Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 434 • Strona 39 z 44
  • 8 / 1 / 0
czajnikof pisze:
Pal, aż Ci resztki rozumu otumani, to diabelskie ziele, nie będące wcale narkotykiem ;]
Ja bynajmniej nie uważam, że trawa nie jest narkotykiem. Poza tym po sobie widzę, że to psychiczne nie jest wcale takie trudne do ogarnięcia. Tydzień wytrzymałem bez większego problemu, od 2go września lecę miesiąc. Jak mi się nie uda, to przyznam Wam rację. ;]
  • 1067 / 204 / 0
Powodzenia! Mi się nigdy nie udało zrobić przerwy dłuższej, niż 2 tygodnie. ;-)
Ale porównaj sobie, od jakiego czasu jarasz, do tej śmiesznej przerwy w trakcie ktorej jestes. Nie mówie, że się nie uda, ale miej się na baczności.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 128 / 6 / 0
Oby Ci się udało, ja kiedy szedłem na studia, rzuciłem zielsko i wytrzymałem prawie trzy miesiące, a potem rzuciłem się na krzaka jak zwierz, i wróciłem od razu do ciągów, nawet nie wiem jak i kiedy to się stało. Chociaż wiem, że wytrzymałbym, ale miałem straszną ochotę, wręcz tęskniłem i wolałem ulec, poza tym zobaczyłem, że ogarniam uczelnię i mogę sobie na to pozwolić, człowiek zaczyna sobie racjonalizować, swój nałóg, i myśli sobie, po takiej przerwie? czemu nie?, a potem jeszcze raz, jeszcze tylko jutro, tylko wieczorem, i tak się jara już lata. Serio to spróbuj nie palić tyle i palisz, i palić tyle ile nie palisz i wytrwaj w tym, to będzie sukces. %-D
  • 101 / / 0
ćpun - jak dla mnie jest to osoba uzależniona zarówno psychicznie jak i fizycznie od jakiegokolwiek narkotyku (nie mam tu na myśli alkoholu i nikotyny itd) zdolna robić pojebane rzeczy z powodu używki, czy to odcinanie się od znajomych czy kradzieże itd. no i oczywiście ktoś kto ma tutaj konto %-D
  • 2179 / 30 / 0
czajnik to ćpun, a już np pilliter to nie ćpun, choć troszke tak
  • 101 / / 0
troszke tak? albo jest albo nie ^^
  • 2179 / 30 / 0
no jest, troszke
  • 3732 / 45 / 0
Troszkę bardziej?

Ćpunem jestem na przykład ja, właściwie ćpunką. Ćpunem jest ten, kto chodzi na skróty, kto kupuje doznania instant. Wydaje mi się, że jeśli już zaczynamy zastanawiać się, czy możemy się określić tym zaszczytnym mianem wskazuje na to, że jesteśmy w grupie ryzyka.
Ćpun ćpunowi nierówny, dla mnie opiatowiec pozostanie opiatowcem, palacz palaczem i nie ma sensu się nad tym rozwodzić.
  • 2179 / 30 / 0
troszke bardziej ale nie aż tak bardzo
  • 784 / 28 / 0
Nie wiem co bardziej, ale chcialem powiedziec o slowie cpun, bo jest co smakowac. Zacznijmy od tego, ze jest to slowo zajebiste. Nie? bez dwoch zdan, ,jest kurwa zajebiste. Po pierwsze, jakie by nie bylo, w tresci swej jest z gruntu prawilne: oznacza wyrzutka, typa podejrzanego pod kazdym wzgledem, outsidera moralnosci spolecznej. Mowiac obrazowo chodzi o nas lub kogos rownie sympatycznego. Jak komus sie nie podoba to w ryj lub spierdalaj. No i pieknie. A na ow szumny spolecznie stan rzeczy slowo trafilo nam sie naprawde udanie. Popatrzmy na "cpuna".

Jest to slowo charakterystyczne. Nie ze wzgledu na obce pochodzenie, jak taki "kartofel" na przyklad, przeciwnie - cpun to krystaliczny przejaw jezyka polskiego opartego na wlasnych fonemach i alofonach, czyli zbiorze znakow dzwiekowych jakimi chara w krtani danego ludu wyrzezibila sobie jezyk. Pewnie miekkie "c" od Czechow, "cp" to typowy fonem Polaka, pozniejsze CPNy dowodem, no a "un" wylania sie z indoeuropejskich mrokow Upaniszad, przy czym nie bedzie zaskoczeniem gdy zdradze ze chuja wiem o tych sprawach, wiec przeskoczmy szczegoly.

Chodzi mi tylko o to, ze slowo jest krwia z krwi najstarszego z miesni jezyka polskiego i to zakorzenienie slowa w naszym slowianskim logosie jest bardzo milym akcentem wobec socjalnego wykorzenienia tozsamosci, ktorej semantycznie "cpun" litera strzeze. Trudno przywolac miare wzgledem kwestii brzmienia, wierze w gust Waszego sluchu, zauwazmy natomiast, ze jako slowo jednosylabowe jest idealnym materialem na nazwe gatunkowa albo dla psa, ale tak nie mozna, bo psy nie sa naszymi przyjaciolmi, nie daj Boze chocby niezrecznie to sugerowac.

Tak czy inaczej "cpun" brzmi dobrze, wedle mojego osadu jest slowem brzmieniowo zadziornym, a w polaczeniu ze znaczeniem - wprost wyzywajacym. Uwazam ze okreslic sie jako cpun ma moc. Skwapliwie korzystam z kazdej okazji, w ktorej moge oblec sie w nasz morfem. I nawet mam regularnie te okazje, bo jako zwierz niedbaly bywam tyrpany fraza "jak ty wygladasz?". "Jak cpun!",tak trzeba powiedziec z prowokacyjna emfaza. Cpun to ekstrema, na ktorej pod wzgledem stylu i nihilizmu bazowal pank - prosze jaki potencjal. A reszta nalezy do Was.

Pedaly nie uciekly od epitetu "pedal", przeciwnie, chytrze przejeli i rozbroili jego obrazlowosc. Tak samo "cpun" jest nasz i nic o nas bez nas. Tylko zamiast rozbrajac trzeba jeszcze dozbroic morfema, tak ze jak padnie "cpun" to wiadomo ze na cpuna nie ma chuja. No ale to juz wiadomo, ze zaswiadcza sie postawa zyciowa i sznitami. Przede wszystkim zero skrepowania, wobec postronnych mowic o narkotykach z zasady otwarcie i jak trzeba, narko lobby non stop, marketing wirusowy, wspierasz swego mema jak tamagochi. Przy rodzinie kampania nie jest konieczna, zostala przeprowadzona w okresie dojrzewania z zacha na zawsze.

Szalenie wazne slowo, absolutnie jedyne, ktorym stale definiuje przed spoleczenstwem status. Zawod jak musze wpisac w rubryke daje "semantyk" (zawsze mozna powiedziec ze cos z komputerami) albo dialektyk (cos jak diabetyk), ale to podsmiechujki sa, a cpunem jestem i faktycznie, i z przekonania.

Dodano akapity -- 909
ODPOWIEDZ
Posty: 434 • Strona 39 z 44
Artykuły
[img]
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

Newsy
[img]
Ta pizzeria odniosła gigantyczny sukces. Polegał na sprzedawaniu pizzy z… kokainą

W Duesseldorfie policja rozbiła dużą sieć dilerów narkotyków. Wszystko zaczęło się od zaskakujących wyników rutynowej kontroli żywności w jednej z pizzerii. W lokalu sprzedawano nie tylko pizzę, ale i narkotyki. I to w bardzo kreatywny sposób. Klient, zamawiając pizzę numer 40, otrzymywał dodatkowo małą paczkę kokainy. Pomysł był skuteczny, bo czterdziestka jako pizza z kokainą szybko stała się jedną z popularniejszych pozycji w menu.

[img]
Sąd Najwyższy uznał, że stanowe przepisy są niekonstytucyjne. 1200 sklepów może pozwać miasto

Sędzia Kevin Kerrigan uznał za niekonstytucyjne przepisy, pozwalające na natychmiastowe zamykanie sklepów, podejrzanych o nielicencjonowaną sprzedaż produktów konopnych. W imieniu Sądu Najwyższego Nowego Jorku Kerrigan orzekł, że prawo jest „potencjalną farsą”, naruszającą zasady uczciwego procesu.

[img]
Wpływ legalizacji marihuany na młodzież w Kolorado. Spadek użycia i zmiana percepcji

Raport z 2024 roku dotyczący używania marihuany wśród młodzieży w stanie Kolorado pokazuje, że legalizacja marihuany przyniosła pozytywne rezultaty w kontekście młodych użytkowników. Według najnowszych badań, poziom użycia marihuany wśród młodzieży w wieku szkolnym (szkoły średnie) spadł do najniższego poziomu od 2013 roku, wynosząc mniej niż 13% uczniów, którzy zgłosili używanie marihuany w ciągu ostatnich 30 dni.