Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2023 • Strona 196 z 203
  • 3455 / 555 / 2
Opioidy to depresanty zdecydowanie odradzam jak się ma depresję.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2535 / 594 / 0
co XDD
Spoiler:
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3013 / 1015 / 0
ja, bym powiedział, że jak najbardziej mają taki potencjał - antydepresyjny, ale to akurat stwierdzenie kontrowersyjnie, różnie ktoś to może odebrać. przykładowo - choćby i w medycynie stosowane są tylko do niwelowania silnego bólu i możliwie krótko - ze względu na b. wysoki potencjał uzależniający.

co nie zmienia, że duża część ich użytkowników, w tym także i naszego forum, bierze je właśnie, aby zabić objawy depresji - smutek, obniżenie nastroju i tym podobne. i opioidy, ze skutkiem w.w. objawy eliminują i pozwalają żyć, usuwając jednakowoż różne, przykre myśli bądź złe samopoczucie, o podłożu typowo psychicznym.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 105 / 14 / 2
mam małą zagwostkę, nie jestem pewna czy już o tym nie wspominałam, ale wtedy dotyczyło to kodeiny

mój ukochany prawie za każdym razem czuje się słabo po opio (ostatnio po oksykodonie). przypomina to troche stan tuż przed omdleniem/ niedotlenienie mózgu. ja tak nigdy nie mam, raz mi się to tylko zdarzyło bardzo dawno temu, w wieku 16 lat nawet może jak zmieszałam małą ilosc majki i kody to zrobiło mi się słabo i omdlałam (uderzając głową w wielki szpitalny grzejnik w kiblu na oddziale dziecięcym oczywiście %-D )
Wyślij mi PMkę, a wyjawię Ci, kogo najlepiej unikać : )
  • 116 / 25 / 0
Muszę dociągnąć do świąt, a potem detoks. PST się skończyło, bo w sklepach pustka, więc jestem na kodzie 450mg rano i wieczorem. Tracę zbyt dużo czasu na latanie po aptekach, nie mówiąc o pieniądzach. Mogę zamówić hel, oxy lub majkę. Tyle ile wyjdzie po przeliczeniu w tabeli zamienników, więc będzie to rozłożone do świąt, nie zjem wszystkiego w dwa dni.

Po czym będzie najmniejszy skręt, przyjmując drogę podania: hel palenie, oxy i majka po? Różne opinie czytałem i już sam nie wiem np. że po helu mniejszy, niż po majce. Raz 1g przepaliłem, ale potem wróciłem na PST i nie wiem dokładnie jak to jest. Co byście wybrali?

Dobra nieaktualne. Wyliczyłem w kalkulatorze i jednak MST + Oxy. Chociaż z ciekawości możecie napisać.


Scalono {czajnikof.}
  • 252 / 76 / 0
21 listopada 2022przodownik pisze:
ja, bym powiedział, że jak najbardziej mają taki potencjał - antydepresyjny, ale to akurat stwierdzenie kontrowersyjnie, różnie ktoś to może odebrać. przykładowo - choćby i w medycynie stosowane są tylko do niwelowania silnego bólu i możliwie krótko - ze względu na b. wysoki potencjał uzależniający.

co nie zmienia, że duża część ich użytkowników, w tym także i naszego forum, bierze je właśnie, aby zabić objawy depresji - smutek, obniżenie nastroju i tym podobne. i opioidy, ze skutkiem w.w. objawy eliminują i pozwalają żyć, usuwając jednakowoż różne, przykre myśli bądź złe samopoczucie, o podłożu typowo psychicznym.
Wez pod uwage, ze sa osobniki, ktore nie maja, z racji roznych zawilosci zyciowych natychmiastowego dostepu do NFZ (czyt. brak ubezpieczenia).
Wtedy opio jest nie tylko mega odkryciem, jesll chodzi o potencjal antydepresyjny, ale takze dzialanie scricte przeciwbolowe, robi robote. Pozwalaja zyc. Pisze z wlasnego doswiadczenia, moj pierwszy post, po ponad 2 letnim lurkowaniu (choc samo forum kojarze z polowy 2000).
  • 85 / 18 / 0
Wiadomo, że to subiektywna osobnicza opinia, więc powiedzcie proszę co waszym zdaniem jest lepsze P.O. majka 200, czy oxy 80, analogicznie majka 100 vs oxy 40? Chodzi mi nie tylko kwestje ceny w przeliczeniu na efekt ale i odczucia (po czym się lepiej czujecie, co was bardziej klepie).
  • 17 / 1 / 0
Oxy niby wydajniejsze oralem, ale majka dłużej działa, więc tutaj można powiedzieć, że się wyrównuje. Majka to relaks i przysypianie, oxy jest raczej bardziej aktywizujące. Po oxy imo gorszy skręt, po majce nie mam ale nie waliłem też ciągów.
Ja osobiście wole maje
  • 190 / 33 / 0
Przez ile czasu trzymać odcięty kawałek plastra durogesic 25ug pod językiem? Po jakim czasie wchłania sie wszystko i można już wyrzucić ten plaster? Szukałem informacji o tym na forum i nie znalazłem nic
  • 109 / 20 / 0
Pytanie doopio wraków. Czy moglibyście mi w paru słowach wyjaśnić jak dopuściliście do tego żeby się w opiaty wpierdolić? W jakim wieku byliście jak spróbowaliście i po jakim czasie zorientowaliście się, że popłynęliście? Co sobie myśleliście jak braliście pierwszy raz? To co się zawsze mówi? Że ja się nie wjebię? Ale jakie mieliście ku temu podstawy, żeby tak sądzić? Przecież o tym że opiaty są mega uzależniające to się chyba już w zerówce mówi. Czyli co? Wiecie, że prawie każdy się wjebał, ale uznajecie że wy nie. I hajda w długą? Po jakim czasie zdaliście sobie sprawę, że się wjebaliście i czy robiliście jakiś rachunek sumienia typu - ok noga powinęła mi się tu, albo tu. Jak duży wpływ na to gdzie teraz jesteście miało środowisko w jakim się obracaliście w tamtym czasie… Pytam bo już jako dojrzały mężczyzna zacząłem eksperymentować z opiatami i opioidami od około roku i nie za bardzo rozumiem jak można się w to wpierdolić (przynajmniej z mojej perspektywy). Po pierwsze nie widzę jakiegoś mega potencjału związanego z pierwszorazowym zażyciem. Jak pierwszy raz wciągnąłem kreskę koksu prawie 20 lat temu to po 40 min pierwsza myśl w głowie to było: chcę jeszcze. Jeszcze bardziej popłynąłem z NEPem, którego 5g mające mi starczyć na rok wjebałem w miesiąc bo tak ciągło (po skończeniu zapasu problem rozwiązał się sam). Z opio to w ogóle tak nie jest. Zejście łagodne, nie ma ciśnienia na dowalenie po osiągnięciu odpowiedniego stanu. Oczywiście kolejnego dnia ciągnie żeby sobie coś wrzucić, ale na zasadzie jest fajnie, a mogłoby być jeszcze lepiej. A nie jak po stimach, że trzeba dowalić, żeby wstać na nogi. Zatem, jest lekkie parcie, ale z drugiej strony mam w głowie obraz siebie skręconego z bólu, spoconego i obsranego w brązowym prześcieradle i to jest jak na razie dostateczny straszak, żeby w tym tańcu być bardzo ostrożnym. Po drugie zaopatrując się w zapas opio (musiałem kupić większą ilość, nie mam dostępu do detalu) dałem sobie ścisłe wytyczne, jak często mogę zażywać. Początkowo wymyśliłem, że nie częściej niż raz w miesiącu, ale widząc, że realne zagrożenie jest mniejsze niż początkowo myślałem - zmniejszyłem ten czasookres od dwóch tych. Nie powiem że i po tygodniu nie zdarzyło mi się powtórzyć… Ale jedna zasada jest żelazna - nie ma opcji dzień po dniu. Co to to, nie bo mnie kurwa zmiecie z planszy. Co do wpływu środowiska to nigdy nie znałem bliżej żadnych opiowraków i nikt mnie do tego nie namawiał. Sam świadomie podjąłem tę popierdoloną decyzję, żeby spróbować opiatów i jak na razie nie żałuję. Będę updejtował tu regularnie, czy się wpierdoliłem czy nie…
:liść:Wchodź na dach, łap promienie słońca, z tej perspektywy inaczej ziemia wygląda... :liść:
ODPOWIEDZ
Posty: 2023 • Strona 196 z 203
Artykuły
Newsy
[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.

[img]
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie

Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.

[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.