Dział poświęcony zapytaniom użytkowników wobec ich spraw bieżących.
ODPOWIEDZ
Posty: 112 • Strona 12 z 12
  • 3481 / 572 / 1
No to świetnie, szkoda że się nie dało mniejszej grzywny. Ale i tak się cieszyc.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 9 / 5 / 0
Zjebalem po calosci w tej sprawie XD
Moja rada dla potomnych, nigdy ale to przenigdy nie idzcie na psiarnie najebani, po nocnej kolizji polecalbym samemu sie nie stawiac, chyba ze jak w moim przypadku, musicie zeby osoby trzecie nie byly pociagane do odpowiedzialnosci karnej przez was. Moj adwokat (byly prokurator) bardzo w porzadku chlop lecz niestety nie uswiadomil mnie o jednym malym, aczkolwiek znaczacym szczegoliku. Ubezpieczenie OC nie obowiazuje w dwoch przypadkach. Kiedy kierowca nie ma prawa jazdy lub jest pod wplywem alkoholu, nie wiem jak z innymi uzywkami, ale prawdopodobnie tak samo. Mnie wyrzucilo na luku gdzie geometria jezdni byla bardzo niekorzystna i czesto sa tam kolizje po nocach, nie koniecznie pod wplywem. Postawiono mi zarzuty z kodeksu wykroczen, niedostosowanie predkosci do warunkow panujacych na drodze, spowodowanie kolizji z trzema pojazdami zaparkowanymi rownolegle na parkingu lezacym prostopadle do jezdni, i niestety jazda w stanie wskazujacym na spozycie alkoholu. Bylo to gdzies o 23:30 w srodku tygodnia, na osiedlu, wiec wiedzialem ze ktos na bank wezwie policje slyszac huk przy kolizji. Przejechalem jeszcze jakies 500 metrow szurajac zderzakiem o jezdnie, jadac na flaku z prawej strony z przodu. Zaparkowalem na chodniku miedzy dwoma pojazdami i oddalilem sie od pojazdu. Jako ze moj ojciec mnie odebral i zawiozl na chate, obawialem sie ze jest tam monitoring i beda dochodzic po tablicach rejestracyjnych itd. Wrocilem do domu wyjebalem jeszcze z pol litra wodki i okolo 2:30 poszedlem spac. Obudzil mnie telefon od ojca gdzies o 6 i pytal czy bylem sie zglosic na policje bo on sobie nie zyczy zeby psiarnia za nim chodzila. Wiec cóż wstalem, wykapalem sie i poszedlem na komende. Bylem kompletnie pijany i pod wplywem emocji. Na policji czekalem gdzies z godzine zanim ktokolwiek mnie przyjal bo mieli odprawe. Pomimo tego przy pierwszym badaniu alkomatem wyszlo mi 1.78 promila w wydychanym. Jako ze trzeba wykonac trzy lub cztery pomiary alkomatem (kazdy pomiar co 30 minut) spedzilem sporo czasu z gliniarzami. Bylem pewny iz zeznawac pod wplywem alkoholu nie mozna, oni mimo to sporzadzili notatke ktora mnie obciazyla. Jako ze jechalem z dwiema osobami w czasie kolizji, z czego jedna byla poszukiwana, moj napierdolony umysl stwierdzil, iz trzeba zrobic wszystko aby odwrocic ich uwage od pewnych szczegolow. Przyznalem sie do kierowania pojazdem po spozyciu, powiedzialem ze jechalem sam i ze po zaparkowaniu auta udalem sie do domu w centrum. Po jakis dwoch lub trzech tygodniach, zostalem wezwany na policje w celu zlozenia zeznan i wyjasnien. Wtedy juz udalem sie tam z adwokatem, ktory zadecydowal ze nie skladamy zeznan i nie skladamy wyjasnien. Bylo to chwile po wielkanocy a pod koniec sierpnia dostalem list z sadu z wyrokiem. Jak juz pisalem wczesniej 3k grzywna plus 6 miesiecy zakaz prowadzenia pojazdu. Wtedy sie ucieszylem bo w sumie nie ma tragedii. Zadzwonilem do papugi i poinformowalem go o wyroku a on spytal ile czynow i jakie, przy czynie jazdy w stanie wskazujacym na spozycie alkoholu, nie spodobalo mu sie to. Chcial sie odwolywac od wyroku. Niestety ja zjeb zwlekalem z poinformowaniem adwokata o tym liscie. W piatek odebralem pismo a w czwartek kolejnego tygodnia dopiero odezwalem sie do adwokata. Na odwolanie jest 7 dni ale w sumie nawet jesli bym sie wczesniej odezwal, to i tak chuja bysmy zdzialali bo papuga byl na urlopie gdzies po drugiej stronie Polski. Moglem nie odbierac tego pisma i na spokojnie wszystko przeanalizowac po tym jego urlopie. Wiec gdy adwokat powiedzial mi o tym odwolaniu, ja odpowiedzialem mu ze taki wyrok mi odpowiada i nie chce sie odwolywac bo jeszcze grubsza pajde mi dopierdola i sie zesram. On tylko stwierdzil ze spoko jak chce i elo. Chujowo troche ze jako moj adwokat nie poinformowal mnie ze, sluchaj ale wiesz ze prawo ubezpieczen OC jest takie i takie i bedziesz musial poniesc koszta napraw tych trzech pojazdow. Ja calkiem o tym kurwa zapomnialem a teraz dla mnie to jest wrecz oczywiste. Z trzech pojazdow odpadl jeden, bo byl porzucony bez wlasciciela. Kolejny pojazd to byl trup kurwa gdzies 30 letni. Ale trzeci niestety 10-cio letni jak moj pojazd. Jakies dwa miesiace lub trzy po otrzymaniu wyroku, dostalem list z ubezpieczalni chyba PZU, nie jestem teraz pewien. Byl to rachunek dla mnie za naprawy tamtego pojazdu opiewajacy na ponad 20 tys zlotych. Idz pan w chuj...
NIE WSIADAJCIE ZA KOLKO PO SPOZYCIU JEST TO SKRAJNIE GLUPIE I NIEODPOWIEDZIALNE !
Jesli jednak juz wam sie przydarzy, spierdalajcie, porzuccie gdzies auto w dobrym miejscu i zawijajcie na chate. Na nastepny dzien sa trzy opcje:

-Bierzecie lawete i zabieracie wasze auto gdzies na warsztat i do niczego sie nie pucujecie (ubezpieczyciel i tak naprawi rozbite auto poszkodowanego)

-Zglaszacie sie na policje trzezwi i mowicie ze byliscie trzezwi ale w szoku i w nerwach uciekliscie ale meczylo sumienie i przyszliscie (choc i tak lepiej juz z adwokatem isc)

-Nie robicie nic i czekacie na rozwoj wydarzen (choc moze w koncu wasze auto znajda, albo ktos podpierdoli)

Mojego auta dziwkarze nawet nie szukali, choc w protokole bylo zapisane ze patrol przeczesywal cale osiedle i okolice. Jakby serio szukali to szybko by znalezli, zwlaszcza ze zgubilem kurwa lusterko na miejscu kolizji xD Podsumowujac, jestem 10 tys w plecy za naprawe mojego auta, 3 kola grzywna, 3 kola adwokat po znajomosci mnie nie skasowal syto choc jego stawka to zwykle 8 tys na start, ubezpieczenie wzroslo z 1008 zl na 1980, 500 zl kurs reedukacyjny na ktory zostalem skierowany ze starostwa, 200 zl badania i 150 za psychotesty no i oczywiscie wspomniany rachunek na ponad 20 kola papieru, ktorego jeszcze w sumie nie zaplacilem.

NIE ROBCIE GLUPOT JAK JA, I UCZCIE SIE NA CUDZYCH BLEDACH !

Chujnia jak skurwysyn, pozdrawiam
Bywało gorzej i chwalili ...
ODPOWIEDZ
Posty: 112 • Strona 12 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?

Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.

[img]
Doniósł na „kolegę”, bo wyczuł w szatni marihuanę

Niecodzienne zgłoszenie wpłynęło do policji 2 kwietnia 2025 roku. O godzinie 15:35 funkcjonariusze konstantynowskiej „patrolówki” zostali wezwani do jednej z firm działających na terenie miasta. Powód? Pracownik administracji wyczuł podejrzany zapach marihuany, wydobywający się z jednej z pracowniczych szafek.

[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.