizowana, i DXM i LSD dzialaly az za dobrze, nie wspominajac ze tego dnia tylko ze rano wypalilam troche mj. Musialam naprawde glosno drzec morde (halucynacje byly niesamowite, do tego to uczucie po DXM) bo jej matka zaczela sie dobijac do drzwi no i w koncu kolezanka musiala ja wpuscic. Ja nie reagowalam, w ogole nie dotarlo do mnie kto wlazl. Zaswiecila swiatlo, ja zapewne slepia jak spody i ewidetnie niekontaktowa. Z relacji wiem ze wtedy sie tylko wydarla na swoja corke ale ta zdolala ja ublagac zeby nie dzwonila do mojej Matki tylko poczekala do rana i wtedy ze mna pogadala. Nastepnego dnia ja oczywiscie totalna skrucha, jakos przemoglam zeby nic nikomu nie mowila, dobra kobiecina dotrzymala slowa ale wicej sie jej na oczy nie pokazalam przez poltora roku. Dalej mysli ze to byl moj pierwszy i ostatni raz. Po przyjsciu do domu maz Matki rzucil tylko w zartach "cos ty taka dziwna jest? juz ja wiem co tam sie pewnie wyrabialo, wszystkie krzaki mi z piwnicy wyrwalas". Uff.
You'll take my life but I'll take yours too, you'll fire your musket but I'll run you through.
  • 1033 / 7 / 0
nie zazdroszczę tego, co musialas przezywać. tak ciezka faza w takim wieku, do tego jeszcze chujowe s&s
jajebe
  • 20 / 1 / 0
Masterfilter pisze:
nie zazdroszczę tego, co musialas przezywać. tak ciezka faza w takim wieku, do tego jeszcze chujowe s&s
jajebe
Na wlasne zyczenie - odpowiednia 'nagroda' sie nalezala. To byl moj drugi raz z LSD i chcialo sie kozakowac... przez dlugi czas potem nie bralam wiecej niz karton na raz.
You'll take my life but I'll take yours too, you'll fire your musket but I'll run you through.
  • 761 / 11 / 0
Gość w monarze mi opowiadał, że kiedyś w 20ml pompę wlał ileś centów kompotu, ileś tam kota, klona, rolkę i hexobarbital (SpeedDragonBall). Pompa była oczywiście pełna, więc nie mógł objąć tłoczka, postanowił zaprzeć się o szafe... na co weszła jego żona. Podejrzewam, że była lekko zniesmaczona zachowaniem wybranka:-)
  • 368 / 6 / 0
nonname pisze:
dziecko to inwestycja każdego rodzica która kosztuje ich masę kasy, czasu i wielu poświęceń a dragi zwyczajnie mogą im to zniszczyć, ja sie jego rodzicom nie dziwię.
Jak najbardziej. Ta inwestycja ma zapewnić bonus do emerytury.
  • 223 / 1 / 0
Xanaxator pisze:
Tak więc wydarzyło to się jakiś czas temu
Słoneczko świeciło pogoda przepiękna byłam omówiona na grilla u przyjaciela z kilkoma osobami a że on mieszka w domu jednorodzinnym ze starymi więc musiałam pamiętać o grzecznym zachowaniu.

Niestety dzień wcześniej otrzymałam paczuszkę z sztuką 4-mec'a, po całonocnym maratonie myślałam że jest ok, w sumie lekkie zmęczenie , rozdrażnienie ale nie było żadnej chorej zwały jakie miewałam w przyszłości.

Myślałam że podołam temu grillowi, niestety 0,5 żubrówki kilka piw i jedyne co pamiętam to tarzanie się po trawniku w obecności starych organizatora grilla , skoki do oczka wodnego , siedzenie w psiej budzie a następnie ciemność i przebłysk świadomości dopiero na moim osiedlu gdy holowana przez kilka osób krzyczę coś o skinach którzy mnie gonią i chcą mnie wysłać jako niewolnicę do kopalni :finger:

zostałam na siłę wepchnięta do mojego lokum prosto przed oblicze matki następnie stwierdziłam że trzeba zabezpieczyć dom i zasunąć drzwi wejściowe meblami a przez otwarte okno ( 10te piętro bloku) uświadomić innych na osiedlu że "oni przybywają, że policja jest skorumpowana że niema władzy w tym kraju a wszystkich chcą wysłać do kopalni :nolove:

kolejnego dnia budzę się i naprawdę zastanawiam się nad tym jak znalazłam się w łózko, oraz nad tym jak zajebisty będzie nadchodzący grill

po 5 minutach dochodzą do mnie dziwne przebłyski z "przeszłości" oraz wtargnięcie mojej matki która zaczeła mi streszczać moje zachowanie oraz wygląd moich źrenic które podobno były jak u "diabła 8-( "

Po 7 Latach stara nabrała podejrzeń %-D

Pozdrawiam!

KOCHAM TEN TEMAT :heart:




"Po 7 Latach stara nabrała podejrzeń %-D " padłem ze śmiechu xD
  • 105 / 2 / 0
Wbijam z kumplem do domu, aco powoli się wczytuje tak że ruchy robota coraz bardziej widoczne. Plan był taki, że wbijamy, łapiemy parę łyków soku, ja zgarniam jakąś tam ilość gotówki i spadamy zanim zjawią się moi rodzice.
Wiadomo co się zadziało w takiej sytuacji. Ledwo zdążyliśmy wciągnąć z powrotem buty jak weszli. Matka z miejsca nabrała podejrzeń "ty oni coś dziwni są". Każe mi robić wymyślony/wyczytany gdzieś test na sprawność motoryczną -ustań na jednej nodze, ręce przed siebie, zamknij oczy.
Ja oczywiście wszystkie polecenia od razu spełniam puki jeszcze jest szansa, że mi się to uda %-D Ojciec polew, popycha mnie, że mało nie przyjebałem o jakiś mebel, mówiąc, no patrz jak się chwieje i się śmieje z tego co wlaśnie zrobil, kumpel już nie ogarnia i stoi zamurowany.
Po 'bardzo śmiesznym' żarcie ojca, mineły mnie podejrzenia, za to pojawily się pytania gdzie na ile czasu etc, to my ze jeszcze kumpla odwiedzić czy coś, na co ojciec chciał udostępnić mi swoje auto... Co ja się musiałem nagimnastykować, swym zdekszonym mózgiem żeby go nie brać, a to, że to tylko kawałek drogi a to, że piwko byśmy wypili jeszcze u kumpla XD i jakoś się udało uwolnić.

w sumie offtop wyszedł bo nie było żadnego przyłapania... tak mi się jednak to jakoś przypomniało. historia z zamierzchłych lat :D
  • 729 / 6 / 0
Zajebistego ojca masz jak miota tobą po meblach. Jak ja kocham takich tępych chujów. Poza tym, mam wrażenie, że gdzieś już to czytałem.
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 3362 / 349 / 0
do mlodych cpunkow:
jesli wasz instynkt mowi, ze zbliza sie wjazd na wasze cpunskie terytorium, to wycofuj sie. wycofuj sie kurwa, chowaj wszystko. juz nie raz mnie ten moj instynkt uratowal i bardzo sie wtedy ciesze
ODPOWIEDZ
Posty: 1446 • Strona 79 z 145
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.