przy takich dawkach kodeiny ja bym spokojnie wziął 80mg. a i tak to może być za mało. obczaj kalkulatory przeliczające dane opio na inne opio + nasz forumowy zrobiony bodajże przez Dexa, chyba w ogólnym wątku o opiatach.
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
25 kwietnia 2022Mefistofeles1945 pisze: Ile polecacie na pierwszy raz nosem? Dodam że mam ogromną tolerancję na kodeinę 1 gram już mnie nie kopie. 20mg sniffem by było ok?
Moim zdaniem 80mg odpowiada w działaniu 1200mg kodeiny, czyli 20mg to o wiele za mało dla Ciebie, bardziej 60.
@alexastone2122 Zależy od stosowanych dawek oxy, ale powinien dać radę tramiec. Tylko pamiętaj że takie dawki 700 to już mocno obniżają próg drgawkowy, więc zawsze do dawki jakieś 0,5 klona stricte przeciwpadaczkowo.
I bez piwa! Alkohol to podbijacz skręta, nie przytłumiacz
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Scalono
...a teraz spróbuję w formie MyPersonalDiary..... przedstawić Wam moje odtruwanie się od OXy,/ którego nie chcę więcej widzieć na oczy. / Post skierowany jest rzecz jasna do ludzi, którzy chcą z tego wyjść a nie wiedzą jak ..? Otóż, NAJWAŻNIEJSZA JEST DOBRZE DOPASOWANA OBSTAWA LEKOWA by sam Detox nie zbrzydził Nam chęci faktycznego odtrucia. Co do mnie? Raczkuję ale w porównaniu do detoksu w formie cold turkey ten jest zbawienny. Ratuje mnie; trampek w ilościach do 800mg dziennie, zolpidem, tutaj na dzień coś koło 6sciu pastylek, no iii clon w formie 3mg. Takim oto sposobem unikam kurewskiego zimna na przemian z potami, unikam również strasznej depresji odstawiennej, wszelkich bólów fizycznych, itd. Jedyne? co mi dolega to średnio wyczuwalne niedojebanie mentalno/ fizyczne i lekka spastyczność wręcz mikro lekka WIĘC sposób znalazłam i zobaczymy co i jak i gdzie pójdzie dalej. Powtarzam, dziś dzień drugi na czysto bez OXy / ciąg półroczny, dzień dnia około 400mg do dzioba i donosowo/ . Co jeszcze? Zero kichania, zero latania na kibel, więc warto poraczyć się te pierwsze 7najgorszych dni Tramcem, zolpem i clonem. Od dnia czwartego zamierzam zmniejszać dawki wspomagaczy, żeby się w nie nie wjebać ale siłą rzeczy wolę już taki scenariusz aniżeli konsumowanie twardego opio, które rozpieprzało mi mózg, racjonalne myślenie, ciało i wszystko co się dało. Reasumując, tak wygląda mój drugi dzień bez OXy. Jutro opiszę trzeci i tak do siódmego. Jeżeli mi się uda w co tym razem wierzę, mam nadzieję, że tymi wpisami uratuję ludzi, którzy tak jak ja chcą na zawsze pożegnać się z tym OxyŁajnem
Scalono ×2
Jak co poniektórzy wiedzą, jestem na dexie od OXy. DOPIERO KOŃCZY SIĘ TRZECI DZIEŃ CIERPIEŃ. Nie chcę wymiatać traumą ale detoks na sucho jest skurwysyń...sko ciężki /bynajmniej dla mnie/ Dziś przeszłam chyba dzień zenitalny, tj. ten najgorszy fizycznie i psychicznie. To, że się nieziemsko pocisz i WC jest Twoim drugim materacem to pryszcz! To, że brzuch napieprza i że wciąż czujesz smród samego siebie to też pryszcz! Kichanie, bóle, i cała reszta fizyczna to też kurwa następny, jebany pryszcz!!! NAJGORZEJ JEST Z PSYCHĄ. PSYCHA WARIUJE. LEŻYSZ JAK PÓŁ ZDECHŁA SZPROTKA WYRZUCONA NA BRZEG I CZEKASZ, CZEKASZ, CZEKASZ, NIE MAJĄC OCHOTY NA NIC I NA NIKOGO! Pustka, płacz? Napady paniki! Dlatego? Śmię myśleć, że żeby przetrwać SAM ODWYK to na BANK trzeba NAPRAWDĘ CHCIEĆ WYJŚĆ Z TEJ ZAKŁAMANEJ BAŃKI W KTÓREJ ŻYLIŚMY JAK SZTUCZNE, UZALEŻNIONE SZCZURY, które straciły WSZYSTKO przez junkie lifestyle. Pojechałam ostro, wiem ale nie chcę już żyć od dawki do dawki w to miejsce woląc zdecydowanie czekać na poprawę mojego stanu. Dla Wszystkich, którym brak jest motywacji a są wpieprzeni w to piekło POLECAM, krótki filmik na YT "Addicted to pills-Randi"s story". Pierwszy filmik, który dał mi w mordę ale bardzo pozytywnie i tak by mieć nadzieję, że mi też się uda wyjść z bagna, które zabrało mi całe życiem. Owszem na razie jestem cierpiąca ALE wciąż całym sercem jestem z Wami, tj. tymi, którzy chcą Wreszcie ZAWALCZYĆ!
Scalono ×3 + jeden przeniesiono do kosza
ps; obstawę lekową, zjadłam. Zostałam znów na sucho ale to ZNÓW nie powstrzyma mnie od ucieczki przed tym trupim ścierwem czyt. powolną, ćpuńską śmiercią. _ a wypierpapier.'Amen.
Na litość boską, edytuj posty! — CATCHaFALL
niemniej jednak dobrze, że rzuciłeś, trzymaj się z daleka od opio - masz już wystarczająco duży problem na głowie.
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Oczywistym jest że jeśli się nie chce przestać brać, to ani odwyki, ani damy, ani nawet osoby trzecie (nie mówiąc już o ośrodkach)
nic nie dadzą. Śmiem twierdzić że po prostu nie chcesz z tym skończyć. Leczysz się żeby stworzyć pozór, dla siebie i najbliższych.
Nie sztuką jest naćpać się, napierdolić i leżeć, ale sztuką jest ćpać tak żeby być społecznie przydatną jednostką.
Pokażmy że Ćpun to nie tylko opuchnięty żul wyłudzający tabletki pod okienkiem na odwyku.
Ty wolisz mieć stany psychodeliczne
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jelitko.jpg)
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego
Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.