Szukałam trochę i nie znalazłam nic o tym na forum( jak się mylę mnie poprawcie...). Patrzę po znajomych i nie wiem już czy ja jestem jakas inna czy feta sama wybiera kiedy dobrze siądzie? Większość z otoczenia bierze , pare minut i zaraz latają po ścianach, a ja siedzę po kresce coś tam połaskocze, konieczne jest wzięcie drugiej i trzeciej i tak kilka razy w zależności od towaru, bardzo szybko schodzi mi jej działanie , a nawet dobrze nie wchodzi, a przynajmniej nie tak jak powinna. Jest trochę przyjemniej i "inaczej", trochę zapierdalam i się wierce ale bez szału, dla parunastu minut potem bezsenne noce , krwawy nos i serce się zachowuje jakby miało wyskoczyć. Towar nie ważne jaki by był, organizm nie chce wejść na dobrą fazę i wyłączyć chodź trochę podświadomości, reszta weźmie to samo a ja siedze i patrzę bądź zapierdalam kółka po pokoju czy ogrodzie. Jeszcze jedynie zdarza się słowotok ale mocno naciągany. Posty o tym że feta nie siada widziałam , jednak strikte chodzi mi o to również by poczytać czy większość ma zbliżony czas wejścia czy jednak nie do końca można ten czas określić a przy okazji może znajdzie się znawca co wie z czym się zmagam ;3

Co sądzicie, może ktoś ma podobną jazdę z fetą i poradzi czy da się coś zrobić czy nie nadaje się do amfetaminy a jak tak to dlaczego?

Mam podobnie jak ty, mnie feta dosłownie ucisza i potrafię się skupić na czym, często właśnie gram w jakieś gierki na konsoli po tym. Inne stymulanty podobnie. Mam zdiagnozowane adhd więc wydają mi się że to może dlatego; myślę że fajnie by było sprawdzić coś pod tym kątem bo to może być powód x)

Może powinnaś się zbadać pod kątem ADHD? Bo ja na przykład je mam zdiagnozowane i na mnie stymulanty też działają raczej uspokajająco/wyciszająco (ale nie zamulająco, bo dodają mi energii też, ale takiej bardziej spokojnej, zrównoważonej i nakierowanej na konkretny cel i mogę go wtedy wykonywać, taka energia ale bez skakania po ścianach) i wspomagają skupienie. Może warto zbadać temat

od x czasu wale kamyka, jest wszystko git, faza wchodzi. Dzis pierwszy raz kupilam amfe w „bryle”-1g. jest lepka, klei sie do karty wsm taka plastelina. wciagnelam mimo to z polowe, ale nic nie kopnelo. co moze byc powodem? musze wysuszyc najpierw te grudy czy jak?

@her0infather420 Najlepiej to wysusz, przelej acetonem i podawaj oral.
Im lepszą mam amh to wydaje mi się, że per os wchodzi mocniej i efektywniej niż walenie w nos.
Nawet coś chyba kiedyś czytałem, że jeden z izomerów amh faktycznie najlepiej się wchłania p.o. ale nawet nie pamiętam jakiej postaci amh tyczyły się badania.

@her0infather420 pamiętaj że jak bawisz się kamykami(rozumiem ketony??) to działanie amph będzie niezauważalne w zależności jak często się bawisz.Sam wiem po sobie po nocce na takim 3cmc na drugi dzień amph nie działa.

Od razu po sniffie.

Od razu po sniffie.

Ładuje się tak do 5 minut średnio ale już po sniffie coś powoli odczuwam

Najpierw, po 2-3 minutach od wciągania, czuję rozkojarzenie trwające do mniej-więcej 10 minut, po czym następuje stopniowe zaostrzanie percepcji rozwijające się do apogeum w przeciągu następnych 10-15 minut.