Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1256 • Strona 124 z 126
  • 328 / 42 / 0
Pewnie jeszcze coś dopisze kiedyś, działo się to w odstępie 2 lat
Od najstarszego
alko wiadomo zgony itp
Ziółko koda w większych ilościach,benzo
1Najmocniejsze.
Ojebanie 3 pak DXM, naszczeszxie umysł miał wyjebane w co się działo. Niebo zmieniało mi kolor na czerwono, patrzyłem i horyzont wydawał się w 2d xd, upośledzenie ruchowe więc siedziałem w jednym miejscu, ziomek zmieniał mi się w postacie z anime, ale pewnie było tego więcej lecz nie pamiętam, wróciłem do domu czułem się jakby przepaliło mi mózg wszystko oczywiście było zaprawione zielskiem

2 benzo, wpierdoliłem raz paczkę onirexu było to najmocniejsze ujebanie benzo, miałem halucynajcje troche jak po DXM
Wiadomo klony ucięcie filmu nanieszczęśxie wylądowałem raz na dołku po klonach I alko eh.

3 kupiłem paczkę oxykodonu, Xanaxu, klonów,kody,trama I dorwałem się jak zjeb
Nie wiem pamiętam jak ojebałem 80mg potem 40 bo nie klepało dodałem kody, hydro xana i przez tydzień leciałem na autopilocie jakoś się udało nic nie odjebać i nie zdechnać (tolerka jakoś uratowała), nie wiem co się działo zapewne leżałem ućpany na łóżku przez tydzień i chodziłem do sklspu, nic nie pamiętam małe urywki, mogło się skończyć nieciekawie naszczesxie udało się to przerwać, zasypiałem często słaby oddech nieprzytomny, nie pamiętam eh

O stymulantach nie chce sobie nawet przypomninac to pominę, był to krótki okres
Przepraszam za brak kropek.
  • 37 / 12 / 0
Miałem jechać do babci, ale miałem głody, wieć wyjebałem 4 szklanki wódki, wziąłem 0,2 litra 90% bimbru i poszedłem na autobus.
Miałem jedną przesiadkę, ale zamiast wsiąść do autobusu wypiłem bimber i poszedłem na miasto żebrać o pieniądze, wyżebrałem trochę hajsu i poszedłem do sklepu po 2 piwa i do apteki po acodin.
Kupiłem acodin i przy okazji podpierdolił z kosza na przeterminowane leki gabapentynę, pregabalinę, buprenorfinę i rosuwastatynę.
Wpierdoliłem jedną paczkę Acodinu, chuj wie ile gabapentyny, pregaby i buprenorfiny (łącznie wciągnąłem 20 tabletek, ale nie wiem ile bupry, bo wygląda podobnie do rosuwastatyny i byłem zbyt najebany, żeby to odróżnić).
Poszedłem pytać się ludzi o alfę, 3 razy wracałem, bo mówili mi, żebym spierdalał, bo dostanę wpierdol, a ja o tym zapominałem.
Napierdalałem się ze sterydziarzem trenującym mma od kilku lat (ja się biłem 3 razy w życiu i chujowo mi poszło) za mefedron, powiedzieli, że jak wygram to dostanę sztukę, a jak przegram, to pasa.
Przegrałem i zapomniałem, że miałem dostać pasa, wkurwiłem się i przeszedłem przez płot.
W końcu ktoś mi dał trochę alfy, 30 minut później wróciłem po więcej, ale już nie dostałem.
Więc chodziłem po mieście i pytałem się losowych ludzi o fetę (nawet, jak ktoś szedł z dzieckiem)
W końcu spotkałem jakiegoś ukraińca i dostałem 3 gramy fety za telefon warty 1000zł używany.
Poszedłem na przystanek, na którym było z 15 ludzi, wciągałem tam buprenorfinę, kiedy akurat podjechał autobus.
Kierowca to słyszał i widział i nie wpuścił mnie do autobusu, musiałem czekać na następny i tym razem już wróciłem do domu.
To było ponad rok temu
Ostatnio zmieniony 23 czerwca 2024 przez Kebab126, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 83 / 15 / 0
Swego czasu miałam dość długi i intensywny epizod z amfetaminą, było grubo pod różnymi względami. Grube pasy się sypało, grube pieniądze na to wydało, i ogólnie to była gruba przesada co ja wtedy odwalałam. Ale najgrubiej było jak nie spałam tydzień, 7 dni bez snu takiego świadomego, bo zdarzało mi się siedzieć i nagle się wybudzić z kilkusekundowej mimowolnej drzemki. Przez ten epizod coś mi się stało w głowę, bardzo długo miałam różne dziwne zawiechy jakby mi soe mózg wyłączał. W czasie tego morderczego maratonu siedziałam nocami na sklepie (w swoim miejscu pracy), nad ranem zamykałam nachwile i szlam się na chatę szybko wykapać i przebrać i znowu powrót na bazę na cały dzień i noc pracy. Robiłam wszystko tylko noe to co do mnie należało (no może swoje obowiązki wykonywałam w 70%, reszta to były jakieś dziwne rzeczy w ogóle nie związane z moimi obowiązkami). Głównie praca fizyczna bo mimo wyczerpania, roznosiła mnie energia . W tym czasie słyszałam wielokrotnie głosy i rozmowy mojego szefa i jego asystentki bardzo wyraźnie, ale ich nie było wtedy na sklepie bo zawsze chodziłam sprawdzać, przygotowana na rozmowę w każdej chwili. Teraz uważam ze doprowadzenie sie do takiego stanu to bylo skrajne wariactwo, ale Ba tamten moment wszystko mi sie zgadzało, praca 22 godziny na dobe i brak snu przez tydzień. Do dziś odczuwam skutki tych wybryków, ciężko mi się skupić nad daną czynnością, jak mam np wykręcić jakieś śrubki to obracam śrubokręt dziwnie i chwila zejdzie zanim mózg mi zatrybi jak ma to robić. Mam nadzieje ze mi się to kiedyś cofnie, ale zdaje sobie sprawę ze pewnie usmażyłam sobie troche neuronów i ze moj mózg może już nigdy nie odzyskac pełnej sprawności jak sprzed tego morderczego maratonu.
Wciągam amffe ze słomek. A miało być z pińćsetek, dwusetek lub chociaż dziesionek. Walczę o więcej spida w spidzie i patronuję akcji „seta plus”-czy się stoi czy się leży, przykurwić ścieżkę se należy. Walę pasa na lepsze spanie, sranie a także jebanie.
  • 58 / 8 / 0
07 czerwca 2024Termos789 pisze:
Ja rozumiem, że po 20 szt (słownie: dwudziestu sztukach) kryształu mózg może szwankować ale byś się chociaż nauczył jak się nazywa substancja którą zażywasz %-D
To mogłobyć od najtańszych 3cmc po najdroższe 4mmc i cristal meth xD ja ze swojego doświadczenia wiem, że jak diler daje dużo to to przeważnie jest jakiś 3ceemcek bądź inny chiński wybryk (oczywiście gotowany w Polszy gdzieś na pomorzu za Wypizdowem).
Uwaga! Użytkownik ZniszczoneMarzenia jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 833 / 252 / 0
A ja to akurat przczepiłem się tutaj do "pergabaliny" bo że kryształ to po prostu kryształ nikogo chyba nie dziwi.
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 50 / 3 / 0
Wydaje mi się że u mnie były to klasycznie syntetyczne kannabinoidy. Nic mi nie przebiło pod względem mocy właśnie ich przedawkowania.
  • 51 / 5 / 0
Dostałem fake LSD i kot miał dwie głowy...dwie kurwa głowy najgorszy bad trip na świecie
  • 14 / 7 / 0
1500ug kwasu z zerową tolerką samemu w nocy

Skończyło się na 3 szpitalach w 3 różnych miastach, szarpaniu z policją, pokojem całym we krwi, rozjebanym lapkiem, wiszeniem z balkonu na 3 piętrze nago i zjebaniu relacji z familią
Mentalnie wyszedłem bez szwanku jakimś cudem

Co za dużo to niezdrowo ig
  • 161 / 11 / 0
Kilka razy miałem wzięcie.
Teraz przechylilem kielona prawie 300mg MDMA I spawalem przez okno.
Przez pieprzone pieczarki, mam czułe wnetrze :) oby coś się wchlonelo bo na stanie folia ponad 2gramy i pół fifki jarania 😆
Grzyby z patelni są dla zbieraczy, sam zbieram tylko psilocibe. Ps. Mam zamiar zacząć xD
  • 74 / 23 / 0
17 lipca 2024Charlie3 pisze:
1500ug kwasu z zerową tolerką samemu w nocy

Skończyło się na 3 szpitalach w 3 różnych miastach, szarpaniu z policją, pokojem całym we krwi, rozjebanym lapkiem, wiszeniem z balkonu na 3 piętrze nago i zjebaniu relacji z familią
Mentalnie wyszedłem bez szwanku jakimś cudem

Co za dużo to niezdrowo ig
Mocno bratku, sam kiedyś bez tolerki wrzuciłem 500ug i dopalilem bongiem więc wyobrażam sobie co mogłeś czuć XD
ODPOWIEDZ
Posty: 1256 • Strona 124 z 126
Artykuły
Newsy
[img]
Jednorazowa dawka leku psychodelicznego zmniejsza objawy zespołu lęku uogólnionego

W prestiżowym czasopiśmie JAMA opublikowano wyniki badania klinicznego fazy 2b, które rzucają nowe światło na leczenie zespołu lęku uogólnionego (GAD – generalized anxiety disorder).

[img]
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.

[img]
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa

Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.