Powyższa metoda w znacznym stopniu pokrywa się z metodami stosowanymi w klinice MAD** z Modlina której nie polecam gdyż właściciel dr.W jest niesamowitym burakiem ,cjciwym materialistą któremu brakuje profesjonalizmu ale mniejsza oto.W ten otl sposób przekazuję cenną wiedzę za którą płaci się w prywatnych klinikach nieżadko 20tys zła dzień dzisiejszy.Robię to bo przez 3 lata nie szczególnie spotykałem się z darmowymi źrudłami informacji na temat tegl stosunkowo niedrogiego(czyt.niedochodowego dla pseudo lekarzy)
Mam nadzieję że komuś to pomoże i w razie pytań zapraszam
150 bez tolerki już daje mocne łaskotanie w gardle i może powodować duszności.
Dealera Oxycontin 40mg (zbyt duża dawka na początek ale jan tondealer moj dr. chciał mnie w to wj.. i mu się udało) Więc wszamałem na nieświadomce pare tabsów
W krótkim czasie miałem delegację, więc nie zdążyłem zejść z oxy tylko pod jej wpływem pojechałem.Tolerka była jedynie od Tramalu jakaś , a od razu szły dawki do 160mg oxy na dobę. Nic dziwnego że po powrocie , nie kontynuując już łykania, poznałem pierwszego prawdziwego , najgorszego ,przesadzonego na maxa "skręta" opioidowego/oksykodonowegoWiedziałem od razu, że nic już nie będzie tak samo. Krótko mówiąc w głowie tylko to że tego trzeba się koniecznie pozbyć. Ale. Jak ktoś zna temat to go nie zdziwi że walka z tym najcięższym fizycznie nałogiem miała potrwać jeszcze kolejne 3 mata. Mijał czas, próby redukcji za pomocą oxy (dziś juz wiem bezcelowe) były trochę z braku wiedzy a trochę jednak z psychologicznego uzależnienia czyli poprostu polubienia działania tego gó**.Podupadałem na zdrowiu , coraz mniej pracowałem, traciłem mnustwo kasy, popsułem wszystkie relacje-zarówno z rodziną jak znajomymi, a jednocześnie bardzo chciałem i robiłem co mogłem by się z tego wyrwać.Niezliczone redukcje powolne, przeskakiwanie na DHC , spowrotem tramal , załamania nerwowe , odstawki CT , stan zagrażonia życia(bliski perforacji przełyku przez alko , zatwardzenie opiatowe i wymioty), właśnie ta wieczna ,nieprzyjemna walka z zatwardzeniami -( koszmar, krwotoki z nosa, z dupy, ból na dole ,problemy ze szczaniem, wrzody).Bardzo chciałem się wyrwać.Czułem że odstawka to już walka o życie ale uparłem się że nie - NFZ który znałem od najgorszej strony.Potrzebowałem tylko warunków.Niestety w domu miałem słabe."Rodzina" nie angażowała się a w ręcz była kuresko obojętna i niewyrozumiała.Choć po tragicznej zimie i o obiecującej Wiośnie, udało mi się przekonać członka rodziny do pomocy mi przy redukcji DHC na którym udało mi się do wiosny przetrzymać z nadzeją (mininadzią bo to był ostatni gwizdek, w ręcz nie małym niepokojem), że z pomocą członka rodziny, (gdyż wiedziałem że musi mnie ktoś pomagac przy żywieniu, wykupowaniu leków, roboenia zakupów) uda się jakoś wyrwać.Nadal to miało być kolejne podejście na zasadzie - duży skręt , rozłożony w czasie , zostawiający mnię z grubą deprechą i rozwalonym życiem.
I tu szczęście w nieszczęściu, członek rodziny, który jak już mówiłem dawno stracił nadzieję i wiarę we mnie, postanowił wyjechać za granicę w celach zarobkowych.
Świat mi się zawalił. Bałem się o życie i zdrowie.Członek rodziny niejako przestraszony moimi deklaracjami i info
o potencjalnym zagrożeniu życia, trochę jakby zdał sobię sprawę z powagi sjtuacji i będąc za granicą - zaproponował mi dofinansowe wsparcie jeżeli pojadę do prywatnego ośrodka.Ośrodek wcześniej już sprawdzony w internecie chwalił się leczeniem z benzo, z-drugs jak i opioidów.Zdecydowałem że jadę na 2 miesiące.Przed przyjazdem dowiedziałem się tylko że leczenie odbywa się tam buprenorfiną.( sugerując się ostatnimi filmikami z YT myślałem że chodzi o szybką redukcję buprenorfiną) Okazało się owszę - Procedura podmianki opio na buprę - w dużej dawce 8mg i redukcja.Redukcja miała się też tyczyć benzo czyli relanium i wspomaganiem zasypiania silnym benzo plus Kwetiapiną ranono i woeczór.
Ośrodek "M****x" w Modlinie okazał się obskórny, niekompetentny , drogi(dziś już i tak nie ma tanich) , nieprofesjonalny, a jedynym plusem było wyżywienie. Nieprofesjonalność przejawiała się od początku takimi sytuacjami jak:
- ciąganie mnie na siłę na zajęcia terapeutyczne w czasie gdy przechodziłem dwutygodniowy detox. Po pierwsze byłem pod wpływem ogromnych, zamulającyc ilości, benzo , kwetiapiny jak i dużych dawkach bupry. Jak mozna sie domyśleć zajęć nie pamiętałem, przysypiałem na nich ale nawet to nie przeszkodziło mi w tym żeby stwierdzić że kadra pseudoterapeutów to banda amatorów działających w komitywie(niczym nfz-owskie kliki) , która ma podejście olewające, amatorskie i jest słabo wykształcona, słabo doinformowana, po prostu jak nfz tylko prywatnie.Moje uwagi na ten temat(podstawowe błędy, brak pilnowania formy informacji zwrotnej no i ciąganie mnie na zajęcia zanim w pełni odzyskałem ogarnięcie bo byłem na dłuższym detoxsie oraz na sporej piździe buprenorfinowej(przez 2,5 tyg zjechano z 8mg na 4mg po 2 tyg.) zostały potem traktowano fanaberie wymagającego klienta-czyli jeszcze gorzej mnie traktowano niż innych.
I teraz nagle ni z tąd ni z owąd pojawia się główny psychiatra dr.Wo.. (gruby materialista jak się okazało ale może o tym potem a może pominiemy) i zaprasza na spotkanie wszystkich, bez wyjątków. Na spotkaniu jak bym wszedł do innej rzeczywistości i wszystkie kurtyny doktorek zaczyna opuszczać jak by gadał do samych debi**.Okazuje się że "cała ta terapia grupowa to jest dla zajęcia czasu, a tak na prawdę ośrodek skupia się na farmakologii do której jesteśmy przygotowywani(teraz już wiem po co ta bupra niekontrolowana) i docelowo dostaniemy "naltrexon" który pomoże tylko alkoholikom i opiatowcom a benzodiazepiniarze będą poprostu redukować po Bożemu przez dłuższy czas, co wiadomo od dawna jest najlepszą metodą.I teraz w mojej głowoie szok.Byłem wręcz mękany żeby chodzoć na zajęcia, ledwo wiedząc co się dzieje przez duże dawki leków, a tu się okazuje że to tylko nie koniecznie terapeutyczny(i mówi to lekarz prowadzący tą klinikę, potwierdzając tylko to co czułem wcześniej że to wszystko na odpierd** robią te "terapie").
Dobra w takim razie w związku z mijającym 3 tygodniem na buprze w duzych dawkach, zacząłem się upominać o moją osobę i konieczność zakończenia "detoxu" i szykowania mnie na naltrexon i TU NASTĘPUJE ZWROT.Mianowicie (nie wiem skąd mi się to wzięło) uprzedzam słowa dr.Wo.. i trafiam celnie wypowiadając niemal jednocześnie z nim że teraz przechodzimy na..PREGABALINĘ !!!!
Jak się później doinformowałem i uświadomiłem cała klinika bazuje na mocy terapeutycznej tej substancji w celu eliminowania skudków (nagłego) odstawienia buprenorfiny(lub alko), co miało mnie przygotowac do wprowadzenia Naltrexonu przed opuszczeniem ośrodka.
Tak poznałem Pregabalinę ten wspaniały lek który umożliwia wprowadzanie zmian w życiu.
Może co do kliniki M***x z Modlina - zakończę tylko odradzając to miejsce z powodu chamstwa, braku profesjonalizmu i złego podejścia i traktowania klienta ale też obnażę ich metodę, którą wydaje się że pan dr Wo** chciałby ukryć przed światem żeby dalej na tym robić kokosy..
Metoda jest jak w temacie i w mojej opowieści.Nie ważne jak mocne opio/opiat.Pierwszy krok to przejście na buprę i teraz ciekawostka - ja za 3 podejściem już "opatentowałem" swoją metodę. Umiałem w trakcie brania oksykodonu , z dnia na dzień(dwa dni - pierwszy dzień, na drugi dzień po 200mg oxy branego do.wieczora, od południa zastosowałem 2-3x pojedyncze mikro dawki 0,4mg buprenorfiny (to delikatny zabieg' uważamy żeby POW był kontrolowany), wieczorem tylko 20mg oxy i od razu 75 lub 150mg Prdgabaliny.Drugi dzień budzimy się fajni.Ostatnia dawka bupry 0,4 bupry i zaczynamy leczenie Pregabaliną.Ja długo na 150-0-150 nie wytrzymam na pocsątku , zwłaszcza że odkryłem zjawisko osiągania stacjonarnego stężenia leku we krwi, więc na początek można 3 x 150 a później zmniejszyć po paru dniach na 300mg(2 x 150)
W ten sposób całkowicie unikamy fazę ostrą skutków odstawienia opioidów/opiatów.
Dodatkowo lek ten w dalszym etapie blokuje depresyjno-lękowe objawy odstawienia opio.(No i po tygodniu jesteśmy gotowi na terapię NALTREXONEM, który jest dobry dla ciężkich przypadków które nie potrafią się kontrolować)
Ja odstawiłem Pregabaliną
- alkohol i co niesamowote (przypisuję to dodatkowym działaniom pregi-lekko psychodelicznym.Sprawia to że można np. jak ja o.180st zmienić postrzeganie alkocholu i dosłownie przestać całkowicie czuć z nim związek.
To samo tyczy się z Opio.Rzuciłem tak jak mówiłem i teraz w razie perturbacji zawsze mogę wskoczyć na Naltrexon.
O to cała prawda o wykorzystaniu i działaniu pregabaliny przy odstawieniu Alkocholu oraz Opioidów/Opiatów , między innymi przez takie kliniki jak
"M...x" z Modlina które biorą wielkie pieniądze , strzegąc tajemnicy Pregabalinowej puki mogą na tym się nachapać.
Na razie piszę o tym w tym temacie ale zarówno moje odkrycia jak i metody zasługują na nowy temat ale to zalezy od moderatorów.Tymczasem zostawiam to tutaj jako potwierdzenie tematu i Pozdrawiam, a jak by to czytał dr.Wo.. z kliniki "M...x" z Modlina to pierd** się pajacu..
scalono — czoug
Przepraszam za tonę błędów i nie do końca zrozumiałe akapity.Prubowałem edytować ale edytowanie też zajęło tyle czasu że aż ta opcja zniknęła
Post pisany w nocy.W razie co służę pomocą jak łatwo, szybko i "mało"-boleśnie wyjść z opio lub alko.Pozdrawiam
bardzo źle sie to czyta; kolejne takie posty będą odrzucane — czoug
ten zwrot akcji z pregabaliną to serio jak w jakimś thrillerze, to dobrze że poskutkowała pregabcia
Ja odstawiłem Pregabaliną
- alkohol i co niesamowote (przypisuję to dodatkowym działaniom pregi-lekko psychodelicznym.Sprawia to że można np. jak ja o.180st zmienić postrzeganie alkocholu i dosłownie przestać całkowicie czuć z nim związek.
potrafiłem w środku picia łychy odmówić, bo mi się źle piło
szwagier sie wkurzył pamiętam
Ten lek to zUOto!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.