Więcej informacji: Tryptaminy w Narkopedii [H]yperreala
Mi miejsce nie robi bardzo różnicy, bardziej nastawienie psychiczne. Pamiętam jak w klubie studenckim pojawiłem się po 2C-P jako jeden z niewielu co najmniej. Nie jestem typem osoby pchającej się na parkiet, raczej ze swojej perspektywy obserwowałem najebane towarzystwo. Kiedy dało radę palenie w wc, jaki browar też był. Najgorsze w tym było odnalezienie się w sytuacji, sam nie byłem, każdy miał swoją bajkę.
Dla mnie najgorszym miejscem do tripów na sajko jest miejsce zamknięte, bez natury, bez ludzi. Czyli najgorszy jest własny pokój w nocy!
Ja ani na tryptaminach ni kwasie, jak żyje, wyznaje przed wami, przed światem, przed Bogiem trzęsąc cieniem brody na tych kamiennych stopniach ołtarzy, że nigdy żadnego bad tripa moja dusza nie zaznała. Najgorszą możliwą opcją jest samotność i zamknięcie. Oczywiście contrarium jest mentalistyczne dysoupierdolenie na arylkach.
Krzesło, poduszecki, wygodnie usiąść/leżeć, i można się w swoim odbiciu na LSD zatapiać.
No, w tym co z niego zostaje, bo ciekawe rzeczy sie pojawiaja :D
Festiwal mi sie nie podobal. Mocne basy, muzyka, troche psulo psychodele.
IMO cmentarze, lasy nocą i tym podobne “nawiedzone” miejsca to NAJLEPSZE miejscówki do tripowania.
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
poszedlem na poprawiny wesela po skonsumowaniu kartonu 1-p LSD
Najlepsze , ze przy stole przy ktorym siedzialem usiadł tez ksiadz Proboszcz z mojej parafii
Obudzilo to we mnie moralne wyrzuty sumienia . Oprocz zastanawiania sie jak sie zachowac by nie bylo widac, myslalem czy widac po oczach . Bania dopiero weszła , a juz chcialem zeby to sie skonczylo.
By to przezyc wychodzilem na papierosa . rRz nawet poszedlem do kibla , zamknalem sie i udawalem ze mnie ma .
To tylko zwiekszylo zainteresowanie moja osobą gdyż bo wszyscy zaczeli mnie szukac.
Pojscie na poprawiny pod wplywem to byla jedna z najglupszych rzeczy w moim narkotykowym Cv
Ostatecznie jakos dotrwałem do konca. Kazdy byl zmarnowany dniem wczesniejszym , albo juz mial w czubie i jakos obylo się bez wiekszej afery .
Jedyną gorsza rzeczą jaka moglem zrobic byloby pojscie pod wplywem tegoz srodka dzien wczesniej, kiedy bylo wiecej gosci.
To bylo wesele w bliskiej rodzinie
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Zawsze dobre s%s i tyle w temacie.
Brałem w każdym niemal miejscu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/168-123636.jpg)
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić
„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jelitko.jpg)
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego
Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/robert-rutkowski00.jpg)
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu
Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.