Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 9501 • Strona 325 z 951
  • 920 / 136 / 0
Jakbym się chciała jednorazowo pregabą pobawić z drugą osobą, to jaką dawkę zarzucić? Zaznaczę tylko, że w naszym krwiobiegu nieustannie krąży morfina, a w moim dodatkowo klonazepam.
I jakie efekty się w ogóle osiąga? Ile trwa ładowanie substancji, kiedy największe stężenie? Pewnie już były tu takie pytania, ale jednak można czasem coś powtórzyć bo średnio mi się uśmiecha przeglądać 325stron wątku.
Z góry dzięki, proszę o mention.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 1831 / 488 / 0
Aplikowałem starym wixiarzom, ex-stimiarzom (od dzwona coś tam przyfurają, alko co sobota :P <waga- 80-90kg>) 300mg pregi i reagowali, hmm, ożywieniem z paradoksalną sedacją i doskonałym humorem. Muzyka bujała do tańca, bajera kleiła się jak złoto. ;) Jak jesteście na opio, to wzrasta prawdopodobieństwo pójścia fazy w błogą sedację i noddy. W moim przypadku dawki 300-600mg w połączeniu z opio (jedno i drugie bez tolerki) to był pluszowo-psychodeliczny(tak, tak) nodding z pięknymi CEVami. Benzo zmniejszały pluszową psychodelę, oczywiście w stronę ciężkiego ujebania.

edit: A, zapomniałem o @ivival
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 904 / 182 / 0
04 stycznia 2020MrFrog pisze:
a jaka firma najlepsza? jak poproszę o zamiennik to wydadzą? droższa jest?
fenibutu jem z 15-20g
Jak zamierzasz zastapic fenia pregaba to bedziesz mial tolerke krzyzowa, jak zamierzasz zajebac rekreacyjnie to z tolerka 15g-20g na fenia to pewnie i 300 spotęguje działanie fenia poprzez kanały wapniowe.

Na redditach jankesi (i nie tylko placza), ze wola odstawiac benzo niż fenia z takich dawek. Niby baklo u jednych maskuje odstawkę, u innych agmantyna, pregaba, gabapentyna. Ale feniu jest kapryśny.
  • 50 / / 0
05 stycznia 2020BladziuchnyStrach pisze:
04 stycznia 2020MrFrog pisze:
a jaka firma najlepsza? jak poproszę o zamiennik to wydadzą? droższa jest?
fenibutu jem z 15-20g
Jak zamierzasz zastapic fenia pregaba to bedziesz mial tolerke krzyzowa, jak zamierzasz zajebac rekreacyjnie to z tolerka 15g-20g na fenia to pewnie i 300 spotęguje działanie fenia poprzez kanały wapniowe.

Na redditach jankesi (i nie tylko placza), ze wola odstawiac benzo niż fenia z takich dawek. Niby baklo u jednych maskuje odstawkę, u innych agmantyna, pregaba, gabapentyna. Ale feniu jest kapryśny.
Nie rozumiem chodzi ci o mix 15g fenia i 300mg pregaby? ja pregaby jem po 2g ale nie w mixie
  • 904 / 182 / 0
A to rozumiem. Daj znać jak tolerka dojdzie do 4g pregi/dobe albo 30g fenibutu. Już czytałem o takich artystach, kończyli z reguły nieciekawie.
  • 5516 / 1068 / 43
Dla mnie stała dawka - 450mg, raz, dwa razy w tygodniu.
I jest dobrze.
600mg to już się zataczam i mam problemy z czytaniem.
300mg to dawka optymalna dla każdego.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 904 / 182 / 0
To jest dobra historia, wybaczcie okularki translate:
,,Cześć chłopaki. Przychodzę tutaj, aby opowiedzieć wam moją historię nadużywania pregabaliny.

 

Byłem silnie uzależniony od pregabaliny przez około 7 miesięcy. Zacząłem używać kapsułek Pfizer. Zacząłem od dawki 600 mg dziennie. Od razu zakochałem się w spokojnym szumie i głębokim śnie, jaki mi to zapewniło. Cierpię na lęk i bezsenność, więc ten lek bardzo mi pomógł.

 

Wkrótce potrzebowałem coraz więcej, ponieważ mam dość duże ciało i bardzo szybko nabieram tolerancji na każdy lek. Kupowanie kapsułek stało się nieco drogie, więc zamówiłem 1-kilogramową torbę w chińskiego laboratorium, które właśnie wysłałem ją do domu w Holandii. Moje dawki wkrótce osiągnęły 3000 mg dziennie. W ostatnich dniach używania brałem do 10 gramów. Wiem, że to brzmi szalenie. Zamówiłem kolejną 1 kilogramową torbę z Chin, ponieważ prawie skończyłem całą 1 kilogramową torbę po kilku miesiącach użytkowania. Ale worek 1 kg został skonfiskowany przez urzędy celne, więc zabrakło mi pregabaliny. Nie miałem pieniędzy na zakup kapsułek, więc w zeszłym roku musiałem rzucić zimny indyk. Myślałem, że mi się to uda. Ale myliłem się ... naprawdę.

 

Przez tydzień bez pregabaliny czułem się trochę dziwnie, ale nic zbyt poważnie. Jedynym negatywnym jak dotąd był fakt, że przez cały tydzień nie mogłem w ogóle spać. Pewnego dnia wszystko zaczęło ciemnieć. Miałem ekstremalne poczucie zbliżającej się zagłady i masowego ataku paniki. Serce waliło mi tak szybko, że myślałem, że zaraz umrę. Rozpoczęła się derealizacja i ogromny niepokój, a ja nie mogłem się poruszać ani rozmawiać z ludźmi. Zacząłem się bardzo bać i zmieszać i chciałem się zabić, wyskakując przez okno. Na szczęście mój tata czuwał nade mną i zatrzymał mnie, bo inaczej byłbym teraz martwy.

 

Mój tata zadzwonił pod 911 i zabrali mnie do szpitala, gdzie dali mi 2,5 lorazepamu, żeby mnie trochę uspokoić. Czułem się bardziej spokojny, ale zacząłem szaleć i zacząłem odczuwać przygnębiające, przygnębiające uczucie, które sprawiło, że znów poczułem poważne samobójstwo. Zabrali mnie do centrum detoksykacji, gdzie dali mi 7,5 mg lorazepamu i wysoką dawkę Haldolu na psychozę. Byłem trochę stabilny, ale byłem CAŁKOWICIE przygnębiony. Nigdy nie byłem tak przygnębiony przez całe życie. Ledwo mogłem się ruszyć. W ogóle nie mogłem spać. Nawet przy dużej dawce lorazepamu. I nawet gdybym spał, miałem najgorsze ciemne piekielne koszmary, jakie kiedykolwiek można sobie wyobrazić. Za każdym razem, gdy budziłem się w stanie zagubienia, myśląc, że miałem we mnie demoniczną moc. W każdym razie po 2 tygodniach odtrucia obcięlo mnie z lorazepamu i Haldolu i odesłały do ​​domu. Nadal czułem ogromną derealizację, miałem masywną agorafobię, lęk społeczny, opóźnienie psychoruchowe, ciemne negatywne myśli, poważne zmęczenie, mgłę mózgu, zerowy apetyt, myśli wyścigowe, przeżuwanie, kołatanie serca, ciężką bezsenność itp.

 

Ale najgorsze miało dopiero nadejść. Psychoza wróciła pełną siłą. Miałem najbardziej złudzenia, że ​​byłem jak zły Jezus i syn Szatana. Myślałem, że cały świat zamierza mnie poświęcić za grzechy świata. Widziałem we wszystkim 666 i słyszałem, jak diabeł mówi do mnie, mówił mi, że pójdę do piekła i wszystkich moich bliskich. Zostaniemy wysłani do najgłębszej, najciemniejszej i najbardziej bolesnej części piekła specjalnie dla nas zarezerwowanej. Reszcie świata zostanie wybaczone i zesłane do nieba, a nawet sam szatan będzie wybaczony przez Boga, dopóki będę ofiarowany światu. Słyszałem także głos mówiący, że powinienem torturować i zamordować mojego ojca, aby przybyć do miejsca w piekle z odrobinę mniejszym cierpieniem. Głos powiedział mi, że gdybym zamordował mojego ojca, moje cierpienie zmniejszy się w piekle. Miałem szczęście, że nie zabiłem mojego taty. Słyszałem, jak diabeł mówi do mnie, jak potężny był. Bardzo przerażające halucynacje słuchowe. Mój tata zadzwonił do służby kryzysowej i wysłali mnie na oddział psychiatryczny i pozostawili tam przez 6 tygodni. Zaaplikowali mi 20 mg olanzapiny, 7,5 mg lorazepamu i 100 mg nortryptyliny.

 

Oddział psychologiczny tak naprawdę nie pomógł mi psychicznie, ponieważ byłem otoczony przez szalonych ludzi, którzy również cierpieli na psychozę. Widziałem najdziwniejszych ludzi na oddziale psychiatrycznym, nawet nie wiedziałem, że tacy ludzie istnieją w prawdziwym życiu. To było tak, jakbym był główną postacią w horrorze.

 

W każdym razie odstawienie pregabaliny zajęło około 3 miesięcy, a następnie powoli poprawiało się. Psychoza ustąpiła po 3 miesiącach odstawienia, depresja poprawiła się po 6 miesiącach, a teraz rok później powiedziałem, że mogę powiedzieć, że jestem całkowicie wyleczony z poważnych 10 gramów odstawienia zimnego indyka pregabaliny. Wszystkie objawy zniknęły. Jestem także wolny z każdego leku, który mi dali. Z powodzeniem zmniejszyłem bez problemu 7,5 mg lorazepamu, 30 mg olanzapiny i 100 mg nortryptyliny.

 

Jeśli głupia pigułka wpadająca w dupę może wyleczyć się z tego masowego nadużycia, TAK MOŻE WSZYSTKICH CHŁOPCÓW! Dla niektórych zajmuje to tylko trochę dłużej. Żal mi ludzi, którzy brali tylko małe dawki przepisane przez lekarza i nadal cierpią do dziś. Po prostu nie poddawaj się. Mózg może wyleczyć się z tego paskudnego leku!"

W Irlandii Północnej walą 2-3g tego cudownego leku przez rok a potem skaczą z mostu.
  • 1831 / 488 / 0
Ciekawy ten "nie najgorszy pierwszy tydzień". Czyżby potężna kumulacja pregi w organizmie? U mnie po cugu kończonym na dawkach 1g+/d zjeba, prawdziwa zjeba, następuje w okolicach dopiero trzeciej doby. Deprecha, przygnębienie są potężne. Tak jakby wyłącza się napęd, mózg we mgle, pierdolony mrok. Benzo w tym stanie daje może minimalną ulgę, głównie o ile leżysz. Baklofen, co nie będzie zaskoczeniem, radzi sobie nieco lepiej w doraźnym przywracaniu do życia. Dawki rzędu 25mg bujały trochę zwłoki do walki. Niskie dawki Fenibutu także. Oczywiście wjebać się w powyższe odstawiając pregę do śmiech na sali, więc takie kombinacje lepiej stosować w ostateczności i z rozsądkiem.

I tak pozostaje prawilnie pozwałować na "sucho", chociaż SSRI w tle może dać trochę ulgi. Dowalałem do tego żeń-szeń, piguły mb active ze 180 kofeiny i tauryną i chooy, żyje się dalej. Do roboty, na miasto, dom ogarnąć (w pakiecie arcyminimum, bo nawet do ogolenia się okrutnie człowiek musi się zmuszać). Nic nie telepało nigdy, tylko to skurwienie niemiłosierne. %-D Ale przy rasowym delirium to nawet nie stoi. Ale gniecie dobry tydzień, a kolejne kilka do punktu zerowego. Inna sprawa na bank, gdy się wpierdoli tego parchajstwa kilogram z finałem 10g/d. Uuuu, obłęd.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 196 / 16 / 0
04 stycznia 2020pandimen pisze:
Twój obecny stan, anhedonia, et cetera, może być zupełnie niezwiązany z dłuższym braniem pregabaliny, wręcz może to być zupełnie wszystko, na przykład skopana dieta, czy obecna pora roku.

Dlaczego zakładasz, że to przez pregabalinę?
Ogólnie to dziena za wszystkie odpowiedzi :P Też się doszukiwałem problemu w " zimowym " klimacie itd., ale myślę, że to przez Pregabe, bo wszystko co tutaj ludzie mówią zaczyna się składać. Na początku daję kopa, jest Motywacja, lepsze samopoczucie, a skoro rośnie tolerancja i nagle te rzeczy zaczynają szwankować to coś musi w tym być. Poza tym, nigdy nie budziłem się taki nieprzytomny, tyle dobrze, że pracuję zdalnie, realniejszy byłby wybuch atomowy w Suwałkach niż moje dotarcie na 6 do jakiejś roboty. Po tygodniu detoksu od biegania jutro się Przełamuję, z naciskiem na to słowo bo wcześniej to była dla mnie normalna sprawa, wiem, że po tym będzie lepiej, ale coś mnie blokuje. Apropo tej Mylany to beczka rzeczywiście, Egzysta, Mylana itd. musi działać identycznie, różni się to tylko wypełniaczami i tym podobnymi. Pomyślałem, o tym wszystkim, że skoro rośnie tolerka i praktycznie się tego nie czuję potem, to odstawka nie będzie tak przejebana, potencjał się wyczerpię, chwilę się trzeba będzie pomęczyć i tyle. Już parę opinii widziałem, np. gościu przez 10 dni mówił, że się przechujowo czuł a potem wszystko wróciło do normy jak ręką odjał.
A citaprolam, escitaprolam itp. też tak wciągają jak niektórych Pregaba ? Przydałoby się coś na rozruch a potem lecieć za ciosem i już nie psuć sytuacji melanżem xD
  • 1372 / 82 / 2
Byłem na odwyku i rozmawiałem z psychiatrą mówiłem, że waliłem prgb, a on na to, że to bezpieczny lek i wcale nie uzależnia.To widać, że bardzo jest w temacie.Nawet z nim nie dyskutowałem. %-D
action movie:gun:
ODPOWIEDZ
Posty: 9501 • Strona 325 z 951
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.