Prawdopodobnie miks tych ziół może zadziałać mocniej antydepresyjne niż używanie każdego z osobna.
Dziurawiec zwyczajny aby miał takie zastosowanie musi być przyjmowany w postaci nalewki bądź intractum.
Lukrecja z kolei jest jednym z 4 roślin działających bardzo skutecznie jako iMAO B. Oczywiście aby lukrecja tak działała musi być to nalewka bądź wyciąg.
Wyciąg w sensie zalewamy lukrecje (małą łyżeczkę) gorącą wodą z łyżką nalewki z dziurawca w termosie.
Pozostawiamy na noc i rano pijemy.
Z kolei Jemioła ma minerały i sporą ilość aminokwasów, różne tryptaminy, fenyloalanina, fenyloetyloamine, nietypowe alkaloidy aminokwasowe.
Warto stosować ostrożnie malutką ilość bo w małej ilości eliksir czyli wyciąg na słabym alkoholu zawiera sporo wartościowych związków chemicznych.
Oczywiście część i tak traci przez alkohol i kwas żołądkowy ale jest skuteczny.
Na dziurawiec warto jednak uważać i do miksu podchodzić indywidualnie bo każdy ma inny organizm.
Na tym miksie lepiej nie używać SSRI, iMAO.
Prędzej to dla osób, które nie używają SSRI i chcą spróbować innych możliwości.
Wnikliwie analizujcie każdą z osobna roślinę.
Przykładowo najpierw solo testujcie dziurawca.
W następnym tygodniu solo Jemiołę.
W kolejnym lukrecje.
Pamiętając, że są to bardzo silnie działające rośliny.
Stosowane z umiarem przynoszą korzyści.

kurde, lukrecji mi brakuje do spradzenia miksu, chyba że w mario market lub w osiedlowym eko warzywniaku, w którym co ciekawe melisa jest. Bo sklep zielarski z mojego miasta poddał się restrykcjom.

Pewna jesteś tego co piszesz? Więc jak to możliwe, że Jemioła nie jest składem ayahuaski?

Ma tryptaminy a o tym piszą na forach o ayahusce@Zgienty babe.
https://www.dmt-nexus.me/forum/default. ... ts&t=12146

Aha no tak. Fakcik.

Gdzie dziurawiec na takie słońce, miks ten dobry jest wyłącznie dla tych co w domach siedzieć będą, za prawdę powiadam wam.

Zielona herbata plus 2 koszulki bawełniane i pół cień wiadro antyoksydantów.

A lukrecja w przypadku przesadzenia z otumaniaczami oddechu? kupiłem nalewkę z M.O.
i jakby po KAVOVYM KAVOVYM efekcie depresantu mniej się martwię o rytm oddechu, jest efekt wręcz medytacji z kontrolowaniem myśli, a nie niby faza ale lęki o depresję oddechową. Dodatkowo do miksu ashwagandha i kudzu zmelanżowałem na domowy trip.