@Uszkodzonabania
Jednak uważaj na efekt serowy, tak na wszelki wypadek.

@mondrynarkus337
Usuń lepiej nazwę strony, bo regulamin. Co do metylofenidatu to jest osobny dział, ale 5-HTP z metylofenidatem nie wchodzi w interakcje, za to selegilina tak. Jednak ja przy dawce 10mg selegiliny P.O (2.5mg podjęzykowo) normalnie biorę 5-HTP i chyba nie umarłem

Wspomagalem sie selegilina w ciezkiej fizycznej pracy na noce chyba mnie wzmocnilo, ale u mnie duzo zmiennych, teraz wolne to nie jem i od razu polecialem po e fajka.
Ale jakis spadkow nastroju napedu po zaprzestaniu jak po modafinilu nie odczulem.
Sporo zmiennych ciezko rozkminic ten lek. Mam nadzieje ze nie popsuje bardziej gospodarki dopaminowej.

Wspomagalem sie selegilina w ciezkiej fizycznej pracy na noce chyba mnie wzmocnilo, ale u mnie duzo zmiennych, teraz wolne to nie jem i od razu polecialem po e fajka.
Ale jakis spadkow nastroju napedu po zaprzestaniu jak po modafinilu nie odczulem.
Sporo zmiennych ciezko rozkminic ten lek. Mam nadzieje ze nie popsuje bardziej gospodarki dopaminowej.

@Morfeo 10 dni na połączeniu moklo z sele i zaczęły się problemy w niedziele po wzięciu drugiej porcji po południu dostałem ostrego wyrzutu ciśnienia 180/130/50 silny ból głowy, odczuwanie silnego pulsu serca, do tego drżenie, nudności, zawroty głowy, myślałem na początku że to od gabapentyny którą brałem od piątku więc wczoraj już wgl nie brałem a dziś znowu biorę drugą porcję moklo z sele i znowu to samo wysokie ciśnienie, głowy nie daje że to od połączenia moklo z sele ale do pewności moklo wylatuje z drużyny nie mam zamiaru uszkodzić sobie serca albo dostać udaru. Już wcześniejsze dni coś nie było halo bo czułem strasznie mocno puls serca do tego bardzo powoli biło, ser pleśniowy jadłem kilka dni wcześniej dopiero się kapnąłem że nie powinienem go jeść jak go już zjadłem 30 minut wcześniej ale po tym serze nic się nie działo, chociaż nie pamiętam ile minęło od przyjęcia sele z moklo i jedzenia tego sera. Ogólnie to kojarzysz z jak odstawieniem moklobemidu można go wywalić z dnia na dzień i nie odczuwać skutków odstawiennych jak w przypadku ssri ?

@Uszkodzonabania
MAOi to nie zabawa. Ja zostaję na kurkuminach z selegiliną i dodam koci pazur lub lukrecję. Jednak w malutkich dawkach, bo z różeńcem mi nie wyszło i skończyło się paraliżami przysennymi. Kurkuminą zaleczam trochę objawy stanów zapalnych i zmniejszam zimową depresję. Nie rzuciłem jeszcze selegiliny i niestety nie brałem ssri. Jak coś to napisz jak umrzesz

@Morfeo jak w piekle mają wifi to napiszę

Selegilina dawki około 12.5mg (już działające trochę też na MAO-A) oraz kurkumina powodowały zmęczenie po 5h wymagające leżenia na łóżku 30-60 minut, bo ścinało. Po 6-7 dniach na kurkuminach po wzięciu większej dawki niż zazwyczaj w nocy obudziłem się cały spocony z koszmarów, których zazwyczaj nie mam, widocznie tryptofan zadziałał za mocno przez zbyt mocną inhibicje MAO-A, bo po zabawach z serotoniną zbyt mocnych mam zazwyczaj koszmary i potliwość w nocy (przy zbyt dużej przesadzie jak np. przy ketonach/MDMA to zaczynały się najstraszniejsze możliwe u mnie koszmary związane z czarnymi dziurami, nieskończonością i śmiercią. Jakieś potworki to przy tym gówno).

Zmniejszyłem selegilinę do około 5mg i zeszło zmęczenie w środku dnia, dodatkowo trzymam się obniżonej dawki kurkuminy, więc dziś powinienem według moich teorii nie mieć koszmarów co zapewne się sprawdzi, bo już znam siebie. Zmniejszę też dawkowanie tryptofanu i osłabię stan ketozy używając do snu 10g węglowodanów w formie jakiegoś owocu.

A ja po 24 h od zażycia moklobemidu wziąłem 10 mg sele i już nie miałem ciśnienia wywalonego w kosmos, jak z tym moklobemidem jest że jak go odstawie z dnia na dzień to będę miał podobne objawy jak przy odstawieniu ssri czy nic takiego nie będzie ? bo w sumie ja brałem moklo już 3 razy ale za każdym razem miałem kolejny lek przeciwdepresyjny i nie miałem żadnych problemów.

Trzeci tydzień na selegilinie 5 mg.
Przez pierwsze dwa dni sztywność w stawach i szczękościsk. W kolejnym tygodniu wydawało mi się, że dostałem napędu i zwykłe obowiązki sprawiały mi więcej satysfakcji, a także zmniejszył się GAD. Teraz nic już z tego nie czuję i wróciłem do punktu wyjścia. Dodatkowo mam wrażenie, że potęguje mi problemy z rwą barkową.

Po świętach wejdę na 10 mg, choć zastanawiam się czy jest sens, skoro na ten moment nie działa.
A jeśli mam wejść na 10 mg, to czy brać od razu 10 mg rano czy rozbić na 2x5 mg? Jeśli to drugie to z jakim odstępem czasu, żeby nie pojawiły się możliwe problemy z zaśnięciem?

@Maciejj
Polecam rozbić na dwie dawki. Jednak ja jakoś preferuję te 5mg, bo 10mg powoduje już lekką inhibicję MAO-A, a ja jej nie lubię. Po 10mg z rana o 7:00, około 14:00 robiłem się przyjebany. 5mg okazało się dobrym pomysłem. Jeżeli weźmiesz drugą dawkę z 7-8h przed snem to nie powinno być jakoś problemu. Oczywiście działanie na MAO-B utrzymuje się ponoć cały dzień, bo ćpuny mieszające to z PEA nawet po 20h od wzięcia potrafią jeszcze czuć działanie, ale nie jest już tak ostro wyczuwalne.