Heterocykliczne substancje psychoaktywne, m.in. fenmetrazyna i metylofenidat.
Zablokowany
Posty: 4290 • Strona 356 z 429
  • 1824 / 104 / 20
Też ci przyznaje rację, bo sam np. w tym miesiącu miałem trzy paczki które miały mi starczyć od 7 czerwca do 7 lipca. Mamy 19.06 i mam gdzieś tylko 2 tabletki na wszelki wypadek. W tym miesiącu ze dwa razy zdarzyło mi się rano zjeść jedną oralnie zajebać jedną sniffem i wyjść rano z domu potem ok. 12 kolejne 20mg kolejne ok 17. Też trochę poleciałem. Mi się podobało to że właśnie dostawałem nagle produktywności, w pracy się wykazywałem, mieszkanie miałem ogarnięte i inne życiowe sprawy. I tak nie waliłęm mało, ale w tym momencie nie wyobrażam sobie walenia takich ilości jak np. powyżej 120-150mg dziennie. Nie czułem takiej potrzeby, czułbym się tylko gorzej. Mimo tolerki jedna tabletka zwykle dawała radę.

Kiedyś z dziewczyną w mixie waliliśmy ciągle, ale nie sniffem, jednak od dluższego czasu medi traktuje tylko jako coś zwiększające produktywność i zabijające mi głód na dragi, ponieważ odstawiam właśnie morfinę, że tak powiem wolę walnąć medi i zabić pokusę niż znowu bić się z myślami.

Nie próbowałem tych z przedłużonym uwalnianiem ale teoretycznie miałoby to większy sens, bo najgorsze jest to że medikinet nawet jedzony to są max. 4 godziny.
Na nic dzisiaj nie narzekam, mam w kieszeni klonazepam.
Co się stanie po Dextrometorfanie?
Ona jedyna, wierna dziewczyna - amfetamina buprenorfina
  • 5 / 2 / 0
A jam wygląda sprawa z MPH i brakiem snu? Dostałem dziś concertę i zastanawiam się czy wrzucać bo spałem z 4h, a czytałem, że bez snu może mieć odwrotny efekt.
  • 1824 / 104 / 20
Ja nieraz jak mnie zbytnia senność łapała szczególnie jak opio brałem to wspomagałem się, tylko ja medikinet brałem, żeby nie zasnąć w pracy na przykład. Świetnie sobie z tym radził

Edit: jedynie jeżeli to już była któraś dawka z rzędu szczegónie jeśli wysoka, ale nawet 3-4-5 tabletka 20 mg w jednym dniu to zdarzała się senność wręcz nie do powstrzymania
Na nic dzisiaj nie narzekam, mam w kieszeni klonazepam.
Co się stanie po Dextrometorfanie?
Ona jedyna, wierna dziewczyna - amfetamina buprenorfina
  • 5 / 2 / 0
czyli jak wrzucę teraz 18mg concerty to powinienem mieć pożądany efekt? mam na myśli koncentrację itd.
  • 143 / 22 / 0
18 czerwca 2023Detronizator2 pisze:
Ja bym na twoim miejscu kupił tem bupropion. Rekreacyjny to on nie jest ale jak zrobisz z niego IR to na senność nada się idealnie.
Tak jak najbardziej klon i baclo zapewne maskują ci zjazd choć jak san zauważyłeś zolpidem nie działała jak powinien więc afterlag czuć.
bupropion będzie lepszy mówię ci (na spanie znaczy), tylko nie zapomnij go obrać, na początku obieranie jest ciężkie ale szybko się nabiera wprawy
Jeden z lekarzy daje mi recki, że jak otworzę to jest ważna rok. I ja wykupiłem jedno opakowanie za prawie 90zł, ale jak to ćpun wjebywałem po 10 czy więcej nawet i nic nie poczułem. A te dwa mogę wykupić, ale po co mi to do czego za tyle siana. Cukier puder jak dla mnie Wiadomo,że niby to się powinno jeść jak SSRI i w ogóle. Qrwa na poczcie niech ludzie czekają 3 miesiące a ja wiem jak z ssri jest, że czekasz miesiąc, dwa, trzy a efekt praktycznie żaden SSRI mnie skutecznie zniechęciły do leków, na których efekt trzeba czekać. wjebałem wszystko, nic nie poczułem i tylko jakieś 90 zł w dupę. . Zmęczony jestem (zaraz wyjaśnie) bupropion Neuraxpharm jeszcze chyba dwa opakowania, (ale teraz nie będę sprawdzał, ale prawie na bank, ale to on nie jest IR (Immediate Release ? ). I ldaczego miałby usypiać? Na sen mirtazapina jest bardzo dobra, ale się wpierdala po tym (tycie) i niektórzy nie mogą się dobudzić rano (no mnie muli jeszcze, ale wstaje) a też mam otwartą reck roczną gdzie zostały dwa opakowania a bodaj w środę wizytę. Będę musiał przejrzeć co tam potrzebuje. Metylo nie biorę, bo sildenafil mam dwie tabletki tylko,a psychiatra to nie Selgros czy Makro cash and carry, więc nie chce przeginać, że daj Pan wszystko co może mi się przydać.

Natomiast z MPH popłynałem w chvj. Zmieniam zdanie,to jest ćpalnia i to przypałowa bardzo, ale nadal mało przyjemna. z 600mg zostało mi 180,a ostatnie 3 dni nontoper napizgany, dwie doby bez snu. Teraz dopiero idę spać. Te wszystkie leki są niewiele warte jak człowiek ma gówno zamiast mózgu inie stosuje umiaru. Wyłącznie nosem już wciągałem i jeszcze dwa razy na siłce byłem i ostro ćwiczyłem (w tym wczoraj już po nieprzespanej nocy).. Dopiero dzisiaj nie poszedłem, bo już mi kumpel pisał, że do spania bo 3 nieprzespane noce to już by było za dużo.

Tak czy inaczej po MPH jest chujowa ta euforia, głupia jak po alku. Po kryształach to jest spoko. w pizde z tym MPH, choć oczywiście no to jest w ogromnej mierze (właściwie wyłącznie) brak umiaru. Jak w umiarkowanych dawkach przyjąłem MPH + klony + baklo + zolpidem to bajka. Gówno prawda co ludzie piszą, że coś tam wykluczy działanie innego. Wszystko działa, bardzo fajny miks, ale wróciłem do chaty i już tylko jebut MPH. idę spać, zanim umrę ;)

Nie mogęmieć w domu takich rzeczy jak zolpi czy MPH ale jak ich nie mam to idę po alko lub kryształ.

I po wielu latach przyznaje, że może trzeba było iść na jakąś terapię, choć klony i tak bym musiał walić, ale jednak może by mnie oduczyli autodestruktywnych zachowań i nieumiarkowania w jedzeniu, wciąganiu i piciu :P
  • 204 / 30 / 0
11 czerwca 2023Heavenscape pisze:
@Chlodwig Co ciekawe, branie tego przez nos zawsze dawało mi zdecydowanie mniejszą zwałę, niż biorównoważna (odpowiadająca przyswajalności) oralnie. Niestety, zamiast tego dramatycznie rosła "ostra tolerka" - czyli część tolerancji rosnąca w jednym ciągu brania substancji, ale natychmiast opadająca przy odstawieniu. Poza terminem "acute tolerance", spotkałem się również z "tachyphylaxis/tachyfilaksja", jakby ktoś chciał poguglać. Swoją drogą, podobne zjawisko zauważyłem np. w antyhistaminach - hydroksyzyna przestaje działać nasennie po 6-10 godzinach, mimo że jej okres półtrwania wynosi nawet z 20 godzin u dorosłych - tylko w tym wypadku zwiększanie dawek już w ogóle nic nie daje.

Całkiem ważne: przez nos to niekoniecznie 1/4 dawki doustnej. MPH ma zadziwiający zakres różnorodności w bioprzyswajalności - niektórzy przyswajają 50%, a inni wręcz 10%. To też zależy od przedłużonego uwalniania, bo wątroba jest wtedy mniej obładowana i może spokojniej metabolizować MPH niż w większej, bardziej obciążającej dawce instant.

Zatem, do swojego posta jeszcze dodałbym:

13. metylofenidat bardzo szybko wytwarza "ostrą tolerancję" w przeciągu dnia - aby otrzymać ten sam efekt, trzeba dorzucać coraz więcej. Taka "ostra tolerancja" przechodzi nawet przez noc niebrania, ale w dawkach energetyzujących (wyższych niż na samo skupienie) dorzucanie w "ostrej tolerancji" szybko prowadzi do "przewlekłej tolerancji", szczególnie w sytuacji efektu ubocznego - bezsenności - i zarwanych nocy, w które ciągle się dorzuca do pieca, by je na coś wykorzystać i uniknąć zwały, szczególnie dokuczliwej w bezsenności.
14. Podanie przez nos zdecydowanie zdecydowanie pogarsza sytuację opisaną w powyższym punkcie.

Dokładnie to wpędziło mnie w wieloletnie uzależnienie i obecne problemy. Ostrzegam ;)
Zgadzam się z tą tolerancją - wystarczy niedługa przerwa i jakby się resetuje szybko.

Co do zejścia to muszę Ci przyznać rację - sam się temu dziwię ale zejście po oralu (jakkolwiek to nie brzmi :D) jest odczuwalne (jeśli się przeskoczy z dawki terapeutycznej na klepiącą).
Zejścia po nosku nie miałem, bo jeśli już ładowałem to tylko max 2,5 - 3 mg. Odkurzenie powyżej 5 mg to trzęsiawka i nieprzyjemne pobudzenie.
Co do biodostępności to ciężko mi coś napisać. Na pewno nie widzę różnicy między podjęzykowym a oralnym (połknięciem). Natomiast czas działania zdecydowanie u mnie jest dłuższy per oral od tego per sniff.
  • 5 / 2 / 0
Biorę Concerte 18mg od 2 dni i efektów nie widzę praktycznie żadnych. Może poza brakiem senności w ciągu dnia, delikatnie lepszą czystością umysłu i mniejszym niepokojem. Ale koncentracja nadal taka jak wcześniej, byle gówno mnie rozprasza i jak jest tu jakaś zmiana to bardzo subtelna. To normalne i powinienem cierpliwie czekać aż się „załaduje”? Czy zwiększyć dawkę? Psychiatra jak mi przepisywał to mówił, że 2 tygodnie na takiej i potem ewentualnie zwiększyć. Ale mi efekt potrzebny już teraz i nie wiem czy jest sens czekać.
Dodam tylko, że jeszcze kilka lat temu waliłem sporo stymulantów, może to ma jakieś znaczenie? Od 6-7 lat nic. Oczywiście lekarzowi tego nie mówiłem, bo by mi nie przepisał.
  • 932 / 293 / 5
To się nie rozkręca, wręcz przeciwnie, tolerka rośnie.
Ja bym zwiększył, tylko pamiętaj żeby tego nie ćpać i robić przerwy w tygodniu coby tolerka spadła (szybko rośnie szybko spada).
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 5 / 2 / 0
wrzuciłem dzisiaj 18mg z samego rana i po 2h następne 18mg i faktycznie o wiele lepiej, dzięki za radę!
  • 5 / / 0
Hej, mam taki problem... Gdzieś tu kiedyś czytałam, że ktoś też brał metylo przy OCD. Generalnie mam bardzo, bardzo ciężką postać. Przypadkiem odkryłam, że pomaga mi metylo. Wiem, że się go nie stosuje w OCD i że wręcz częściej można znaleźć info, że szkodzi na natrectwa, choc sa tez badania nad augmentacją w lekoopornym ocd.... U mnie zadzialał na natrectwa, od razu poczulam duza roznicę. Odstawialam-znikalo i tak w kolko. Po jakims czasie zauwazylam, ze chyba przestal dzialac (a bralam tylko co jakis czas od marca, 20mg CR), a teraz czuję się wręcz tragicznie i jestem przerazona. Nie jestem w stanie funkcjonowac. Wrocilam do stanu "pocovidowego", ktory utrzymywał się co najmniej 7 mies. Czy myslicie, ze metylo moglo najpierw pomoc, a potem sprowadzic na dno? Od kilku dni nie tknelam...
Zablokowany
Posty: 4290 • Strona 356 z 429
Newsy
[img]
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki

Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.

[img]
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami

Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.

[img]
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci

42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.