Hipochondryk – objawy
Objawy u hipochondryków mogą się nasilać wtedy, gdy lekarz zachowuje się bardzo skrupulatnie szukając źródła i czynnika, który doprowadza do pojawienia się schorzenia, a także wtedy, kiedy problem chorego jest lekceważony. Zazwyczaj objawy nerwicy hipochondrycznej nasilają się wtedy, gdy pacjent usłyszy, że symuluje.
Objawy występujące u hipochondryków to między innymi:
Dolegliwości bólowe,
Poczucie, że jest się poważnie chorym,
Duże zainteresowanie funkcjonowaniem ciała,
Niepokój,
Lęk.
Hipochondryk odczuwa lęk i niepokój z racji rozwoju choroby, ale także cały czas ma świadomość, że jest chory. Bardzo często pacjenci odczuwają ogromny niepokój na samą myśl o poważnym schorzeniu, ale zawsze są przekonani, że na pewno to ich dotyczy choroba.
Hipochondrycy ze względu, że nie wiedzą co dokładnie im dolega, jaka poważna choroba ich zaatakowała domagają się spektrum badań diagnostycznych, które miałyby potwierdzić diagnozę, która staje się celem jego wszystkich działań.
Czasami lęk przed wystąpieniem choroby przybiera u hipochondryka postać fobii, np. przed zarażeniem wirusem HIV.
Faktem jest jednak, że dolegliwości bólowe u osób z nerwicą hipochondryczną występują. Jednak trwają one krótko i są zlokalizowane w różnych miejscach, czasami jest to ból w klatce piersiowej, a następnego dnia ból brzucha z lewej strony. Jednak dolegliwości bólowe nie mają żadnego związku z zaburzeniami pracy narządów. Hipochondryk gdy nie zna przyczyny, która wywołuje zaburzenia odczuwa jeszcze większe lęk – zaczyna wtedy np. wsłuchiwać się w prace swoje serca, obserwować ruchy jelit itp.
Hipochondryk – przyczyny
Przyczyny wystąpienia u pacjenta hipochondrii nie są do końca znane. Jedna z teorii mówi, że wpływ na to ma osobowość, a także przebieg dzieciństwa. Szczególnie narażone na to zaburzenie są osoby narcystyczne, a także egocentryczne.
A i jeszcze jedno pasuje, że jesteś kobietą. Lekarz pewnie nie wie, że w ogóle od alko ze stimamy kobiety dostają tego.
ps te zaburzenia neurologiczne to prawdopodobnie ze stresu i z ostro namieszanej gospodarki neuroprzekaznikowej w mozgu, zaburzylas niezle biochemie mozgu , przejdzie ale to potrwa :P masz nauczkę
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/modulacja_aktywnosci_kory_przedczolowej_szczura.jpg)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjpregnancy.jpg)
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sebastian_fabijanski.jpg)
"Niemyte dusze / Narkotyki" - teatralna podróż w głąb ludzkiej psychiki
Spektakl odbędzie się 17 października 2025 roku (pt) w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. To propozycja dla każdego, kto poszukuje w teatrze głębi, refleksji i intelektualnego wyzwania. Nie przegapcie tego wyjątkowego wydarzenia!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kambo.jpg)
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana
Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.