Szukałem na forum lecz nie znalazłem, jak można wyekstrachować substancję czynną z tabletki? Posiadam pridinol alvogen
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
- difenhydraminą
- bieluniem
- triheksyfenidylem
- biperydenem
Ponoć biperydenowe delirium trwa długo. A prydynol?
Brałem tylko difenhydramine.
Zjadłem 10 mg (2 tabletki).
Jadłem sobie chipsy i po 26 minutach od zjedzenia tabletek zacząłem czuć pierwsze efekty. Było to uczucie ciężkości całego ciała. Z minuty na minutę coraz ciężej było mi się ruszyć. Było to niezbyt przyjemne i dość intensywne, bo nawet przestałem mieć siłę by sięgać po chipsy. Sięganie po telefon i pisanie na nim też było znacznie utrudnione.
Po 40 minutach pojawiły się zauważalne zaburzenia zmysłu wzroku. Przy zamkniętych oczach były to wizuale bardzo podobne do tych, jakie miałem kiedyś podczas swojej przygody z DPH. Konkretnie były to:
- Przezroczyste pająki i inne robactwo chodzące po pokoju
- Latające mroczki przed oczami
- Glitchowanie się obrazu (Np. połowa stołu na ułamek sekundy teleportuje się kilka centymetrów obok, po czym wraca na swoje miejsce)
- Oddychanie ścian jak po psychodeliku
Na tym etapie czułem się troche zlękniony. Ale to był strach przed nieznanym. Bałem się, że zaraz dostane potężnych halucynacji i demon wejdzie mi do pokoju i mnie zgwałci.
Najciekawsze działo się wtedy, gdy długo wpatrywałem się w jakiś punkt. Oto szczegóły jednego z momentów które mi zapadły w pamięć:
Patrzyłem się w doniczkę na parapecie, a po okolo 10 sekundach wpatrywania się w nią, zacząłem przestać widzieć swój pokój. Zaczął on znikać najpierw na peryferiach mojego obrazu i stopniowo zanikał aż do osiągnięcia doniczki. W pewnym momencie widziałem samą doniczkę, a poza nią dosłownie szarość! Nicość. Pustka. Po kolejnych paru sekundach doniczka też zniknęła i już nie widziałem kompletnie nic. Było to dość przerażające, bo czułem że mam otwarte oczy, a mimo to nic nie widze.
Zaczynałem widzieć z powrotem od razu, gdy przeniosłem wzrok w inny punkt. Efekt ten się ponawiał za każdym razem gdy za długo wpatrywalem się w jedno miejsce, bez ruszania oczami.
Co było ciekawe, to gdy patrzyłem się w te "nicość" odpowiednio długo, lub gdy zamykałem oczy, to zaczynałem mieć wizje. A im dłużej obserwowałem te wizje, to tym bardziej byłem przekonany że to nie są wizje, lecz rzeczywistość. Zapominałem że jestem pod wpływem. Zupełnie tak jakbym śnił, bez świadomości tego że śnie.
Konkretny moment z doświadczenia który zapadł mi w pamięć:
Zamknąłem oczy i zacząłem widzieć jakieś bezsensowne wizje, przypominające filmik wygenerowany przez AI. Obserwowałem je z zaciekawieniem, ale te bezsensowne wizje zaczęły zmieniać się w coś sensownego, a mianowicie widziałem swój komputer przy którym siedze codziennie. Widziałem że mam odpalonego Discorda i z kimś na nim pisałem. Na drugim monitorze miałem odpalonego YouTuba i coś tam leciało. Mogłem swobodnie ruszać myszką, patrzeć sie a to na Youtube'a, a to na Discorda. Zacząłem wierzyć w to, że naprawde siedze przy komputerze i nie dzieje się nic nadzwyczajnego, aż tu nagle teleport do łóżka! I przypominam sobie, że jestem pod wpływem.
Ciekawe doświadczenie, ale nie jestem chętny na jego powtarzanie w najbliższym czasie.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Nie wiem, zasnąłem w trakcie działania a rano obudziłem się trzeźwy, tylko może lekko przymulony
Być może efekt był słabszy przez to, że godzine wcześniej wypiłem Monsterka.
Efekty były podobne co po 10 mg które opisywałem 3 posty temu, ale miałem mniej nieprzyjemnych efektów fizycznych takicah jak ciężkość ciała. Pamiętam że po 10 mg ledwo mogłem sie ruszyć w łóżku a wczoraj normalnie chodziłem po mieszkaniu i nic.
Haluny przy otwartych oczach to pająki, gąsiennice, skorpiony i inne małe zwierzątka. Raz zobaczyłem niewyraźnie Świętego Mikołaja w wersji karłowatej. Stał na balkonie i zniknął.
Po zamknięciu oczu pojawiały się ciekawe i wyraźne wizje, zupełnie tak jakbym po zamknięciu oczu od razu miał sen. Mogłem go obserwować będąć w pełni swiadomy, ale po jakimś czasie tak się zatracałem w jego obserwacji że przysypiałem. Ciągle się z tego przysypiania wybudzałem i przez sekundę byłem zdezorientowany tym, że znajduje się w łóżku a nie w miejscach które własnie widziałem w swoich wizjach
Czułem się trzeźwy na umyśle, szczególnie gdy zapaliłem światło i wstałem z łóżka. Miałem wrażenie że mógłbym normalnie z kimś pogadać i ta osoba by się nie zorientowała.
Nastepnego dnia - lekka zamułka i ogłupienie, ale nie jest to bardzo uciążliwe
Ogólnie wydaje mi się, że Akineton (Biperyden) jest trochę lepszy pod względem rekreacyjnym
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
