23 lipca 2024Krysztalymojejmamy pisze:

Też jestem użytkownikiem wieloletnim w dawce antydepresyjnej 100mg i miałem teraz przerwę z 3msc, mówię sobie chu koniec z tabletkami terapia u psycha wystarczy.
Ale pizdeczka, miałem podobnie, tragedia, strach, depresja, kompletny brak nadzieji, myśli rezygnacjne, wszystko bez sensu, generalnie tylko strzelić sobie gola. Nie wiem na ile ten lek zrobił tak że nie idzie się już od niego uwolnić. I dziś wróciłem 50mg i już coś lepiej. Ktoś ma jakieś solution na późniejsze osłabienie działania po kilku tyg ?

23 lipca 2024Krysztalymojejmamy pisze:

Też jestem użytkownikiem wieloletnim w dawce antydepresyjnej 100mg i miałem teraz przerwę z 3msc, mówię sobie chu koniec z tabletkami terapia u psycha wystarczy.
Ale pizdeczka, miałem podobnie, tragedia, strach, depresja, kompletny brak nadzieji, myśli rezygnacjne, wszystko bez sensu, generalnie tylko strzelić sobie gola. Nie wiem na ile ten lek zrobił tak że nie idzie się już od niego uwolnić. I dziś wróciłem 50mg i już coś lepiej. Ktoś ma jakieś solution na późniejsze osłabienie działania po kilku tyg ?

02 sierpnia 2024GermanskiOprawca pisze:

@Pederasta

Tak, ja mam go dodatkowo do wenlafaksyny. Dobrze się również uzupełnia z modafinilem, którego brałem ostatnio regularnie niemal rok.

W ogóle ja zauważyłem, że u mnie deprecha ma bardziej dopaminkowe niż serotogrniczne podłoże i takie leczki na dopaminę (a w przeszłości niechlubne narkotyki) dają mi więcej poprawy samopoczucia i energii. Ale sero też miałem na pewno niedobory, stąd biorę takie i takie.