Tylko walka, często nie ma się ochoty nic próbować. Trzeba wypracować systematyczność. Często też skupić się na ludziach i naprawiać szczególnie z rodziną realcje,które Twój nałóg zniszczył. Dopiero kiedy przyjdzie przyzwyczajenie do stabilizacji rusza się krok na przód. Wtedy się próbuje, zamiast „muszę jeść,zdrowie i samopoczucie idzie od jelit to jest a może dziś zrobię coś innego”. Dla dużej części sam fakt,że ma się stała prace to duży krok,jak się ją utrzyma wtedy człowiek myśli- dobra,może teraz jakaś lepsza.
Większość za nude ma brak spożywania tego czy tamtego, nie żadne kursy. Początkujący w leczeniu spożywa całą mobilizację na to by siebie pilnować. Wybieramy nie za ciężkie rzeczy,coś co nie wpłynie na psychike. Ksiązki zawsze są dobrym pomysłem ale najlepsze są ćwiczenia fizyczne, nawet takie jak medytacje, joga czy samo bieganie.
Poszedłeś o wiele kroków za daleko.
Kto na początku będzie pamiętał i pilnował,żeby brać X witamin czy ziół na wyleczenie organizmu? Najpierw o głowe trzeba zadbać. O stabilizację.
Ciągle siebie napominać,przypominać dlaczego ja to robie.
Po jakimś roku ( jest to okres w ,którym organizm ma wypracowane nawyki) wchodzimy wyżej.
Lepsza praca, lepsze hobby.
Co do głodów to tylko progam HALT.
Dziękuje w każdym razie za podjęcie tematu i odniesienie się do mojej wypowiedzi.
Co do samej "nudy" o której wspomniałem, to nie wyraziłem się precyzyjnie. Ja mam prawie 40 lat. Mam za co żyć i za co realizować swoje pasje, jakie by one nie były.
Miałem bardziej na myśli, jak przekonać siebie, do cieszenia się z tych "małych" rzeczy. Bo jak próbowałem to robić, to zawsze wychodziło na to, że próbuję się oszukiwać. To że wstaje rano jako tako zdrowy z łóżka, to być może powód do wdzięczności wobec opatrzności, ale koniec końców to jednak chuj. Chyba, że jestem po prostu niewdzięczny.
29 marca 2024castlecastle pisze: Tak, znam takie bon moty i nie tylko takie. Nie do końca się chyba zrozumieliśmy, ale fakt, że ja wyraziłem się mocno skrótami myślowymi.
Dziękuje w każdym razie za podjęcie tematu i odniesienie się do mojej wypowiedzi.
Co do samej "nudy" o której wspomniałem, to nie wyraziłem się precyzyjnie. Ja mam prawie 40 lat. Mam za co żyć i za co realizować swoje pasje, jakie by one nie były.
Miałem bardziej na myśli, jak przekonać siebie, do cieszenia się z tych "małych" rzeczy. Bo jak próbowałem to robić, to zawsze wychodziło na to, że próbuję się oszukiwać. To że wstaje rano jako tako zdrowy z łóżka, to być może powód do wdzięczności wobec opatrzności, ale koniec końców to jednak chuj. Chyba, że jestem po prostu niewdzięczny.
Co do terapii HALT to wygląda ok, ciekawe jak wygląda to w praktyce.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Robie się głodna- mogę mieć humory. Więc nie dopuszczam do tego.
Jestem zła- mogę podjąć złą decyzję.
Więc stosuje nie wiem co nawet, oddycham głeboko aż zejdzie ze mnie ciśnienie.
Zmęczona- kiedy tylko się tak czuje staram się spać,robić nawet dodatkowe drzemki.
A jak czuje się samotna czy jakaś tam to wtedy rozmawiam o swoich emocjach albo znajduję jakieś zajęcie , żeby nie dopuścić do toksycznych myśli.
Mi ten program realnie pomaga.
Marihuana a rak głowy i szyi: Czy używanie marihuany może zwiększać szanse na raka?
Medyczna marihuana działa – polemika z tekstem OKO.press. Odpowiedź autora: dowody są słabe
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
Silny psychodelik amazońskich szamanów. Chcą nim leczyć ludzi
“W przypadku uzależnienia od alkoholu 50 proc. osób wraca do nałogu w ciągu trzech miesięcy, a około 60–70 proc. w ciągu trzech lat. Leczenie samo w sobie nie zmieniło się zasadniczo od 70 lat, więc istnieje pilna potrzeba nowych leków i podejść terapeutycznych. Jeśli DMT może dostarczyć bardziej efektywnego podejścia, warto to zbadać” - wyjaśnia prof. Ravi Das, który wraz z prof. Jeremym Skipperem prowadzą badania w University College London.
Wiadomości Świat Dealer fentanylu dostarczał klientom narkotyk przy pomocy drona
Z aktu oskarżenia wynika, że mieszkaniec Kalifornii używał drona do dostarczania narkotyków swoim klientom, a jeden z nich zmarł po przedawkowaniu fentanylu.
Używanie marihuany może wiązać się ze zmianami epigenetycznymi
Naukowcy podjęli się próby zbadania związku między zmianami epigenetycznymi u dorosłych osób, którzy palili lub palą marihuanę.