Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
18 maja 2021thomer pisze: Jeszcze to widmo manganizmu...
Ale za to
strasznie, dziś poszło chyba z 5 paczek, ostatnia przed robotą, miałem iść na 22, ale że w całodobówce była taka kolejka, a weź tu jeszcze wróć do piwnicy i zrób syntezę... no więc i tak bym się spóźnił, więc "naćpany" (bo w sumie to już czuję tylko wjazd i zaraz potem chęć na następnego strzała), mówię sobie "a chuj tam, nie idę do pracy, to bez sensu"..
A Ty bierzesz oralnie?
17 maja 2021divorcedX pisze:
17 maja 2021DuchPL pisze: Idiotyczny pomysł, 20 tabletek to bym sobie nawet oralnie nie zapodał.Gdzie to pokolenie, dla którego standardem były dwie paki Acataru? Bo mniej nie ma sensu. Kiedy pokolenie zaczęło tak słabnąć fizycznie, że 20 Apsów to potencjalny zgon?Iv bym sobie nic nie podał.
Chyba, że to my byliśmy debilami jako pokolenie, dla którego 2 paki Acataru, i można dopiero mówić o fazie? (ale to tez czasy, gdy mogłeś kupić 10 opakowań w jednym miejscu, także tego).
yyy kolego... cytujesz NIE MOJE słowa
17 maja 2021DuchPL pisze:widzisz,,17 maja 2021Fruktoza pisze: Idiotyczny pomysł, 20 tabletek to bym sobie nawet oralnie nie zapodał.
kolego szanowny
20 tablet... otwierają oczy... wtedy zrozumiesz dopiero magię efedronu
euforia? porównywalna z 3MMC
libido? porównywalne z 4MMC ... zwl w temacie impotencji
zjazd? lepiej ni opisywać... albop masz na dorzutkę PRZYNAJMNIEJ jedną pakę, po której jest SI .. albo masz przejebane przez najbliższe 8 godzin ;)
18 maja 2021divorcedX pisze:To najmniejszy problem. To coś w stylu jak mama mówi dziecku, ubieraj czapkę w zimę bo za 30 lat będziesz chorować na zatoki.18 maja 2021thomer pisze: Jeszcze to widmo manganizmu...
Ale za to
co piszesz, to mnie przeraża bardziej. Serio.strasznie, dziś poszło chyba z 5 paczek, ostatnia przed robotą, miałem iść na 22, ale że w całodobówce była taka kolejka, a weź tu jeszcze wróć do piwnicy i zrób syntezę... no więc i tak bym się spóźnił, więc "naćpany" (bo w sumie to już czuję tylko wjazd i zaraz potem chęć na następnego strzała), mówię sobie "a chuj tam, nie idę do pracy, to bez sensu"..
A Ty bierzesz oralnie?
Ja też kiedyś tyle dziennie mogłem, ale pitego. To co on teraz pisze to jest właśnie ten etap psychicznego wyrzutu sumienia i przerażenia do potęgi ⁹⁹. Jak zacznie brać raz dziennie to mu przejdzie. To dla tego, że już zaczął przestać chodzić do pracy, widzi widmo kościanego galeonu narkomana.
Ale to porównanie z czapka było zabawne jak kulfon i Monika :D
"Rutyna to rzecz zgubna "
to już po nim
ja kiedy poczułem moc - dokładnie z 21 tablet Apselanajero ... to znikły mi 3 lata życia.
Czasem nawet naśladuje warunki, ta sama muzyka, podobny klimat, ta sama ilość.
Ale to już nie jest to.
Wówczas mcat, nie wjeżdżał mi na libido, tylko na empatię, chęć rozmowy, pozytywnych rozmyślań. Wjazd był intensywny ale inaczej niż teraz. Teraz idzie od razu libido up, ciary, uczucie ciepła, euforia na zbliżający się peak.
Pamiętam akurat robiłem to z Acataru (1,5 paczki) , który kupiłem za 12,99 i wtedy wydawało mi się, ze to było zdzierstwo
To gonienie tej fazy, nałożone na brak celu życiowego, poczucie osamotnienia, też mi pochłonęło dużo lat życia. Może dlatego, że do tego dochodził alkohol? Mcat, wódka, mcat, piwa i tak całe dnie.
Chciałbym, by wchodził mcat, jak wówczas przed laty. Ale to jest niemożliwe z wielu powodów. Tolerancja np. Myślę, ze nawet jak bym zrobił z 36 tabletek Acataru, o ile serce by mi nie stanęło , chociaż jak dało radę na ciągach z 2 pak plus wódka, to i tu by dało radę. Ale to już nie byłaby ta sama długość. Nie ten stan.
Mógłbym sobie co prawda założyć, że odstawiam i spróbuję za 10 lat. Ale narkoman z takim postanowieniem? Jedna reakcja
Mógłbym przejść na IV. Co by to zmienilo? Zapewne samo wejście było by wchuj mocne, które nie trwaloby już tyle co za faza, która scigam.
Pewnie do 10 min, a później zjazd i desperacja w szukaniu kolejnych opakowań.
Chyba nie ma na to złotej rady.
Każdy musi się sam przekonać, że bardzo trudno powtórzyć pierwszy, udany raz.
No i pytanie, czy zauważyliście inny profil działania przez te lata?
Czy droga administracji, zmienia u Was także rodzaj fazy mcat owej?
- Nie.
Czy droga administracji, zmienia u Was także rodzaj fazy mcat owej?
- Nie. Ja kota walę tylko iv, ponieważ ma zajebisty wjazd jak mało który narkotyk. Bardzo specyficzny. To jest stworzone do iv.
Tylko raz piłem kota. I sie porzygałem.
Ale ja mam tak, że zrobię kota z połowy paczki, puknę i koniec. Zawsze potrafię się zatrzymać ćpając to. Nigdy mnie mketkat nie "zabrał".
I to jest najważniejsze. Do tego dobrze robiona reakcja, walenie na sportowo i można żyć długo i w zdrowiu, regularnie ale z dużymi przerwami, wstrzykując sobie kota.
Te lata nauczyły mnie jak dochodzić do siebie najszybciej jak się da bez LEKÓW i pomocy szpitalnej, kiedy się przesadzi - a przesadzałem strzelając czasami nawet 3 paki na raz!
Tę wiedzą się dzielę - nie chętnie... ale się dzielę. wiem jak to uzależnia. Kiedy człowiek zrobi coś "idealnego" do tego bezzjazdowego, i coś co praktycznie ( przynajmniej subiektywnie ) nie daje ŻADNYCH skutków ubocznych a co najwyżej zajebisty humor dnia następnego ( a tak powinien działać prawilny efedron ) ... no to sorry ale - dlaczego miałbym to rzucić?
Inni mają bardeziej degeneracyjne moim zdaniem n ałogi, od chujowego taniego jedzenia wypełnionym proszkami, których czasami nawet nie da się normalnie wymówić, do ciekawszych bardziej degeneracyjnych nałogów, które kupisz w pierwszym lepszym dyskoncie, a po których czujesz się jakim gówno dnia następnego. ale to co dobre ma być legalne w tym zjebanym kraju? No przecież, że nie...
Już o degeneratach bawiących się xCMC ... nie wspominam... rozkurwianie żył, przewodu pokarmowego, watroby... kwestia czasu kiedy zabawa zamieni sie w o.kurwa.
Naum się robić jeszcze 3MMC ;) wtedy odpłyniesz z radości... albo efedron w prochu ... poczujesz "te moc". Tylko tutaj jest mały problem, z tymi substancjami w prochu jest tak, że jak to raz niuchniesz i odpowiednio wejdzie ... drzwi wyjściowych po prostu nie widzisz już.
Ja przestałem ćpać mefedron! 3MMC! A KURWA efedronu NIE POTRAFIĘ RZUCIĆ!
pomimo, że tamte substancje wykurwiaja mózg na inna orbitę, widocznie mnie podoba się ta "kontrola"...każdy ma swoje zboczenie.
a najlepsze jest to, że na siłce pomimo wieku a bliżej mi do 50tki niż małolata - robię życiówki co miesiąc... ja chyba serio "jakiś pojebany jestem" albo efedron wywołuje na mnie pozytywny wpływ jakkkolwiek to brzmi.
Walcze z tym jak się da... ale strzelam rzadko co 2-3 tygodnie. To jest kontrola? może jest... może nie... ale pozwala mi to życ w miare normalnie i cieszyć się kosmosem co jakis czas. Ćpanie z głową? Do kiedy ćpanie będzie cpaniem - nigdy nie będzie z głową, w naszym świecie wszystko co smyra mózg jest ...tabu. W indiach dla przykładu, jakbys NIE ĆPAŁ byłbys własnie...dziwny.
Tam ćpanie jest formą kultury...
Tutaj - drogą degenerata społecznego.
Tyko dlaczego najpiękniejsze rzeczy na tej planecie od budowli, dzieł sztuki po muzykę ... zrobili ćpuny? ;)
Jeden ma talent... drugi ma proch.
Tworzy się społeczeństwo ludzi: normalnych stabilnych ... a z takimi co możesz zrobić? co najwyżej nimi sterować.
Każdy, kto ma przejaw "zajebistości" jest od razu wytykany przez społeczeństwo. albo zostaje celebrytą, albo przestępcą...
pozdr.
24 maja 2021DuchPL pisze: Ja tę substancję ogarniam już 8 rok ... bez manganizmu i ciesząc się co kilka tygodni tak samo MOCNĄ i zajebistą fazą! Wole to niŻ alko... czy zajebanie się mj.
Temat w ogóle niezwiązany - ale dziwne, że alkohol robi więcej szkód w społeczeństwie ale wszyscy uważają, że spoko, takie piwko czy wódeczka, dobra sprawa. mj może ma właściwości medyczne - nie wiem, nie znam się, ale znam ziomków którzy nakurwiali mj długie lata i mają takie lagi jak się do nich mówi - że masakra. No ale palisz
Używasz metcata - ćpun.
Tę wiedzą się dzielę - nie chętnie... ale się dzielę. wiem jak to uzależnia. Kiedy człowiek zrobi coś "idealnego" do tego bezzjazdowego, i coś co praktycznie ( przynajmniej subiektywnie ) nie daje ŻADNYCH skutków ubocznych a co najwyżej zajebisty humor dnia następnego ( a tak powinien działać prawilny efedron ) ... no to sorry ale - dlaczego miałbym to rzucić?
Jak skończę ten research, to zajmę się to co o Metkatynononie można wyczytać w Wikipedi:
W latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku w Związku Radzieckim używany był jako stosunkowo efektywny, choć podnoszący puls i ciśnienie lek przeciwdepresyjny pod nazwą efedron (ros. Эфедрон). Później został jednak wycofany z obrotu w całym ZSRR
Bo skoro nie ma skutków ubocznych, robiony byłby z farmaceutyczną dokładnością, to musiał być jakiś powód że nawet ZSRR lat trzydziestych i czterdziestych, gdzie nie za bardzo było co jeść
To częste, niektórzy wychodzą z różnych substancji, ale "kodeinki", sobie nie umieją odpuścić. U Ciebie tak działa ta substancja.
a najlepsze jest to, że na siłce pomimo wieku a bliżej mi do 50tki niż małolata - robię życiówki co miesiąc... ja chyba serio "jakiś pojebany jestem" albo efedron wywołuje na mnie pozytywny wpływ jakkkolwiek to brzmi.
Właśnie, na samej efce i p-efce, były dobre wyniki ale pociłem się jak świnia. 30 min rowerka i mimo ręczników, była kałuża potu dookoła mnie. Dziwne uczucie. Po efedronie też tak masz jak ćwiczysz?
U mnie jest jasna sprawa jednak - jestem wjebany, że albo walę metkat cały dzień non stop (do 7 pak czasem) albo w ogóle danego dnia. Wystarczy jeden i zaczyna się pogoń za ponowną euforią, zwłaszcza jak peak zaczyna schodzić.
Marzy mi się powrót do czystej efedryny i rzucenie kota, ale póki co to jest realne.
Teraz nawet wstydzę się wrócić na siłownię, bo chciałbym zajebać efedron po treningu, by zboostować endorfiny a wstydzę się już tam w ogóle iść. O bieganiu zapomnij. Jedyny ratunek dla mnie przed efedronem to albo desperacja i dostęp do efedryny, albo umiejętne zejście chociaż na samą pseudoefkę. Ale sama p-efka jest stratą hajsu, bo 5 zł za Kmno4, ocet i ... cały dzień w dupę. A tak i tak muszę odwiedzać i patrzeć na ryje tych farmaceutów.
Ps. By korzystać Twoją wiedzę, nie wiesz dlaczego w starych przepisach jest mowa o dodawaniu kawsku cytrynowego albo askorbinianu sodu?
1. Pomysl jak się będzie prezentować śluzówka nosa po 5 letnim ciągu. Moja praktycznie się nie regeneruje i nie nawilża
2. Czy po pizdingu np pięć paczek dziennie albo po dwie bez przerwy przez 3 miesiące nie masz na rękach lub plecach wyprysków i krostek w kolorze czerwonym? Jak twoja cera? Słyszałem że po stymulantach jeżeli się dużo bierze lub często to jest znamienny objaw.
Po drugie primo czy nie ma się czegoś takiego że przy regularnym stosowaniu kota albo jego dużych ilości skóra staje się sucha i papierowa z wyraźnymi zmarszczkami tak jakby zeszła z niej woda lub powietrze? Ja tak niestety mam ponieważ kot hamuje apetyt to też człowiek chudnie a później po trzech dniach ostrego postu je jak wilk co oczywiście jest niezdrowe.
3. Mniej więcej podobna zasada i mechanizm tyczy się zębów. Wskutek chudnięcia i stosowania stymulantów odsuwają się dziąsła odsłaniając szyjkę zębów. Często jest to przyczyną próchnicy i poważnych kłopotów stomatologicznych. Jeśli człowiek odżywia się normalnie albo robi przerwę to na powrót tak jakby ktoś dmuchnął w koło do pływania które już trochę sflaczało.
Kot zasusza przynajmniej wydaje mi się to wynikiem działania silnego utleniacza i jego niestrawionych lub nad trawionych ilości zażywanych przy okazji naszej domowej syntezy.
O czym wy w ogóle dyskutuje cię panowie że dyskryminacja ćpunów, palenie gandzi wyznacznikiem bycia cool?
Co wy może chcecie legalizacja wszystkich narkotyków i jeszcze żeby stały w automatach na dworcu? Dla informacji komunikuję wszystkim że mefedron czyli metylokatynon jest wpisany na listę substancji niedozwolonych kontrolowanych narkotycznych. Teoretycznie nie nie ma to sensu ponieważ prekursory można kupić bez recepty i narobić takiego narkotyku w domu bez specjalnego sprzętu i wiedzy.
Jeżeli ktoś by zrobił dobrego kota i poczęstował miłośnika narkotyków z sąsiedztwa który skończył podstawówkę z kłopotem, to pewnie taki delikwent stwierdziły że to niesamowite iż można zrobić coś tak potentnego przy tak śmiesznym wysiłku i od ręki.
Myślę że niektórych ciekawostka może stanowić fakt że ja wpadłem w kota kiedy nastąpiła aktualizacja prawa farmaceutycznego i przestawali sprzedawać acodin w dużych opakowaniach. Wtedy to DXM był moim zaspokojeniem i oferował naprawdę dużo. Jak mi się przestało kalkulować to przestałem kupować im dzięki ustawodawcy wyszedłem z nałogu.
Pech chciał że postanowiłam spróbować syntezy według przepisu odesłane go przez osobę nie świadomą konsekwencji i ich zasięgu. Niestety wyszło mi to całkiem dobrze i w ten sposób zacząłem coraz częściej kręcić kota który stał się moim drug of choice. Przystępna cena dostępność w każdej całodobowej efekty w stosunku do ceny bajeczne ale niestety potencjał uzależniający tak samo bajeczny.
Po drodze tylko maczanka na fentanylu wyjęła mnie z rwącej i rzeki, i pewnie gdyby była dalej dostępna to bym się znalazł w grobie albo na ulicy.
Dlatego niestety kot jest dla mnie najsensowniejszym wyborem jeśli mam wydawać pieniądze na używki.
"Rutyna to rzecz zgubna "
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/ad918cd3-fad5-4bcc-baa1-2c5a73b37b69/choroszcz.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250529%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250529T125502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=786bd0edbcc1ba6489a405964f7d8499b564538ac70b3f2bc1ece61dee724ef0)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ksiadz.jpg)
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie
Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.