Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 37 • Strona 3 z 4
  • 3 / / 0
mi zdarza się bazgrać dość często po murach i od zwykłych farb w spray'u po dłuższym czasie napierdalała mnie głowa, a czasami miałem nawet odruchy wymiotne. Bez maski nie da rady, ewentualnie jakaś bandana na morde... Nie polecam pracować Ci w takich warunkach bez jakiegoś zabezpieczenia. Może to też zależy od organizmu, i jego odporności. Ja najwidoczniej nie mam za najlepszej ;)
  • 176 / 5 / 0
fraktal pisze:
Kiedyś w pracy, podczas niespodziewanego wypadku (wybuch w pomieszczeniu) nawdychałem się dymu + sporawych oparów DMSO - miałem uczucie, że moje płuca się palą, nic przyjemnego. A płuca mi się bardzo przydadzą, nie ukrywam.
Wytrzymałeś ten smrodek?? :P może przy okazji pozbyłeś sie z płuc cyjanków jeśli palisz fajki :P
  • 3309 / 21 / 0
  • 193 / 2 / 0
no i prosze jest ładny artykulik o " NITRO" bo z tego co tu zaobserwowałem na forum to jest jeden gość mać daun który się wyśmiewa i z jego zbijania się z tego tematu i czepialstwa można wywnioskować że nie można ćpać nitro a to co napisałem na początku tematu o tym jak widziałem chłopaków w lakierniach samochodowych ja zapodają w płuca, zostało potraktowane przeciwko mnie i jakby nie było prawdą, drogi MACiusiu pragnę też cię poinformować że w obecnych czasach dużo jak nie ponad 80% lakierni samochodowych używa już lakierów wodo rozcięczalnych i mało nitro już schodzi i zamiast czepiać się nitra może zacznij już wdychać swojego JENKENA..
  • 325 / 3 / 0
Rokko pisze:
no i prosze jest ładny artykulik o " NITRO" bo z tego co tu zaobserwowałem na forum to jest jeden gość mać daun który się wyśmiewa i z jego zbijania się z tego tematu i czepialstwa można wywnioskować że nie można ćpać nitro a to co napisałem na początku tematu o tym jak widziałem chłopaków w lakierniach samochodowych ja zapodają w płuca, zostało potraktowane przeciwko mnie i jakby nie było prawdą, drogi MACiusiu pragnę też cię poinformować że w obecnych czasach dużo jak nie ponad 80% lakierni samochodowych używa już lakierów wodo rozcięczalnych i mało nitro już schodzi i zamiast czepiać się nitra może zacznij już wdychać swojego JENKENA..
Ładnie Ci Nitro mózg przetrzebiło, koleżko. On nie twierdził, że tego nie da się ćpać, tylko szydził z ludzi wylewających sobie gorącą wodę z Nitro pod nogi... Zdystansuj się do sytuacji i zobacz jak groteskowo wręcz musi wyglądać coś takiego. Odpałowcy i fetownicy bez zębów będą bardziej poważani wśród ćpunowskiej braci. Weź w ogóle przestań pisać o takich bzdurach, bo po Twoich postach wyraźnie widać, że Ci robota w lakierach nie służy. Zresztą kto inny może ćpać lakier jak nie osobnik wyjątkowo ograniczony?

Zacznij się dotleniać, to może zobaczysz jak żałosny jesteś ze swoim Nitro, lakierniku.
Uwaga! Użytkownik Kleryk Lubi Dzieci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3309 / 21 / 0
Kleryk Lubi Dzieci pisze:
Zresztą kto inny może ćpać lakier jak nie osobnik wyjątkowo ograniczony?
Może lakieru nie ćpałem, ale różne inhalanty, więc faza +/- podobna. Mnie się to nawet podobało, tylko za dużo przypałów i nie chciałem sobie zniszczyć zdrowia, więc nie ćpam już tego. Tylko co próbujesz przekazać? Że ćpanie hery jest OK, a lakiery ćpają ograniczeni?
  • 325 / 3 / 0
heroina nie jest OK, ale nie porównuj jej do lakieru. Chciałem tylko obrazowo przedstawić sytuację. Wdychanie tego typu środków, to mentalne dno. EOT
Uwaga! Użytkownik Kleryk Lubi Dzieci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3309 / 21 / 0
Mówisz sobie tak, bo masz jakieś uprzedzenia, nie podałeś ani jednego argumentu. Faza nie jest taka zła, a że przyjęło się, że to narkotyk biedoty... Mnie ta faza się bardziej podobała od DXM, mimo tego, że tyle ludzi to uwielbia. I też mam mówić, że to mentalne dno? Fakt, bardziej niszczy organizm, ale nikt nie każe Ci wdychać tego dziennie.
  • 325 / 3 / 0
Wydaje mi się, że każdy kto ma konkretne zdanie na temat środków zmieniających świadomość, opiera je w dużym stopniu na subiektywnej opinii. Moja subiektywna opinia jest taka, a nie inna. Możesz nazywać to uprzedzeniami.

Jeżeli poczułeś się dotknięty ponieważ sam napierdalałeś i inhalanty, to wyjaśniam, że to nic osobistego.
Uwaga! Użytkownik Kleryk Lubi Dzieci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 176 / 5 / 0
Zamiast robić sobie osobiste wycieczki na głównej drodze spotkajcie sie na jakiejś ścieżce np. tzw PW?

Ja osbiście w inhalntach nie widze nic pozytywnego próbowałem eter i chloroform,z nitro to miałem do czynienia tylko podczas normalnego użytkowania. Człowiek śmierdzi pojawia sie ból głowy i nie bardzo przyjemne wrażenia psycho fizyczne. zTych rzeczy tylko chloroform ma kilka plusów człowiek tym nie śmierdzi, szybko sie ulatnia, bardzo szybko usypia , niestety jest też najbardziej toksyczny i ma najbardziej nieprzyjemne opary ciezko to wdychnąć. Z obserwacji na owadach usypia około 20x szybciej niż eter czy inne rozpuszczalniki, sam niestety nie przemogłem sie do tego wiec o fazie nic nie powiem.

Odpałowcy i fetownicy bez zębów będą bardziej poważani wśród ćpunowskiej braci.
Poważany jest ten co próbował wielu substancji ( w tym i inhalanty) z głową i nie stracił zdrowia życia wpadając na same dno nałogu.

Zresztą nie o tym temat...
ODPOWIEDZ
Posty: 37 • Strona 3 z 4
Newsy
[img]
Używanie marihuany może wiązać się ze zmianami epigenetycznymi

Naukowcy podjęli się próby zbadania związku między zmianami epigenetycznymi u dorosłych osób, którzy palili lub palą marihuanę.

[img]
Silny psychodelik amazońskich szamanów. Chcą nim leczyć ludzi

“W przypadku uzależnienia od alkoholu 50 proc. osób wraca do nałogu w ciągu trzech miesięcy, a około 60–70 proc. w ciągu trzech lat. Leczenie samo w sobie nie zmieniło się zasadniczo od 70 lat, więc istnieje pilna potrzeba nowych leków i podejść terapeutycznych. Jeśli DMT może dostarczyć bardziej efektywnego podejścia, warto to zbadać” - wyjaśnia prof. Ravi Das, który wraz z prof. Jeremym Skipperem prowadzą badania w University College London.

[img]
Będzie minimalna cena za gram alkoholu? Czarny scenariusz dla browarów

Ministerstwo Zdrowia analizuje możliwość wprowadzenia minimalnej ceny za gram alkoholu, co skutkowałoby głównie wzrostem cen piwa. To spełnienie marzeń przemysłu spirytusowego - mówią piwowarzy - informuje wtorkowy "Puls Biznesu".