Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 2681 • Strona 267 z 269
  • 25 / 7 / 0
Jak brałeś klona i alko ostatnimi dniami to moim zdaniem 700mg fenia możesz nawet nie poczuć.
Osobiście nie piję alko i nie zażywam nic co działa na GABA a 1,2g fenia daje mi tylko dobry humor.

Poczytaj wątek a dowiesz się że na jednych działa na drugich nie. Moim zdaniem jest jednak tak że jego działanie jest łatwe do stłumienia i być może dlatego niektórzy twierdzą że na nich nie działa. Przeczytanie 3 ostatnich stron tego wątku da Ci całkiem niezły pogląd na to ile brać i przede wszystkim zrobić przerwę od substancji działających na GABA zanim weźmiesz fenia.

Pierwszy raz potrafi być naprawdę spoko więc szkoda go zmarnować za małą/za dużą dawką lub wymęczonymi GABA.
  • 73 / 12 / 0
Otóż to, jak wyżej. Szkoda marnować potencjał pierwszych razów z fenem zarzucając go na przeoraną głowę alkoholem albo benzo bo działania możesz nie odczuć w ogóle, zwłaszcza w tak małej ilości. Na pierwszy ogień dobrze jest zarzucić na "czystą" głowę żeby wiedzieć o co w tym chodzi i czy w ogóle podziała. Jak już znasz działanie na sobie można później testować mixy lub wrzucać na zejścia bo wiesz jak działa solo. Ja używam teraz na kaca i działa świetnie, jakbym zarzucił pierwszy raz w takim stanie to pewnie nie byłbym zadowolony i nie wiem czy w ogóle odczułbym działanie. Bo nie działa on w pierwszej linii jak mocniejsze substancje (alko, koks, benzo) tylko gdzieś w tle i niektórzy przyzwyczajeni do mocnych rzeczy mogą nie skumać tego działania. Co nie zmienia faktu, że poprawne działanie jest bardzo silne i ciężko je z czymś pomylić, no chyba, że z wyjebanym w kosmos nastrojem na trzeźwo po jakimś mocnym treningu.
  • 49 / 6 / 0
17 kwietnia 2024hypcio393939 pisze:
Jak przyjmować baklofen, fenibut, tak by można było by korzystać z ich dobroci? jednego albo drugiego więcej niż jeden dzień w tygodniu tak jak jest to w przypadku tylko phenibutu, i tak żaby nie było skutków ubocznych, odstawiennych
zależy jakie dawki - sam mam doświadczenie z baclofenem- ale, że tak powiem "skromne", biorę 50mg po przepiciu, jeszcze dzień dwa po 25mg, wracając do tematu, raz na tydzień na przemian powinno być oki, przy założeniu, że nie będziesz walił dawek baclo powiedzmy 150+ oraz jakiejś dużej ilości tego fenibutu(którego osobiście jeszcze nie próbowałem)
  • 73 / 12 / 0
@NonNomen Jak sprawdza się baclofen po przepiciu?
  • 49 / 6 / 0
@Saguaro99 w moim przypadku bardzo dobrze, jak popiję 2/3dni średnio intensywnie(8-10piwek5% na dobę, u mnie to jakaś srednia) to normalnie jeden dzień kaca i wtedy nie ratuję się baclo(którego rekreacyjnie nie używam, nie chce mi się latać po magikach-droga impreza, a mój rodzinny mi nigdy tego specyfiku nie przepisał, ale już powiedzmy mocny ciąg- jakiś litr wódy/doba - to ratuję się baclo - normalnie z rana 50mg na kaca(niemal niweluje go+plus lekki rausz baclo, drugi dzień 25mg, ewentualnie trzeci -25, praktycznie nie ma syndromu odstawiennego alko-to z farmakologi, wiadomo rosołek trzeba zjeść, ewentualnie kotlecik z ziemniakami i surówką, pić dużo wody z cytryną, elektrolity i forma jest ok
  • 73 / 12 / 0
Ciekawy temat, staram się pić rzadko ale jak już zdarza mi się popić to ratuję się fenibutem i ewentualnie jakimś benzo. Następnym razem przetestuje baklofen, bo już któryś raz słyszę, że na kaca działa idealnie.
  • 1373 / 82 / 2
18 kwietnia 2024Johny_Bit pisze:
Jak brałeś klona i alko ostatnimi dniami to moim zdaniem 700mg fenia możesz nawet nie poczuć.
Osobiście nie piję alko i nie zażywam nic co działa na GABA a 1,2g fenia daje mi tylko dobry humor.

Poczytaj wątek a dowiesz się że na jednych działa na drugich nie. Moim zdaniem jest jednak tak że jego działanie jest łatwe do stłumienia i być może dlatego niektórzy twierdzą że na nich nie działa. Przeczytanie 3 ostatnich stron tego wątku da Ci całkiem niezły pogląd na to ile brać i przede wszystkim zrobić przerwę od substancji działających na GABA zanim weźmiesz fenia.

Pierwszy raz potrafi być naprawdę spoko więc szkoda go zmarnować za małą/za dużą dawką lub wymęczonymi GABA.
Odpiszę tak alko nie ma działania na fenibut, branie bzd nie ma żadnego znaczenia na działanie pregabaliny.Pregabalina działa na specyficzne wapniowe receptory gaba.Jedynie Baclofen co jest opisane w literaturze wpływa na tolerkę fenibutu i można nim ratować dupę będąc w ciągu około 15 gram doba.Niby alko też uderza w receptor gaba b, ale w praktyce to nie ma znaczenia.Fenibut warto brać i walić duż dawki tylko z prawilnego zrodła tylko trzeba mieć w zapasie dużo bzd i nasenych na odstawienie.Jeśli kupiłeś fenibut dobrej jakości to nawet po miesiącu ciągu jak wejdziesz na chore dawki to cię klepnie z akcjami typu Klony.Zdarzalo mi się kupować sorty co słabo klepaly na początku i właśnie z czasesem przestały klepać, a jak brałem dobre sorty to dawały radę cały czas z kwestią tylko podniesienia dawki.

Teraz też atak tych pseudo-akademickich środowisk na dobry drug i lek.Te uczelnie to dno i pieć metrów mułu pod.Zaraz ich zespolik doda doda w pracach do ustawy tą substacje, albo pani z Sanepidu i pa.Ich boli, że to działa i sam możesz zbić lęki lub się naćpać tym po prostu jak wolisz.Warto nadmienić, że delegalizacja w taki sposob jest niezgodna z normami prawnymi ale nie będę robił tematu pobocznego teraz.Najlepsza na lęki jest wizyta na NFZ 10 minut.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
action movie:gun:
  • 1931 / 102 / 0
09 kwietnia 2024Detronizator2 pisze:
Myślę, że wszyscy są tego świadomi, każdy depresant brany często może pokarać
Oczywiście że tak, tylko że fenibut jest z tych depresantów który potrafi pokarać bardzo szybko,
jeżeli porównanym w działaniu dość podobnym na receptory GABA (b) - Fenibut/Baclofen/GHB - to fenibut wykazuje bardzo szybkie (najszybsze) uzależnienie fizyczne, choć wykazuje się dość niskim efektem rekreacyjnym (w porówaniu do reszty), dodając do tego że fenibut jest sprzedawany jako "suplement", baclofen jako lek na recepte a GHB jako głównie nielegalny narkotyk (choć też jako lek - Xyrem, Alcover) co może być dodatkowo mocno "złudne/mylące".
"...Żadnego klefedronu z ogłaszamy, mordo więcej snu i witamin..."

angrybrads1 - pierwszy ambasador GHB w polsce !!!
  • 73 / 12 / 0
24 kwietnia 2024Saguaro99 pisze:
Ciekawy temat, staram się pić rzadko ale jak już zdarza mi się popić to ratuję się fenibutem i ewentualnie jakimś benzo. Następnym razem przetestuje baklofen, bo już któryś raz słyszę, że na kaca działa idealnie.
No i sprawdziłem baklofen (50 mg - być może za mała dawka przy dużej tolerce na fena) na kaca zamiast fena. Niestety u mnie bez podjazdu do fenibutu, na kaca fakt trochę pomogło jednak brakowało tej euforii, chęci do działa i chęci interakcji z ludźmi jak po fenie. Dodatkowo dużo krótsze działanie. Nie zgodzę się też z postem wyżej co do właściwości rekreacyjnych, kilkukrotnie brałem i jedno i drugie na trzeźwo i Fenibut to totalnie inna liga w stostunku do baklofenu, ten pierwszy (fen) w moim przypadku powoduję mega euforię i chęci do wykonywania wszystkich czynności x10, spotkania ze znajomymi, muzyka, seks, zwykłe palenie papierosów to coś pięknego. Podczas gdy baklofen jedynie lekko polepsza nastrój, a o 4-5 razy krótszym czasie działania nawet nie wspomnę. Co do uzależnienia, testowałem ciągi 2-3 dni na fenie to u mnie jest max, po którym mam do niego turbo obrzydzenie, na dłuższy czas (lekko obniżone samopoczucie na odstawce). Więc stosuję maksymalnie 2x w tygodniu z odstępem 1 dniowym i jak dla mnie jest idealnie bo i tak trzyma 1 cały dzień + połowę następnego. Brak chęci na zwiększanie dawki, 4,5 grama robi idealnie i tego się trzymam już dłuugi czas, mocniejszej jazdy chyba nawet bym nie chciał bo czasami i na tej dawce czuję się nieźle wystrzelony :) To moje subiektywne odczucia co do tych dwóch substancji, być może u kogoś innego jest na odwrót.
  • 8 / 3 / 0
Siemanko, nie wiem czy mam jakieś posty nawet na tym koncie ale mniejsza. Kiedyś się udzielałem. Trochę do dyskusji a trochę ku przestrodze piszę do Was tutaj. Postaram się skrócić historię na maksa.

Jestem facetem po 30. Od jakiegoś 19 roku życia rekreacyjnie jedynie piłem alko i to mi wystarczało. Miałem pewne zawirowania w życiu i w alko się mówiąc krótko wjebałem pod koniec jego użytkowania. Piłem naprawdę srogo. Rok 2021 wyglądał tak, że dni bez alko można policzyć na palcach jednej ręki a ilości to 0,5 - 0,7l dziennie. Stanąłem przed wyborem - żyjemy albo umieramy bo dużo już drogi w tym "stylu życia" już mi nie zostało i wybrałem żeby jednak przeżyć. Odstawiłem pod opieką psychiatry, w sumie z małym wsparciem benzo aż dziwię się, że ktokolwiek na to poszedł, ale widocznie dobrze mi z oczu patrzyło i byłem typowym HFA. Paczka afobamu (alprazolam) w sumie wystarczyła. Przyjemnie nie było, ale w sumie alko odstawiłem na tym praktycznie bezboleśnie.

Po roku trzeźwości stwierdzono, że moje zaburzenia neurologiczne, które myślałem że znikną po odstawieniu alko - nie znikają, więc poświęciłem sporo czasu na badania. Okazało się, że mam uciski na rdzeń wynikające ze zwyrodnień kręgosłupa i przepisano mi pregabalinę. Pregabalina wiadomo jak ktoś lubi gmeranie w gaba... instant love. Wszystkie zalety alkoholu i brak jakiejkolwiek wady (na tamten czas tak myślałem) jednak po jakimś czasie trafiłem do neurologa, który stwierdził, że łagodzenie objawów w ten sposób nie jest dobre na dłuższą metę, więc przepisał mi jakieś kosmetyczne ilości medycznej marihuany i spoko. Odstawiłem pregabę, tydzień wkurwienia na cały świat, potem kilka kolejnych tygodni obniżonego nastroju, ale dało się normalnie żyć, jedynie komentarze współpracowników "stary weź wyluzuj bo strasznie spięty jesteś". Tyle. Brałem jej sporo od 600 do oporu (ponad 1g) na dobę. Odstawiłem sam z siebie i nic mi nie było.

15 Kwietnia tego roku wpadła mi w ręce paczka fenibutu. Przedstawiano mi to jako lajtowy modulator gaba i żebym sobie spróbował to trochę odpocznę i pocieszę się wiosną. Pregabę odstawiłem w sumie prawie rok temu więc przyjąłem, ze moje neuroprzekaźniki są zresetowane. Delikatnie zacząłem (około 1g na dobę) i do 3 maja tego roku brałem go praktycznie codziennie od 1 do 4g. Wiedziałem, że tak się nie robi i w sumie powinienem brać to maks 2 dni w tygodniu itp. jednak przyjąłem, że jestem przecież nieśmiertelnym gaba weteranem i nic mi nie straszne. Jednak 3 maja stwierdziełm, że zrobię sobie redukcję i będę z tego wychodził bo mi starczy. Nie podoba mi się jego działanie, w sumie wyciąga najgorsze co się da z mojego charakteru więc po co? Sciąłem w piątek (3 maja) dawkę do 500mg i chciałem ją sukcesywnie redukować. W niedzielę (5 maja) jeszcze przed spożyciem tych 500mg nagle uderzyły we mnie pełne objawy odstawienne. Fale dygotania całego ciała, niepokój a nawet lęk, biegunka, niemożliwość zjedzenia czegokolwiek, zimne poty itp. Takiej jazdy nie miałem nawet po roku oporowego chlania. Trzymam dawkę 800mg dziennie od tej niedzieli bo serio naprawdę spanikowałem co pewnie potęguje ten cały stan i będę chyba o 100mg redukował raz na tydzień.... Także tak... Nie wiem po co to piszę, nie oczekuję rad od Was ani pocieszenia. Po prostu może będzie mi lżej jak się wygadam a może komuś dam do myślenia.

Pozdrówki!
ODPOWIEDZ
Posty: 2681 • Strona 267 z 269
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.