29 listopada 2018Aabraham pisze:

Witam. Po 20 dniach abstynencji od niedużych dawek fufu (<100mg) 3x w tygodniu 3 tygodnie, zwykle okolo 30-50mg do nauki brain fog nie minął i martwię się o swoje zdrowie. Idę do neurologa, zobaczę co mi powie. Na razie to mój kandydat nr 1 na największe ścierwo jakie jadłem.

10 grudnia 2018misspill pisze:

Nie ma swoistego antidotum, na zmniejszenie objawów psychicznych neuroleptyki, na serducho betablokery (w karecie są zazwyczaj nieostrożni i ładują propranolol, a tego betablokera nie wolno łączyć z amph!). Na pewno kroplówka nie jest złym pomysłem, sól fizjologiczna i elektrolity.

21 stycznia 2017whitealex pisze:

(w karecie są zazwyczaj nieostrożni i ładują propranolol, a tego betablokera nie wolno łączyć z amph!)

18 grudnia 2018szafran98 pisze:

Siema. Nie znam się zbyt dobrze na władzie, a upolowałem takiego mokrego wariata (zbita, niesypka konsystencja, no linki by z tego nie pokreślił), więc wrzuciłem ją na kartę graficzną żeby podeschła. Leżała z 3-4h. Woda ładnie odparowała, ale śnieżnobiała wcześniej pasta czy co lekko pożółkła. Próbowałem to myślałem, że mi kindybała rozpierdoli, ale nie wiem może nie powinienem jej osuszać. Czy zrobiłem dobrze, że ją osuszyłem? Jeśli nie to czy da się odwrócić ten proces tj. znowu zrobić z niej taką pastę?