Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
  • 112 / 6 / 0
Witajcie,

Prośba o poświęcenie kilku minut.

W kwietniu tego roku otrzymałem medyczną marihuanę w związku z problemami neurologicznymi. Kupiłem waporyzator oraz produkt "cannabis flos canopy growth", podobno odmiana pobudzająca. Zdążyłem wziąć tylko dwa spore wdechy i dosłownie pół minuty później poczułem jak niesamowicie intensywna złość i irytacja zalewa moje całe ciało i umysł. Kolejnych wdechów już nie wziąłem. Stan trudnej do opanowania irytacji, poddenerwowania w umyśle i ciele towarzyszył mi kilka tygodni aż trafiłem do lekarza, który przepisał mi leki na akatyzję. Pomogło, jednak do dziś nie doszedłem w pełni do siebie... Mam regularne nawroty złości, irytacji odczuwanej bez żadnego powodu tygodniami oraz silne uczucie jakby moje ciało coś rozrywało od wewnątrz. Przed zażyciem tej medycznej marihuany nigdy nie doznałem żadnego podobnego stanu.
Wcześniej kilkanaście razy w życiu paliłem "zwykłą" marihuanę bez jajikkolwiek dziwnych konsekwencji.

Czy ktokolwiek spotkał się z czymś podobnym? Po dwóch wdechach skutki odczuwam miesiącami. Nie wiem co dalej.
Będę wdzięczny za każdą radę co mogło się stać oraz co mogę zrobić, aby mój organizm powrócił do normy.
  • 12550 / 2434 / 0
To pewnie Jack Haze (Red 2). Mam go aktualnie i muszę przyznać, że to naprawdę dobre zioło.
Ja po nim czuję pełen relaks, spokój i dużą poprawę nastroju.
Objawy, jakie opisujesz ("rozrywanie od wewnątrz") ciężko wytłumaczyć 2 wdechami pary z waporyzatora.
Obstawiam, że neurologów tu nie wiele i wyjaśnienia nie znajdziesz.
  • 329 / 85 / 0
Mi to wygląda na odpaloną nerwice, po prostu padło na konkretną sesje i się aktywowała w pełni
  • 112 / 6 / 0
Ja myśle, że te moje powikłania po paleniu to akurat z neurologią nie mają wiele wspólnego, bardziej bym obstawiał, że coś w głowie mi się pochrzaniło, mówiąc prostym językiem. Też zapytałem, bo może ktoś miał podobne doświadczenie...

Osobiście mi przyszło do głowy by zażyć dobrej jakości czysty olejek cbd. Słyszałem, iż on odwraca wiele działań marihuany, ale nie wiem czy to ma sens i troche się boję żeby mi się jeszcze bardziej nie pogorszyło...
  • 112 / 6 / 0
16 listopada 2024drakan9 pisze:
Mi to wygląda na odpaloną nerwice, po prostu padło na konkretną sesje i się aktywowała w pełni
Tylko jak ją teraz dezaktywować😅
To kwestia samego palenia, czy bez niego też by się kiedyś włączyła?

Co ciekawe od tamtej pory dziwnie reaguje na leki. Wezmę 5mg zwykłego diazepamu to zamiast uspokojenia czuję jeszcze większą złość i niechęć do wszystkiego... Mam wrażenie, że mózg mi oszalał.
  • 196 / 28 / 0
@Up
Moze by sie wlaczyla moze nie, idz do lekarza jakiegos po prostu, przepisza ci cos co moze ci pomoze
dawka czyni truciznę
  • 112 / 6 / 0
Byłem u lekarza. Po lekach na akatyzję mocno się uspokoiło, jednak mam regularne nawroty i strasznie mnie to męczy, dlatego zapytałem użytkowników
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.