- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Masz jakąś sprawę? Napisz na oooizneb@hyperreal.email bądź na czacie
nie udało mi się ograniczyć samodzielnie używania opioidów, do tego doszły jeszcze farmaceutyczne stymulanty. jedyną nadzieją w moim przypadku jest teraz Bunondol, liczę, że on pomoże mi zredukować przyjmowane dawki i uniknąć w efekcie zespołu abstynencyjnego. muszę zacząć o tym myśleć na CITO, bo nie wiem, gdzie za parę dni mogę się znaleźć. moja sytuacja bytowo-finansowa jeszcze nigdy nie była tak zła, mnóstwo kłopotów różnorakiej natury. wiem, że to głupio brzmi, ale tak właśnie cykl się zatacza - ciągłym poszukiwaniem ucieczki.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Co i ile: Siarczan morfiny - dawka zbliżająca się do 200 mg (przerabiane z 1 turkusa*) - i chlorowodorek metylofenidatu - dawka zbliż. się do 20 mg (przerabiane z 1 tabl. Medikinet 20 mg*).
*przerabianie, zwłaszcza na łyżce nigdy nie będzie miało 100% skuteczności - nie można więc mówić, że podaję 200 mg siarczanu marzenia - tylko roztwór z przerabianej tabletki mst 200;)
Podane: i.v., w jednej pompie (sumaryczna objętość 7 ccm)
Oczywiście: nikogo nie zachęcam, ćpanie jest złe, nie róbcie tego w domu, itd.
Disclaimer: jestem dosyć depresyjnym typem, preferuję przede wszystkim depresanty - niekwestionowaną królową pozostaje M., ostatecznie ratuję się etanolem (szczęśliwie już rzadziej) lub in. opio. Niemniej jednak stymulanty były pierwszymi środkami podanymi drogą, która jest bardzo ekonomiczna, zapewnia najsilniejsze doznania i efekt, w większości przypadków, przychodzi niemal natychmiast, stąd raz na ruski rok urozmaicenie w postaci różnych bieda-wersji speedballa. Na stymulanty reaguję znacznie mocniej niż bym chciał, co też może mieć znaczenie.
Przygotowanie: b. proste, mst - jak zwykle, medikinet b. wdzięczny - pokruszony, zagotowany i przefiltrowany z łatwością. Oba roztwory połączone w jednej pompce - przez krótki czas wspólnego tam przebywania nie było znać żadnych reakcji, strącania, etc.
Obserwacje:
Z lekomańskim pozdrowieniem,
C.M.
——
/upraszam o scalenie postów/ uczyniam, na przyszłość opcja edytuj/zgłoś post_xxx
Post scriptum do wczoraj: jednak najlepsze (subiektywnie) proporcje to roztw. z 1 turkusa 200 i połówki Medikinetu 20 - oczywiście w jednej pompie. Można najpierw przygotować morphium a potem MPH, tak, by przy podaniu za mocniejszem wejściem drugiego przychodził spokój pierwszej - w każdym razie cieszy i nie ma niepokoju:)
przechodząc do meritum - mój ulubiony "set" odnośnie "overclockingu" czyli podkręcania doznań to właśnie MST Continus oraz Medikinet. przy czym tutaj nawet z umiarkowaną, nawet wyraźną tolerką nie szarżuję z dawkowaniem, szczególnie komponenty pobudzającej. o ile z podwyższeniem dawki morfiny nie mam wstydu, to przy takim połączeniu staram się zachowywać odczuwalne, acz odpowiednio zniżone dawki MPH. dzisiaj rano ok. godz. 7:00 podałem sobie w/w koktail, który uprzednio sporządziłem z dokładnością i rzetelnością - proszki były przerabiane na osobnych łyżkach, a później zbierane do jednej strzykawki, której zawartość poddana została studzeniu. reszta wiadoma - staza, waciki, igły. w pompce 5 ml marki BD zostało mi jeszcze 1,5 ml rezerwy, co ułatwiło późniejsze wkłucie - gorzej mi idzie wstrzykiwanie większymi pompkami, gdy są pozaciągane do końca, tłok wtedy jest bardzo daleko wysunięty i trudniej zrobić iniekcje.
udało mi się znaleźć cienką żyłę na wysokości połowy przedramienia, po wkłuciu kontrolka zabarwiła się na czerwono i zacząłem, nieco szybsze niż zazwyczaj podawanie r-r. proporcje, jak na poranek dnia roboczego, były idealnie dobrane - 7.5 mg metylofenidatu i ok. 70-80 mg siarczanu morfiny w zupełności wystarczyło, aby "to" poczuć, ale też nie zrobić z siebie społecznego kaleki, zbyt ućpanego, aby w ogóle się gdzieś ruszyć. wejścia obydwóch środków odczułem natychmiast, co jest naprawdę mocnym doznaniem, a działanie w/w trwa do teraz - metylofenidatu zażyłem niedużo, więc powinien zejść szybciej, a wtedy zostanie już sam, czysty opiatowy stan miękkiej nieważkości.
dzisiaj akurat pod wpływem MPH tak się rozpisałem, sam koncept i jego realizacja jest tutaj sporej części osób nieobca. moje połączenie też nie jest raczej autorskie, ale moim zdaniem warto było przypomnieć, iż istnieją równie piękne alternatywy standardowej receptury (C+H) dla osób nie mających ulicznych dojść, korzystających z darów szafy pancernej najbliżej apteki. działanie w założeniu podobne do oryginału, niesie za sobą podobne ryzyka związane ze stosowaniem, które cały czas powinny być przestrogą dla osób zaciekawionych, będących w fazie "eksperymentalnej". nie warto jest tak robić, w ogóle nie warto sięgać po opiaty, a już na pewno nie po igły - sam jestem przykładem osoby, która przez w/w przegrała życie i doprowadziła się do stanu duchowego, w którym otuchę przynosi tylko ta krzta proszków w strzykawce i pochwalenie się doznaniem na forum.
niemniej jednak - dzień zacząłem w humorze wyśmienitym i tak go również zamierzam zakończyć.
EDIT: połknąłem kilka słów, szczerbol v2
pozdrawiam, przodownik.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
10mg medininetu (jeszcze nie wiem czy IV czy gryzonie P.O} plus kodeina 200/300/mg (a Antka wyciągnięta) doodbytniczo + nikotyna 50mg. Ewentualnie hydroksyzyna 10mg jakbyś swędziało
Nie dotykajcie opoidów i benzodiazepin! To nie jest droga życiowa.
05 maja 2024oooizneb pisze: A jakbym waliła i.v. to byłoby git?
Był problem z trafieniem u mnie w żyłę, nie było widać nic. Ale w końcu się udało. Koktajl dostał się powoli do mojego organizmu i to co się działo wtedy to było niesamowite bardzo. Pierwszy raz w życiu poczułam taki błogostan, byłam silnie zrelaksowana (morfina) a jednocześnie dużo gadałam i byłam pobudzona (mefedron). Nigdy tego nie zapomnę. To jest wręcz nie do opisania co się działo ze mną.
Na drugi dzień wysypana byłam na ryju i ciele (top), i dostałam skręta oraz bolały mnie wszystkie mięśnie, jednak byłam spokojna i rozmyślałam czasem o tym strzale. Obolała po wszystkim, wysypana, pokuta mocno, ale z satysfakcją.
Oczywiście wszystko było sterylnie i z odpowiednimi środkami bezpieczeństwa.
Masz jakąś sprawę? Napisz na oooizneb@hyperreal.email bądź na czacie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/masowiec.jpg)
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie
Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.