Hej, tu Przemyśl/Rrzeszów, nawet się nie łudzę na średnio/mocne opio na podkarpaciu, bo tu od lat 90ych od sławetnej ustawy niszczącej polskich producentów makowych posucha zupełna, można pomarzyć w stolicy województwa o majkę/hel, dlatego pytam - dojadę wszędzie i odwdzięczę się szczodrze. Wróciłem niedawno z pracy z Monachium na urlop świąteczny, mój wewnętrzy imbecyl wmówił mi, że kupno 10g brązu na 2 tygodnie będzie w sam raz, starczyło na 4 dni i teraz szukam ratunku, bo cierpię okrutnie. koda/benzo/alko średnio mi pomagają, a ujowo tak ze skrętem na Święta. Dojadę gdzie trzeba i z sianem stoję ok, chcę tylko kogoś poznać..pozdro i czekam. Kojarzę, że w KrK było 2/3 lata temu sporo majki i podobno brąz jest. Zresztą, może być Kraków/Lubin/Katowice/Wrocał/Wawa. Pozdro

@qabriel A i owszem, od 2-4 lat ćpuny w tym mieście się strasznie powkręcały w mocne opio, szczególnie oxy i majkę. O brązie niemal nie słyszałem, a nawet jak już to był podłej jakości albo i tak z warszawy zwożony. Większość ludzi ma na swoje potrzeby a nie na sell, ale nie jest jakimś ogromnym problemem znaleźć dojście do MSTków albo Vendali.

Tylko nie pisz pmki żebym pomógł załatwić, gdyż będzie to bezcelowe działanie

Hej, Czy ktoś się orientuje jak wygląda sprawa z morfiną lub kompotem w Lublinie?
Kiedyś miałem łatwy dostęp do morfiny ale się skończył i jestem ciekawy czy ogólnie to jeszcze bywa dostępne w tym mieście.

I won't use my shitty Polish in respect to Polish culture) Anyway the text is translatable.

I've lived in Warsaw for 10 months, trying to get some H from time to time with a huge internal embarrassment about the language barrier. Many years ago I spent, like, 7 minutes on the central railway to score. This time I learned a good few Polish curses from the guys nodding on the nearest bench. Ok.

It was some kind of success to have a chat with the guy, buying syringes in a farmacy, few month later. He was shooting fake oxys and gave me a couple at an obscure price (asked for 120, agreed for 90). I guess it was my first fenta experience, thought I met a lot of people constantly using fent in the US.

Later, one of my friends, a Ukrainian servicewomen, directly from minus, brought some methadone pills, saying they are now sold for 3 bucks each. I payed almost three times less in 2021.

Returning to Poland and actual topic, I succeeded to buy H in Kato near the methadone clinic. A guy from the program just gave me the number (without checking it in his phone). Unbelievable, someone answered, met me and scored me. It was that kind of sticky brown stuff I sometimes saw on the West and never on the East.

That's it. I've never approached any clinics afterwards, having that shitty feeling that this way I provoke people's relapse.

And I've never bought (actually never found) any h after that episode. Though it was surprisingly good h.

Też chętnie wybrałbym się do Łodzi po jakieś opio może dałoby radę umówić się na jakiś konkretny termin i zrobić taką mini imprezę?

W Wawie ostatnio dostałam jakiś dziwny, bardzo ciemny Brown. Kumpel pali, mówi że x ode topi chujowo. Ja preferuję iv. Strzelał to ktoś? Generalnie nie zachęca....

Nie wiem czy dostałaś w postaci ciemno brązowego kryształka czy już zproszkowane ale myślę że mówimy o tym samym. Zrobiłam kilka podejść do palenia ale odrazu sie spalało więc lipton. Zmieniłam metodę i to był strzał w 10 :) Na wodzie syf przez który pali się na folii ładnie się wytrąca, wystarczy kawałek filterka z gilzy i jest git.

Kochani, wie ktos jak wyglada sprawa pod klinika w Chorzowie? Jest sens sie tam w ogole wybierac? Same opio czy inne jakies cuda? Pytam, bo dla mnie jest to niestety wyprawa porownywalna z wyjazdem na drugi koniec Polski (zrobił sie ze mnie kapeć po udarze). Opio bym na razie odpuscila, bardziej chodzi mi o kwas. Nie pytam kto i gdzie, nic z tych rzeczy. Tylko czy warto sie kalece tłuc przez pół Kato, bo szkoda na darmo.

Dzisiaj nie znajdziesz już prawdziwego kompociarza, heroinistów też jest garstka, ja niestety wale mete nie pomogę z helena poza tym na forum chyba zabroniony jest handel.

Czasy kiedy helena była wszędzie to są chyba lata dziewięćdziesiąte Teraz ciężko o legitna herę.
Raz koleś z Wawy strzelił niby helupę i się okazało, że w woreczku miał dosypany środek do rozpuszczania zwłok...

...Amputowali mu dwa palce w lewej dłoni, prawa niedowład od ramienia w dół...

...ja bym tego nie strzelał, jak dziwacznie ciemny kolor...

Zastanawiam się czy idzie wyłapać jakikolwiek towar w Płocku, Wocławku lub w okolicach na północy od tych miejsc. Pewnie nie bo to straszne zadupia.