Anyway jak znajdę dobre mst to będę kombinować po p.o jak mordarq

ja również nie chcę umoralniać, bo każdy ma swój rozum, ale faktem jest, iż wejście w podawanie dożylne morfiny, czy też innych opioidów, to poważny krok, który może wiele zmienić, jeśli chodzi o funkcjonowanie i przebieg dalszej lekozależności. ja, odkąd zacząłem podawanie dożylne, które zapoczątkowałem parę lat temu właśnie zastrzykami z morfiny, nie mogę się już tak cieszyć ze słabszych opioidów, podawanych oralnie. oczywiście, że przy niższej tolerancji działają one prawidłowo i efekt narkotyczny jest wyczuwalny, ale zawsze brakuje mi pewnego odczucia, które zapewnia tylko zastrzyk.

ostatnio też złamałem swoje postanowienie, w którym głównym założeniem było trzymanie się słabszych opioidów oraz ew. buprenorfiny. chęć odczucia wjazdu była silniejsza ode mnie i długo nie minęło, zanim nabyłem blister MST Continus, czego efektem był oczywiście ciąg - w tym przypadku trwający ok. tygodnia. udawało mi się trzymać na pułapie 200 mg/d, ale to wiele nie zmienia - przeszedłem na zastrzyki.

pozdrawiam, przodownik

To strzał zabije w jakiś sposób radość i satysfakcję z po.
Niefajnie ale to też na plus jak człowiek się nie posłuchał - Nie dotykaj opioidów nigdy

Jestem po pierwszym razie z Maja.
Powiem tak: czas euforyczny trochę jak kodeina ale brzuch się nie buntuje.
Wziąłem a ciekawości 1 klona przy kodzie działało i zajebałem fazę, czuje się tak o tak o, dopale może zioło bo kolejne pill 200 p.o trochę nie wygląda dobrze

skoro działa w miarę dobrze, to trzymaj się tej drogi administracji. co do dobierania benzodiazepin w celu wzmocnienia fazy, to może to wyglądać różnie - w zależności, jakiego efektu się szuka. leki uspokajające z reguły nasilają sedację i uspokojenie, kosztem właśnie euforii. prewencyjnie zalecam rozwagę przy tego typu połączeniu, działa ono obciążająco na ośrodek oddechowy.

No właśnie ten paradoks benzo dawał odwrotny efekt od kodeiny, może też kwestia tego że jadłem klona już chwilę po wejściu majki a nie w trakcie/w.
To daje logiczny efekt.
No nic, działanie czuje jest euforia jest bomba jak na moje mogłoby pozwolić na 400 jutro jak faza zejdzie. Zobaczymy.
Jednak mam respekt do opio, żarty się kończą, lepiej wziąć mniej i żałować bo zawsze mozna wziąć więcej i...zwłoki odczuwają żal?

W każdym razie nigdy więcej latania po obrzydliwy tjokodyn.
Trzymajcie się.

scalono - WRB

Ty ej jednak dobrze że sobie oszczędziłem ta dorzutke mst. Faza dalej dziala tajsko tylko stopniowo juz schodzi.
Gdybym dorzucił to teraz bym noodowal jak ci zombie po fenatylu.
Sprawdził bym jak działa z pregabalina ale imo to zamienne w stosowaniu, nood srogi i ten spadek euforii może wystąpić

właściwie założenie - warto trzymać się jak najniższych, aktywnych dawek, które zapewniają pożądany, narkotyczny efekt. zapobiega to szybszemu rozwojowi tolerancji, a także pozwala przyoszczędzić na posiadanych zapasach.

ja będąc w ostatnim ciągu, utrzymywałem się z sukcesem na dawkach 200 mg/d, czyli jedna, turkusowa tabletka MST Continus. co prawda efekt nieco słabnął przy końcu, ale nadal ograniczałem się do założonego wcześniej limitu, jako tako odczuwając prawidłowe odurzenie. przy stosowaniu opioidów staram się zaniechać użytkowania benzodwuazepin, czy też pregabaliny - te środki biorę tylko wtedy, gdy zachodzi wyższa konieczność. staram się unikać podbijania fazy stosując w/w kombinacje, co dawniej, aby nie skłamać, zdarzało mi się praktykować.

Zioło polecam mixowac jak euforia zaczyna opadać. Może zniechęci do dorzutki ale na pewno milej przy nodduje

Wg tabelek z neta oralne morfine dzielimy przez 10 do dawek kody ktore nas robią.
Czyli jezeli robi nas 240 kody to bierzemy 24 mg morfiny .


https://www.westmidspallcare.co.uk/wmpc ... f-opioids/

Zjadłem ~ 100mg p.o/sniff 50/50 majki po długim czasie niewidzenia się z nią.
Do tej pory w moim niechlubnym ciągu opio-benzo który trwa od wakacji, leciał Kratom a jak wróciłem do kraju to ciąg na kodzie (co pare dni 480mg kody podbite depresjantsmi w tym pręga w którą jestem ostro wyjebany ale na dawkach 150-1g, czy relaniumem) potem 2 liście oxy 80 już oczywiście codziennie bez pierdolenia się z schodzeniem po aptekach dawki 100-160mg doba, między liściem jednym i drugim minęło 2tyg na w/w mixie ofc. Było zajebiście.
Potem butla tramca a właściwie to nieraz mixowanie Tramalu z oxy które dawało już biedafaze w sumie pod koniec oxy, sam tramal to właściwie nudy (nie mylić z miodami) i wkurwienie że muzyka brzmi chujowo etc. Ale taki bieda opioid z braku laku.
Dziś zainstalowałem Majkę po 4 dniach przerwy od opio i benzo, no działanie jest :
Kurwa przepiękne, dawka donosowa podbiał euforię i sedacje dając Ala wjazd, zioło bardzo mi podbija w/w odczucia :)
Także cz żyje że listek szybko się rozejdzie, jakoś iv. Chyba nie chce się wpjerdalac natomiast powie mi ktoś czy podanie p.r czy domięśniowo będzie lepsze, bardziej ekonomiczne? Będę wdzięczny za porady, każde w sumie w mojej sytuacji, pozdro i z fartem byki i byczys.