Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6847 • Strona 685 z 685
  • 1375 / 540 / 0
Niestety musze zrezygnowac z :lsd: odpierdala mi za bardzo . Ostatnio poszedlem w gory na poczatku spoko potem odkleilo mnie juz totalnie paranoja , misja mesjanska , derealizacja , dejavu , petla czasowa etc. Ocknalem sie po peaku , na hehe szczycie , zrobiwszy jakies widowisko . Ogolnie nie wiedzialem kim i gdzie jestem wszyscy wydawali sie wrodzy a bylem uzbrojony ukrycie ... Innymi slowy niebezpieczny dla siebie i otoczenia :niewiem:

Przez te 7 lat pozytywnych doswiadczen bylo o wiele wiecej i duzo z tej substancji wynioslem natomiast ostatnio nie sluzy mi najlepiej czego kulminacja byl powyzszy trip . Mysle ze czynnikiem moze byc tez tzw. "zmeczenie materialu" bo juz wszystko co mialem przemyslec i przemielic na kwasie chyba przerobilem w najrozniejszych dawkach i okolicznosciach . Traktuje to jako znak ze nalezy poprzestac , gdzies tam czai sie widmo schizofrenii paranoidalnej ktora podejrzewam ma moja matka , czego nie chcialbym sobie "odblokowac" na codzien .

Pozostaje przy :liść: ktora jest dla mnie bezpieczna , okazjonalnie :extasy: . Kwestia :grzybki: pozostaje nierozstrzygnieta - zobacze chociaz wiem z psychodelikami musze byc ostrozny jesli juz to w malej dawce .
Trzymajcie sie tam psychonauci i uwazajcie na siebie :ręka:
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 2864 / 292 / 0
@CieplaPoduszka
jeśli LSD Cię tak zgniotło na trasie to i grzyby mogą bardziej :) jak to ludzie mawiają - są bardziej mroczne, choć ja akurat nic w tym temacie nie wiem bo nawet po 200 łysiczkach płakałem ze śmiechu

plus taki że trwanie grzybów do LSD to niebo a ziemia i choć grzybowy trip może się dłużyć to jednak wcześniej skończy się bardziej naturalnym wylądowaniem na ziemii


Ja akurat od siebie dodam że moje ulubione S&S to miejsce pełne obcych ludzi którzy nie wiedzą o mnie nic i chuj im ja do tego - best of the best, a najlepsze są w ogóle duże turystyczne miejsca ja Zakopane czy Barcelona, wtedy plaster na dziąsło z rana, dobry towarzysz i gdzie los poniesie :)
Ostatnio zmieniony 14 maja 2024 przez jsc, łącznie zmieniany 1 raz.
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 1375 / 540 / 0
@jsc zdaje sobie sprawe i mam duze doswiadczenie z oboma . To jest taki promyczek nadziei , ze bycmoze nie musze calkowicie rezygnowac z psychodelii . Ale jak trzeba to zrezygnuje lepiej to niz skonczyc w bialym kaftanie :trucizna:
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 390 / 115 / 0
14 maja 2024jsc pisze:
@CieplaPoduszka

plus taki że trwanie grzybów do LSD to niebo a ziemia i choć grzybowy trip może się dłużyć to jednak wcześniej skończy się bardziej naturalnym wylądowaniem na ziemii
nie wiem czy ma to większe znaczenie, jeśli badtrip potrafi się ciągnąć w nieskończoność to i takie DMT może się przez te kilka minut służyć bardziej niż kwas przez 12
  • 490 / 60 / 0
14 maja 2024CieplaPoduszka pisze:
Niestety musze zrezygnowac z :lsd: odpierdala mi za bardzo . Ostatnio poszedlem w gory na poczatku spoko potem odkleilo mnie juz totalnie paranoja , misja mesjanska , derealizacja , dejavu , petla czasowa etc. Ocknalem sie po peaku , na hehe szczycie , zrobiwszy jakies widowisko . Ogolnie nie wiedzialem kim i gdzie jestem wszyscy wydawali sie wrodzy a bylem uzbrojony ukrycie ... Innymi slowy niebezpieczny dla siebie i otoczenia :niewiem:

Przez te 7 lat pozytywnych doswiadczen bylo o wiele wiecej i duzo z tej substancji wynioslem natomiast ostatnio nie sluzy mi najlepiej czego kulminacja byl powyzszy trip . Mysle ze czynnikiem moze byc tez tzw. "zmeczenie materialu" bo juz wszystko co mialem przemyslec i przemielic na kwasie chyba przerobilem w najrozniejszych dawkach i okolicznosciach . Traktuje to jako znak ze nalezy poprzestac , gdzies tam czai sie widmo schizofrenii paranoidalnej ktora podejrzewam ma moja matka , czego nie chcialbym sobie "odblokowac" na codzien .

Pozostaje przy :liść: ktora jest dla mnie bezpieczna , okazjonalnie :extasy: . Kwestia :grzybki: pozostaje nierozstrzygnieta - zobacze chociaz wiem z psychodelikami musze byc ostrozny jesli juz to w malej dawce .
Trzymajcie sie tam psychonauci i uwazajcie na siebie :ręka:
jak często tripowałeś? były też jakieś inne narkotyki (czy to do tripów, czy między nimi)?
  • 1375 / 540 / 0
@nanawacin co 1-2msc , probowalem roznych ale regularnie same "dobre" : grzyby , 2CB , MDMA , ketamina , DXM , mj
Raczej dobrze sie prowadzilem , sport i medytacja oraz dobra dieta .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 24 / 3 / 0
400ug na głowę ja i ziomek, w peaku fazy czułem totalne oddzielenie od ciała, wydawało mi się że fizycznie jestem w karetce. ziomek który wziął też 400ug zaczął do mnie mówić jak ratownik który w karetce chce podtrzymac kontakt z pacjentem i wyłudza od niego informacje ("co brałeś, wiesz jak się nazywasz" itp). w sumie to zachowywał się jak ratownik który wie że nie widzę karetki tylko swój świat i jakby używał mojego ziomka do uzyskania informacji o mnie podstępem (nieudolnie). potem byłem w szpitalu (mimo że tego szpitala nie widzialem) i lekarka kładzie mnie na łóżko do badań albo też zapina w pasy w jakimś szpitalu dla czubków, każdy ruch był niekontrolowany, jakby ktoś mną sterował, w pewnym momencie nawet ułożyłem się na drewnianej kładce na której siedzieliśmy, w coś na wzór pozycji bezpiecznej, czułem jakby ktoś własnymi rękami mnie tak układał, wydawało mi się że to co przeżywam i widzę przed oczami to już mój zamknięty świat w głowie, że zgłupiałem i że już dawno straciłem zmysły po kwasie. potem wkręciłem sobie że już jestem w niebie, moje i ziomka ego umarło i rozmawialiśmy jak dwie szare istoty które nie wiedzą skąd się tam wzięły. na szczęście jakoś wróciłem do domu i odzyskałem dawne nawyki, ale czy to było normalne? czy ziomek mnie wkręcał? jak myślicie?
ODPOWIEDZ
Posty: 6847 • Strona 685 z 685
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.