SSRI i SNRI też. W innym sensie ale bardzo skutecznie zabijają jakiekolwiek emocje.
SSRI blokuje odczuwanie skrajnie negatywnych emocji (gleboki smutek, rozpacz itp) - dzieki temu mozg niemogac poddac sie tym emocjom szuka rozwiazania w danej sytuacji... Nie znaczy to jednak, ze nie mozna odczuwac pozytywnych emocji ani ze sie jest caly czas na jakiejs fazie.
W sumie tak sobie pomyslalem - branie SSRI to troche taki masochizm, wygodniej byloby poddac sie emocją. Ale jesli z jakiegos powodu nie mozemy, mamy jakas ogromne chec przemiany niektorych rzeczy, to jest to dobra droga. Tak uwazam.
jednym slowem - dystansuja do emocji, natomiast wkurwilo mnie po prostu ze napisales "zabijaja jakiekolwiek emocje", bo nie jestem robotem.
Ciezki dzien mialem, nie wiem czy jest jakikolwiek sens tego posta, jak nie to sorry.
A takim wypadku, niech przynajmniej używa czegoś, co daje pożądane efekty.
i czy to jest typowa depresja (jak tak to czy miał próby zamachu na siebie i czy fobie są takie że boisz się wyjść w miejsce publiczne ,czy tylko odczuwasz fobie w sytuacjach stresowych gdy jesteś w centrum zainteresowania innych ludzi ) ?
...czy to jest psychoza z przebiegiem depresyjnym
Hm, tak z ciekawości, czemu polecasz trójpierścieniowce, a nie np. jakieś NaSSa (może mirtazapina)?
Antydepresany emocji nie kasują ....hmm ale zmieniają jak by ich odczuwanie...
dodatkowo w przypadku srri ....dochodzą zaburzenia sexualne ..objawiające się mniejszym popędem i uczuciem podniecenia lub czasami zanikiem w dużych dawkach leku
anonimowy_uzytkownik pisze: To widocznie ja jestem pierdolniety bo u mnie jakos nie zabijaja emocji. Nie mam wyjebane na wszystko, mam cele w zyciu.
a na paro narzeka że senność go łapie ,której nie lubi wiec ...nie ma co go męczyć lekami usypiającymi
C17H13ClN4 pisze: U większości użytkowników występuje straszne spłycenie emocji - stają się po prostu emocjonalnym warzywem. Ani nic nie jest fajne ani nic nie jest złe. Po prostu wszystko jest nijakie.
Zgadzam sie z tym, ze moze psychiatrzy przepisuja ssri zbyt lekka reka, ale z drugiej strony nie maja sensownej alternatywy, a ssri mimo, ze stosunkowo nowe, to jednak sa juz troche zbadane i uznane za bezpieczne. Nie ma zlotego srodka na nasze problemy i nigdy nie bedzie ;) A zalety ssri w wielu przypadkach przewazaja nad wadami, wiec po prostu czasem warto je brac.
Powtórzę po raz kolejny - SSRI tak, ale tylko i wyłącznie jako lekki wspomagacz do terapii - czyli osłabiamy trochę symptomy, pomimo skutków ubocznych, ale właściwą chorobę leczymy tak jak trzeba, czyli poprzez profesjonalnie prowadzoną terapię, która pomoże uporać się z problemami leżącymi u podstaw choroby. W przeciwnym wypadku to będzie jak wpierdalanie opiatów na złamaną rękę - może i pozbędziesz się objawów (bólu), ale ręka magicznie sama się nie wyleczy.
Poza tym SSRI to przeciez generalnie stymulanty
Zgadzam sie z tym, ze moze psychiatrzy przepisuja ssri zbyt lekka reka, ale z drugiej strony nie maja sensownej alternatywy
O fizycznych przyczynach depresji jeszcze wcale tak wiele nie wiemy, ale wiadomo już, że jej podłoże fizyczne może być różnorakie, z tego powodu nie na każdego działają te same leki i właściwie do każdego pacjenta trzeba podejść indywidualnie. I fakt, tak SSRI jak SNRI pomagają niektórym (chociaż często trudno o porównanie, jeśli pacjent nie próbował nic innego niż różnorakie SSRI), ale nie zmienia to faktu, że są to leki bardzo niedopracowane i nowsza generacja antydepresantów (NaSSa) spisuje się na dzień dzisiejszy dużo lepiej.
przerobilem wszystkie techniki terapeutyczne i huj mam fobie i jestem w dołku
pozdrawiam i liczę że ktoś mi pomoże z was,może jakieś rozwiązanie macie dla mnie a ja wspomne psychiatrze ktoy jest odważny w podawaniu leków i zawsze mnie słucha w takim sensie że próbuje mi pomóc i ma wiedze...
W ogole kompletnie nie zgadzam sie z tym co piszesz, brales kiedys w ogole SSRI? To co piszesz opisuje dokladnie dzialanie neuroleptykow, ewentualnie rowniez benzo. Przeciez po SSRI jest sie bardziej aktywnym i to w ogromnej wiekszosci osob u ktorych lek w ogole dziala... A poczatkowe skutki uboczne oprocz dysfunkcji seksualnych to tak jak napisales przy mirtazapinie glownie wlasnie sennosc i to pod tą sennoscia ja rozumiem rowniez apatie.
Teraz nie mam czasu za bardzo sie rozpisywac, pozniej znajde ten wykres i jeszcze cos napisze.
W ogole jeszcze jedna rzecz zle napisalem - w poczatkach brania ssri oprocz sennosci czesto tez wystepuje nadmierne pobudzenie, szczegolnie przez pierwszych kilka dni mozna czuc sie jak na fecie. To kolejny dowod na to, ze sa to stymulanty...
A jak ktos ma ciezka depresje, to nie ma co oczekiwac ze nagle cudownie ozdrowieje - z poczatku brania ssri w takich przypadkach oczywiscie wystepuje czesto otępienie, ktore jednak z takim samym natezeniem lub wiekszym wystepuje od samej depresji...
A mirta jest OK jak ktos ma problemy ze snem, ale jako stosowany pojedynczo lek przeciwdepresyjny czesto jest za słaba.
@ Hicior - jak dlugo rozwijala sie u ciebie ta psychoza? To znaczy przeciez nie bylo na pewno tak, ze nagle z minuty na minute wszystko urosło, przedstaw jak mozesz jak to wygladalo i czy bylo zainicjowane jakims wydarzeniem:P
W ogole jeszcze jedna rzecz zle napisalem - w poczatkach brania ssri oprocz sennosci czesto tez wystepuje nadmierne pobudzenie, szczegolnie przez pierwszych kilka dni mozna czuc sie jak na fecie. To kolejny dowod na to, ze sa to stymulanty...
A mirta jest OK jak ktos ma problemy ze snem, ale jako stosowany pojedynczo lek przeciwdepresyjny czesto jest za słaba.
To co piszesz opisuje dokladnie dzialanie neuroleptykow, ewentualnie rowniez benzo.
A przy neuroleptykach (których sam nigdy na szczęście nie musiałem używać) ogromnym problemem są fizyczne skutki (padaczka, drgawki, zwiększone ryzyko zawału itd), więc zmniejszona motywacja czy odczuwanie przyjemności są problemami drugorzędnymi.
pod tą sennoscia ja rozumiem rowniez apatie.
A jak ktos ma ciezka depresje, to nie ma co oczekiwac ze nagle cudownie ozdrowieje - z poczatku brania ssri w takich przypadkach oczywiscie wystepuje czesto otępienie, ktore jednak z takim samym natezeniem lub wiekszym wystepuje od samej depresji...
.Mój staff obecny to 150mg anafranilu,2tabletki abilify i 2,4g nootropilu
anafranil dobry lek .przeciwlękowo dobrze działa i neuroleptycznie trochę
Z antydepresantów polecam ci coaxil spróbować ...to jest ciekawy lek i dość nietypowy a może ci pomoże
aha i co ci jeszcze chciałem powiedzieć ....wiem że jak się człowiek źle czuje i ma lęki ...to każda minuta się wydaje godziną i czas płynie ...wolniej ..a ty musisz dać trochę czasu tym lekom żeby zaczęły działać ,my w sumie nie wykombinujemy więcej niż twój lekarz ...bo te same leki u każdej osoby dają inne reakcje ...maetoda prób i błendów ...ale miejmy nadzieje że z czasem znajdziesz to czego szukasz
pobudzenie, szczegolnie przez pierwszych kilka dni mozna czuc sie jak na fecie. To kolejny dowod na to, ze sa to stymulanty...
Przypatrz się dobrze tej tabelce ....i tam pisze na czerwo stymulanty psychomotoryczne ...a leki nie są wsadzone pod ten napis ....bardziej pod neuroleptyki
Te pobudzenie na początku ...to tzw skutki uboczne ....które mijają na 100% ,inaczej stymulantów nikt by nie dawał ludziom z lękami ...bo by chyba pod ziemie by się zapadli z nakręcenia strachem
druga sprawa....ten sam lek na 1 osobę może działać pobudzająco ,a na 2 osobę sedatywnie
. To, że na przykład ja po alprazolamie mam gigantyczną motywację do robienia wszystkiego
Narkotyki łatwiej dostępne w Warszawie niż alkohol. Dowóz 24/7
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Marihuana a rak głowy i szyi: Czy używanie marihuany może zwiększać szanse na raka?
Kuter US Coast Guard „Resolute” dostarcza do portu narkotyki o wartości 115 milionów dolarów
W minioną środę 58-letni kuter amerykańskiej straży przybrzeżnej (US Coast Guard) Resolute zawinął do macierzystego portu w St. Petersburgu na Florydzie z pokaźnym ładunkiem — 4395 kg kokainy i 2490 kg marihuany o czarnorynkowej wartości szacowanej na 115 milionów dolarów. Narkotyki zostały przejęte w wyniku operacji antynarkotykowych prowadzonych na wodach Karaibów, a zatrzymani w związku z tym procederem podejrzani wkrótce staną przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.
Zielona patologia na Facebooku. Ministerstwo Zdrowia zabiera głos
Na Facebooku można znaleźć reklamy tzw. zielonych klinik, które obiecują swoim "pacjentom" szybki dostęp do medycznej marihuany. "W dużej mierze uzyskiwanie recept na tego rodzaju preparaty odbywa się albo w ogóle bez wywiadu medycznego" - ostrzega resort zdrowia.
Holandia zaostrza kary za narkotyki: Wyższe wyroki dla przemytników
Holandia, jeden z najbardziej liberalnych krajów Europy w kwestii narkotyków, podjęła zdecydowane kroki przeciwko przestępczości narkotykowej. Wprowadzenie nowych, wyższych kar więzienia dla przemytników, handlarzy oraz osób posiadających duże ilości twardych narkotyków ma sprawić, że kraj ten stanie się mniej atrakcyjny dla międzynarodowych grup przestępczych. Zmiany te mają również na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa obywatelom Holandii.