Faktycznie zaczęło się zamieszanie znacznie większe, niż chwilowe blokady latem ubiegłego roku.
Zdalne wyciąganie danych z P1 i IKP, kontrole kartotek...

Przychodnie rodzinne odsyłają do specjalisty, tam - wiadomo, na państwówkę zanim się doczekasz to się poskręcasz - więc uderzasz (drogo) prywatnie - chociaż i tam z terminami stacjonarnie b.ciężko, ci z kolei nie chcą zbytnio wystawiać ani recek wiadomej kategorii, ani tym bardziej zaświadczeń i zaczyna się błędne koło.
W praktyce - jedna paka mocniejszej benzyny, albo dwie słabszej i to rozpisane na konkretny, dłuższy okres czasu kosztują krocie.

Jak za miesiąc system to uwali w sposób fizyczny i naprawdę będzie blokować wystawianie kodów, zamiast obecnego ostrzegania lekarzy, to nie wiem co to będzie.

Serio macie problem ze zdobyciem wiekszej ilosci benzo? Prywatnie mozna dostac ladne zapasy, nikt o IKP nie pyta ani nie kreci nosem ze ma pisac psychotropy. Panstwowo gorzej, fakt ukrocili to, ale prywatnie ja dalej dostaje tyle ile chce, a czasem nawet wiecej niz planowalam powiedziec.

Leilani, masz na myśli psychiatrów?

Zgadzam się 100% prywatnie dalej piszą bez problemu :)

Zależy od lekarza. Mi lekarze poz wypisywali alpry ile chcialem bez marudzenia dopóki nie weszły te zjebane przepisy a psychiatrzy po 0.5mg czasem jak mają dobry dzień to 1mg i w pizdzie mają że miałem wcześniej wypisywane końskie dawki i im to pokazuje w ikp XD

Jesli mam wypisaną recepte na relanium z datą realizacji do 01.2025 to czy rzeczywiście tak jest ? czy np musze wykupić jedno opakowanie a na reszte mam rok ?

@dxr20 Recepty na benzodiazepiny są ważne tylko 30 dni, nawet jeśli lekarz wypisał roczną. Sam miałem niedawno taką sytuację, gdzie lekarz popełnił błąd przez swoją niewiedzę, przez co straciłem kilka opakowań estazolamu. Tak czy tak by mi nie wydali całości, bo mogą wydać na maksymalnie 120 dni, a on rozpisał receptę na rok, nie wiedząc, że recepta na benzo jest ważna tylko te 30 dni. Także warto też przypilnować lekarza przy wpisywaniu dawkowania, żeby nie było potem problemu w aptece.

Tak, miałam na myśli psychiatrów. Nie wiem jak szukacie, ale jeśli np przez portal znany lekarz to po pierwszw czytajcie opisy, niektórzy mają napisane, że psychotropów nie piszą, po drugie opłata po rozmowie z lekarze (nie z każdym poprzez ten portal się udaje, ale spora część pogada najpierw a kod da po opłacie), w ten sposób można uniknąć wtop typu małe dawki. Mi jeden za 350zł chciał dać jedną pakę zolpidemu tylko, podziękowałam i przelewu nie zrobiłam. Ale oglnie nie lubię przez zl się umawiać, za dużo pierdolenia się z szukaniem. Najlepiej jak macie w mieście jakieś prywatne kliniki odtruć alkoholowych szukać tam psychiatry za kasę, oni z reguły piszą dobre zapasy. Podobnie jak większość specjalizująca się w uzależnieniach i nerwicach. Chociaż ryzyko wtopy jest zawsze, ale można je zminimalizować. Szkoda mi tych co właśnie mieli z POZu mocne dawki i teraz zostali na lodzie, próbujcie prywatnie.

Jako że czasy mamy jakie mamy i każdy gram pregi jest na wagę złota a ja już jestem na dawkach trochę wyższych niż zalecone to co polecacie mówić i czego nie mówić magikowi żeby zwiększył mi dawkę? Wcześniej lekarze z pozu się nie pytali o nic, tylko ile pudełek chce tego swojego leku xd

Taka recepta ważna jest dokładnie 30 dni po dniu, w którym została wystawiona.
Oprogramowanie na którym pracuje lekarz, często generuje błędnie ważność recki jako roczną, nie uwzględniając tego, że przepisano medykament szczególnej kategorii. To, co jest tam zapisane nie będzie wiążące dla farmaceutów przy wydawaniu leku.

Jeśli kolejna wizyta będzie za dłuższy czas, są problemy z terminami itd to należy pilnować, by dawkowanie wpisano wyższe, niż ulotkowe, bo system w aptece nie pozwoli wydać całości...
Należy zwracać uwagę na to, by np zamiast 1x1 było 2x1 - przeliczajcie wszystko tak, żeby cyfryzacja nie zostawiła Was na lodzie, mało który magik za tym nadąża, a w farmacji absurd goni absurd.

Tu jeszcze ciekawostka odnośnie recept, które są dłużej ważne - a w wielu przypadkach nie można wydać pacjentowi całości tego, co zapisane:
https://mgr.farm/aktualnosci/jak-realiz ... rpretacja/

A, teraz wyobraźcie sobie, że za miesiąc do całego tego zamieszania, MZ planuje wdrożyć w życie blokady zamiast ostrzeżeń przy wystawianiu recept.
Do biurokratycznego pier*%dolnika, dochodzą sztywne ramy związane z centralizacją P1, e-receptami, finalnie to pacjent zostanie na lodzie.