Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 531 • Strona 49 z 54
  • 8 / / 0
Ja zauwazylem ze jak sie napije na skrecie to jest ok , ale na drugi dzien jest jeszcze gorzej jakbym wogole nie pił., stary dziad o tym mówił , ktos wie czemu tak jest
  • 549 / 164 / 0
Ale nie ma co się AŻ TAK bać tego legendarnego skręta... O ile nie bierze się prawdziwie końskich dawek, które odstawia się z dnia na dzień, lub nie ma jakichś innych poważnych problemów zdrowotnych. Dobrze się przygotować, załatwić tydzień - dwa wolnego i będzie ok.

Straszono mnie skrętem przez lata (sama się też nakręcałam, strach przed skrętem to wszak dobry powód, żeby nie robić przerw). Co wywnioskowałam. Skręt to szpital w najlepszym przypadku. Skręt na CT to skakanie z okna. Zmniejszanie dawek jest niemożliwe. Ano owszem jest możliwe i nawet konieczne. Przy zmniejszaniu dawek skręt jest niczym pandemia koronawirusa ograniczana kwarantanną - jednak chujowa, ale do przeżycia.

Najlepszy plan działania moim zdaniem jest taki:
- znać konsekwencje pierwszej dawki i wiedzieć, że na ponad 50% się wjebiemy (szczególnie, jeśli kiedyś już byliśmy wjebani)
- brać jak najrzadziej, czyli może być raz na miesiąc (chociaż to jest już jakaś abstrakcja kompletna, opio są za dobre, żeby brać je raz na miesiąc, no ale dobra), później raz na tydzień, później przynajmniej jednodniowa przerwa pomiędzy, a wreszcie każdego dnia o stałej porze, a czasem, ale to tak tylko czasem, dziesięć razy dziennie %-D
- kwestia zdrowia, możliwości, psychiki, a także finansów, na ile miesięcy, czy lat ciągu można sobie pozwolić - niestety możliwości ludzkich receptorów pod tym względem też są skończone, nad czym mocno ubolewam, bo gdyby nie były, to można by sobie zrobić ciąg 50letni i skręta nie przeżyć nigdy... ech, te receptory, no cóż, też trzeba dać im czas, aby się odrestaurowały, gdyż inaczej mogą się popsuć nieodwołalnie :zły:
- później jak jakaś z powyżej wymienionych rzeczy się wyczerpie, to schodzić z dawki... np. schodzić z dawki morfiny, a później koda i jest spoko. Zależy, na jak wysokim schodku jesteśmy; z fentanylu oczywiście ciężej jest zejść, niż z morfiny, a z kodeiny nie schodzi się, no bo na co niby; ew. jakieś inne gównoleki co nic nie dają można dołączyć, jeśli ktoś uważa, że pomogą - moim zdaniem te leki bez recki to kasa w błoto, nawet hydro, pregaby ani lekkich benzo bez recki nie kupicie
- później należy tylko przeżyć tę marną parodię skręta i można od nowa, polecam jeśli ktoś chce opio brać
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 8 / / 0
Ja myśle ze szansa jest większa niz 50 procent ze się wjebiemy.
Bardzo gubiace jest to , ze na poczatku czlowiek bierze i moze w kazdej chwili przestac . przez to mysli ze tak zawsze bedzie i tak to idzie...
  • 9 / / 0
Przez ok 8 lat cpania helu mój najdłuższy ciąg trwał 5 dni. Nigdy ani skręta ani detoksu ani nic. Tyle tylko,że ja lubię trzeźwość, nie widzę sensu by napierdalać codziennie cokolwiek. No i oglądając życie osób typu xzx, który pod koniec życia wyglądał jak menel, albo widząc ogromne dziury w pachwinach Czarnego, albo widząc codeine lovera (opiate warrior) z kraterami na twarzy i przeżartym, sądząc po wypowiedziach, mózgiem, albo śmierć Jona w bardzo młodym wieku... Zawsze to jakieś namacalne obrazy, gdzie nie chcę być.
Uwaga! Użytkownik GabrielaMH nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1988 / 107 / 0
31 marca 2020badzingla pisze:
Ale nie ma co się AŻ TAK bać tego legendarnego skręta... O ile nie bierze się prawdziwie końskich dawek, które odstawia się z dnia na dzień, lub nie ma jakichś innych poważnych problemów zdrowotnych. Dobrze się przygotować, załatwić tydzień - dwa wolnego i będzie ok.

Straszono mnie skrętem przez lata (sama się też nakręcałam, strach przed skrętem to wszak dobry powód, żeby nie robić przerw). Co wywnioskowałam. Skręt to szpital w najlepszym przypadku. Skręt na CT to skakanie z okna. Zmniejszanie dawek jest niemożliwe. Ano owszem jest możliwe i nawet konieczne. Przy zmniejszaniu dawek skręt jest niczym pandemia koronawirusa ograniczana kwarantanną - jednak chujowa, ale do przeżycia.
Na skręcie robi się różne głupie rzeczy. Ja wszedłem do apteki z lewym drukiem mimo że widziałem tajniaka, obserwowałem go dobre 10 minut jak nie wiedział co ze sobą zrobić i czytał wnikliwe ulotki z szamponu. Po prostu miałem już wszystkiego kurwa dość.

Znam osobę (z ośrodka - B. nożowniczka) która zaatakowała nożem portiera w hotelu bo nie chciał dać kasy. 18 świętowała w pace. Więc nie mów mi, że nie ma co się bać skręta.

Zasdniczo, o ile mówimy już o konkretnym grzaniu, to opcje są dwie. Albo masz sporą motywację i przetrwasz na dupościsku, albo ktoś Cię kontroluje. W każdym innym przypadku ogarniesz jakieś grzanie, choćby się trzeba było totalnie upodlić. Skręty typu "oglądnę 2 sezony twin peaks i przeczytam kilka książek na kiblu" to opcja tylko przez kila pierwszych kółek.
  • 2 / 1 / 0
Jednak nie poradziłam sobie bez detoxu. 3 miesiące palenia dochodzenia do 2 g dziennie. Zabrakło pieniędzy i sił żeby coś kombinować. Miałam dość. Pożyczyłam 1000 zł i zamówiłam domowy detoks, który nic nie dał. Następnego dnia byłam już na prywatnym detoksie gdzie przez 3 tygodnie faszerowali mnie buprą kroplówkami i rolkami. Teraz jestem w ośrodku terapii na 2 miesiące, biorę antydepresanty i stabilizatory. Dodam, że wcześniej byłam uzależniona od alkoholu przez ładnych pare lat. To pierwsze doświadczenie z materiałem dzień w dzień przez okolo 3 miesiace, troche ponad. Do tego wodka i brak jedzenia. Nie robcie jak ja ze strachu przed skretem znowu material i doszlo do czego doszlo. Najgorsze byly dwodniowe wymioty i kosz przy lozku.. już nie wierzę w kontrolowane ćpanie
  • 73 / 3 / 0
Czyli najczęściej ile razy w tygodniu brać żeby nie pojawił się skręt?
  • 463 / 43 / 0
ja mam tak że zamawiam z neta gram 0.5 helu i wale go codziennie, staram sie raz dziennie aż sie skończy. Bardzo ciężko mając pod ręką towar postrzymać sie od ciągłego ładowania w okablowanie. Ale da się, jeśli mamy jakieś zajęcie najlepiej prace, jakieś hobby. Jeśli siedzimy w domu na bezrobociu to z nudów sie ćpa i ciągle się o tym myśli.
No więc robie grama w kilka dni(zależy od mocy 3-14dni codziennie) i z braku funduszy chcąc nie chcąc robie przerwe 2-3§tygodnie. Oczywiście w międzyczasie myśle jakby tu skołować pare groszy, albo kupuje mak, kodeine.
Clue tego posta to pojawiający się mały skręcik po 24h od ostatniej iniekcji.
I tu też, siła tego skręcika zależy od jakości towaru. Zdarza się całkowity brak skręta ( często), lekki skręcik typu katar, ogólne przybicie, mocniejszy skręt( objawy grypopodobne, zimne dreszcze a zaraz pocenie sie). Najmocniejszego skręta miałem po syntetycznej herce china white. Była tak wydajna że 250mg starczyło na 2 tygodnie codziennego, 2 razy dziennie brania.
Wtedy naprawde mocno sie wymęczyłem.
Ale najczęściej ten skręcik jest mało męczący. Najgorzej jest psychicznie poradzić sobie z głodem opiatu we krwi.
Pomaga kodeina na zjazd. Po 2-4 dniach wszystko przechodzi i niestety zataczam koło znowu zbierając hajs na kolejną torbe hery.
To błędne koło i czuje że jakbym miał środki to bym totalnie się wciągnął. Ale jest jak jest i to chroni przed wjebaniem mocnym w here
  • 683 / 127 / 0
Właśnie jestem na detoxie „cold turkey” dostaje tylko neuroleptyki po 8 miesięcznym ciągu brania heroiny, morfiny, oksykodonu dzień w dzień, 5 dzień nadal mi w chuj zimno wszyscy na oddziale w krótkich rękawkach ja w bluzie śpię pod kocem i zdycham z zimna, leczenie które mi włączono to, rolki,perazin,depakine,ibuprofen (lol), plus jakieś witaminki i doraźnie, fenactil, do ilu dni trwają u was te najgorsze dni cold turkey, bo ja jestem na 5 i umieram z zimna ale ciało chociaż przestało napierdalac i zjadajace uczucie „mrówek” od srodka
  • 32 / 1 / 0
Witam, dziwi mnie trochę że piszesz że to 5 dzień i że ciało przestało cię napierdalać, czyli masz duży fart i szybko ci się czyści organizm.
Ja na własnym przykładzie mogę powiedzieć że według mnie drugorzędną sprawą jest wielkość dawki, poprostu czym dłużej grzejesz tym większy skręt. Ja najgorsze głody miałem między 3 a 9 dniem, i w najleprzej sytuacji skręt odpuszczał po 14 dniach, natomiast takie rzeczy jak bezsenność, suche głody i kłopoty z psychiką to dużo dłuższy temat. Pozdrawiam cię serdecznie i trzymaj się mocno.
ODPOWIEDZ
Posty: 531 • Strona 49 z 54
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.