Czy ty serii polecasz mirte na zastępstwo benzo i alko ? Czy Ty jesteś poważny ?
Jeśli działasz bez terapii i nie rozwiazujesz przyczyny swoich kłopotów to tę kasę mogłeś wpłacić na jakiś Caritas czy tam coś.

Również chciałem napisać o chlorprothexinie. Psychiatra powinien wypisać bez problemu. Generalnie jest to lek dla alkoholików (wydawany na 50gr o ile dobrze PAMIĘTAM) i 15 albo 10 w słabszej wersji. Należy go jednak wziąć tak z godzinę przed położeniem się spać.
Jest to moim zdaniem i zdaniem osób których znam drugi najlepszy lek po hydroksyzynie. Jeśli komuś przeszkadza jej działanie lub brak działania powinien w drugiej kolejności spróbować chlorprothexinu. Psychiatrzy których znam polecają też połączenie hydro i chlorproth. Ketrel jest przerąbany bo nie powoduje wyspania. Oprócz tych osobiście zalecam jakieś naturalne środki lub ruch, rower, basen,
spacer, pójście na grzyby (jadalne :D) lub cokolwiek gdzie mamy do czynienia ze świeżym powietrzem. Ludzie z wiosek będą mieli łatwiej, bo to swieze powietrze jak w mniejszym stopniu także ruch i szeroko rozumiany sport i aktywność fizyczna jest właśnie czymś co powoduje dobre spanie ;). Jezeli wszystko zawodzi to pozostaje nasen/zolpidem teoretycznie uzależniający. Wśród moich bliskich jest jednak osoba która musi wziąć cokolwiek na sen cokolwiek to jest bo inaczej nie zaśnie więc biorąc codziennie proszki nasenne również można byc uzależnionym.
Ps. W żadnym wypadku alkohol tylko gdy wszystko inne zawodzi - nie powoduje wyspania!

https://www.youtube.com/watch?v=xwaphC0oAAE
Nie śpisz? Co ci grozi i jak to zmienić?

Nic tak nie usypia jak kwetiapina.

Nie jemy bo nam nie smakuje. A nawet jakby była smaczna i przyjemna to i tak nie warto, bo uszkadza ciało i duszę.
Tak się składa, że jestem bliski ukończenia monaru, jeszcze 2 dni zostały. Dlaczegóżby selanki, semaxy czy inne noopepty miały niedziałać bez udziału w terapii? Czyżby procesy chemiczne wywoływane przez rzeczone substancje zachodziły inaczej u ludzi prechodzących terapię?
Selank co prawda nie przyniósł mi odczuwalnych rezultatów, a przynajmniej nie zarejestrowałem takowych, albo nie umiem rozpoznać. Semax działał w trakcie chodzenia na terapię, moim zdaniem bez jakiegoś większego związku z terapią :) ale może się mylę,
Poza tym nie wyobrażam sobie terapii, która zlikwidowała by przyczyny powstania bezenności.

@PanWojtek Co ? XD
Przecież Ci pisaliśmy kilka stron wstecz jak to wygląda.
To jeśli nie zajmujesz się na terapii problemami które powodują bezsenność to czym Wy się tam zajmujecie ?

Terapia w monarze służy zwalczaniu uzależnień, a nie poprawie snu. N.p. dzięki tej terapii przydarzył mi się całkiem długi jak na mnie okres nietykania opioidów - 8 miesięcy jak na razie. Kiedyś bym nawet nie wpadł na to, że można tak długo nie używać opioidów.
Czytałem wasze wypowiedzi, ale mój wypadek wykracza poza ramy tego co piszecie. Ja już dawno odzwyczaiłem się od tabletek nasennych, miałem też całe ciągi nieprzespanych nocy i nawet totalne wyczerpanie i wyniszczenie tym faktem nie umożliwiało normalnego snu.
Od ok. 10 dni śpię tak od 4h - 8h, n.p. ostatnie 3 noce spałem po 6h.
Poza tym od ponad 2-ch lat próbuję znaleźć zależność pomiędzy różnymi składowymi mojego życia a brakiem snu i nie udało mi się jak dotąd odnaleźć źródła tego koszmaru, który mnie nęka. Prowadzę od miesiąca dzienniczek ze spożytymi posiłkami czy ziołami i innymi środkami oraz czasem snu, ale i tu nie znalazłem jakiejkolwiek zależności.
Z Waszych porad najlepszą jak na razie wydaje mi się ta, mówiąca by przeczekać, może się to ustabilizuje i organizm jakoś wróci do normalnego, regenerującego snu.

A poza tym, to czemu uważasz, że selank nie działa poza terapią? Z tego co wiem, to jest bardzo łagodny peptyd, ale i tak jest pomocny u ludzi, którzy odstawili leki nasenne, a wg producenta wykazuje także działanie prokognitywne, a nawet "przeciwlękowe".

No to nasz dziwna terapie albo nam ją przedstawiasz w sposób skrajnie kwadratowy.

Zazwyczaj terapie grzebią w przeszłości i szukają powodów dla których ćpasz. Dla jednych to wpływ otoczenia dla innych samotność dla jeszcze innych to problemy w pracy.

Terapie o których ja mówię skupiają się na bieżących problemach i na rozwiązywaniu takowych.
Jeśli Twoja uwagę pochłania np kobieta i nie umiesz sobie z nią / bez niej poradzić to na terapii pokazują Ci alternatywy.

@PanWojtek napisał
Już Ci kiedyś pisałem na czym to polega.
Emocja to reakcja na bodziec. Jeśli Twoje reakcje generują wzmocnienie danych zachowań to nic z tego nie wyjdzie.
Jeśli Twoje lęki i kłopoty są związane z rzeczami pierwotnymi (brak zrozumienia, samotność itp) to Twoje emocje będą zagłuszać działanie tego co lykasz
Kiedyś Ci mówiłem poczytaj, popytaj - jak widać masz to w nosie.

Szkoda.

Ps nie samo się nie naprawi. Pisali Ci chłopaki, że dopóki życia nie ułożysz to będą kłopoty ze snem ale zupełnie pominąłem te posty. Wyczytałes czyjąś pojedyncza uwagę, żeby przeczekać.

Z tego co czytałem wnioskuję że nie uprawiasz żadnego sportu nie masz ruchu. Dwie godziny sportu wysiłku fizycznego i śpisz jak niemowlę.

Przecież pisał że wyczerpanie i wyniszczenie tym faktem nie umożliwiło mu normalnego snu. Sport ok ale jak masz poprzestawiane w hormonach to kiepsko kiepsko to widzę, do tematu trzeba podejść bardziej kompleksowo, przede wszystkim dieta suplementacja i zioła nie tabletki, wszelkie leki od razu wek dwa tygodnie na oczyszczenie i wdrażanie planu po kolei.
Sam borykam się teraz z bezsennością nie wiem jak się to skończy bo nie jest za ciekawie jak na razie dopiero 2 tygodnie na czysto to nie mam co spodziewać się cudu, do bezsenności się przyzwyczaiłem leżę 8godzin z zamkniętymi oczami i rano wstaje jem śniadanie, trochę ruchu suple kolejny posiłek, świeże powietrze i tak pcham do przodu a mam za sobą też spory okres opiatów głowie tych lekkich jak koda ale oxy też było, benzodiazepin jak alpra ale spoko klona też było.
Najważniejsze żeby się nie poddać bo w tej długiej walce łatwo zgubić drogę i sięgnąć po proste rozwiązania jak leki nasenne.